Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 3255378 razy)

kuba rozpruwacz, ryba, Kretos, Ufilov, Lobo i 27 Gości przegląda ten wątek.

Offline komiks

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13395 dnia: Pn, 08 Lipiec 2024, 18:10:38 »
O proszę jaka reklama, pani Burmistrz.
https://www.facebook.com/watch/?v=995021928536931

Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Pinto

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13396 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 00:17:47 »
Przed chwilą krytykowałem oranie CE papierem kredowym, to dzisiaj nadmienię o pijanym pracowniku drukarni obsługującym maszyny. Piękne wydanie czarnobiałego komiksu za 260zl. Nie chcę się pastwić, ale CE to dla mnie top 3 najważniejszych komiksów roku, więc wszelkie niedociągnięcia są bardziej bolesne.

Tak mi odpisali jak chcialem podstawke CE zareklamowac. Jedynie zwrot kasy mozliwy.
Takich bubli jest masa, a ostatnio przoduje w tym Lost In Time. Standardowa odpowiedź Gildii to:
Cytuj
Możemy wymienić tytuły na inne egzemplarze, jednak będą one wyglądały podobnie. Drobne przesunięcie okładki to jest standard w drukarni. Wydawca nie będzie miał możliwości złożenia reklamacji w drukarni na tego typu wydanie.
Nie olewajcie i nie dajcie się zbyć - żądajcie 30% rabatu, jeśli nie chcą lub nie ma na co wymienić. Jeśli będzie więcej takich akcji z 30% rabatem u sprzedawcy, wtedy wydawcom w końcu zechce się zwracać uwagę na jakość tego, co dostają z drukarni.

Offline Alienus66

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13397 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 06:48:38 »
30% za komiksy Lain tego moje oczy jeszcze nie widziały🙂

Offline wojtast

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13398 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 10:57:25 »
Nie olewajcie i nie dajcie się zbyć - żądajcie 30% rabatu, jeśli nie chcą lub nie ma na co wymienić. Jeśli będzie więcej takich akcji z 30% rabatem u sprzedawcy, wtedy wydawcom w końcu zechce się zwracać uwagę na jakość tego, co dostają z drukarni.

Trochę ciężka sprawa z tym "żądaniem". Bo sklep ma prawo po prostu powiedzieć, że nie jest w stanie przyznać takiego rabatu, i że może jedynie zaakceptować zwrot pozycji jako jedyne możliwe rozwiązanie reklamacji w owej sytuacji.

Inna sprawa, to może przy 'mniej chodliwych' komiksach jak LiTu, wydawca może byłby w stanie takie targowanie zaakceptować, ale przy towarach tak deficytowych jak od SL, to wydawcy/sklepowi rozsądniej jest zrealizować reklamację jako zwrot, a następnie normalnie sprzedać ten towar komuś innemu, po standardowej cenie z pocałowaniem ręki. Wystarczy dopisek że uszkodzone i zdjęcia uszkodzeń. Tak było w przypadku CE w Komiksiarni. Wystawili uszkodzone egzemplarze po cenie okładkowej i zeszły. Bo jak masz do wyboru kupić z drugiej ręki za 400-500zł, a od sklepu nowe ale z jakąś tam "wadą", to co wolisz?
Sklep da komuś rabat 30% na takie uszkodzone CE za np 180zł, a potem ta osoba wystawi ten egzemplarz na sprzedaż za 300zł, bo prawo rynku i podaży-popytu na to pozwoli.
Można powiedzieć, że to trochę nieeleganckie i nieprofesjonalne, żeby sklep sprzedawał po pełnej cenie uszkodzone egzemplarze. No ale każdy prowadzi biznes jak chce.

Ale kij ma też 2 końce i jak ktoś chce eksploatować prawo konsumenckie, to mógłby sobie robić darmową czytelnię przy takich 'zwichrowanych' grzbietach itd. Otwierać takie komiksy, czytać, a następnie zareklamować bo 'wadliwy'. Chociaż ja osobiście nie mógłbym tak.

Offline tB

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13399 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 11:05:59 »
W Białogardzie usłyszałem, że drukarnia przy wysyłce dała ciała i nawet kilkadziesiąt sztuk obitych trafiło do Gildii i Komiksiarni.

Moje egzemplarze były walnięte na rogach, ale nie chciałem wymieniać, bo bym nie zdążył do Białogardu - Gildia zaproponowała 10% rabatu.
Z tego co kojarzę z poprzedniej komunikacji z Gildią przy innych reklamacjach, to u nich zwroty nie trafiają do regularnej sprzedaży, tylko na wyprzedaże przy okazji wydarzeń.

Offline komiks

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13400 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 11:09:07 »
Można też pojechać do sklepu stacjonarnego i tam oglądnąć wszystkie egzemplarze i wybrać ten idealny. Wiem, że nie każdy ma taki sklep blisko, no ale sami sobie tak zrobiliście, zamawiając wygodnie przez Internet. Księgarnie stacjonarne poupadały, została garstka, bo ludzie chcieli być cwani, kupować taniej i wygodniej, coś za coś. Jak będziecie bezwzględni dla wydawców wydań fizycznych, to oni też poupadają i zostaniecie z wydaniami cyfrowymi.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline parsom

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13401 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 11:22:59 »
Przypominam sobie kilka takich upadłych księgarń - w żadnej nie było komiksów, a już zwłaszcza komiksów SL.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13402 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 11:54:42 »
Ale kij ma też 2 końce i jak ktoś chce eksploatować prawo konsumenckie, to mógłby sobie robić darmową czytelnię przy takich 'zwichrowanych' grzbietach itd. Otwierać takie komiksy, czytać, a następnie zareklamować bo 'wadliwy'. Chociaż ja osobiście nie mógłbym tak.

Nie mógłby, to tylko dobra wola sklepu, że coś takiego uznaje za wadę i wymienia. Te grzbiety nie mieszczą się w żadnym z przypadków wady określonych w ustawie, a na dodatek można wprost oddalić taką reklamację wskazując taki grzbiet jako cechę a nie wadę.

Jedyny przypadek w jakim ktoś rzeczywiście mógłby to skutecznie reklamować (a nie bazować na dobrej woli sklepu) to wtedy, gdyby przy zamówieniu napisał, że oczekuje egzemplarza w którym nie dojdzie do "zwichrowania" grzbietu.
« Ostatnia zmiana: Wt, 09 Lipiec 2024, 12:09:18 wysłana przez Sędzia »

Offline volker

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13403 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 12:07:22 »
Reklamować to powinien ew. wydawca w drukarni.

Offline PabloWu

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13404 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 12:35:08 »
   Generalnie nie widzę powodu kręcenia z tego powodu afery bo komiks, co warto podkreślić, przegląda się bardzo dobrze, chociaż ja mogę być bardziej wyrozumiały bo zajebisty wrys przyćmiewa wszelkie defekty  8) Ale jest wydawca na forum także można zaapelować:
   Panie Areczku, zawracajcie uwagę na takie rzeczy przy wydruku, szkoda nerwów wiernych czytelników no i Waszych. Nie wiem jak było w poprzednich komiksach, może w tym przypadku głównym winowajcą był pośpiech aby zdążyć na wizytę Senior Jose w polskim Angouleme, także wyciągnijcie wnioski i do boju, płacicie drukarni to żądajcie i wymagajcie produktu prima sort, tak ja i my mamy prawo tego żądać bo komiksy bo komiksy do najtańszych nie należą.
Pozdro.

Online studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13405 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 12:37:32 »
zacytuje

Możemy wymienić tytuły na inne egzemplarze, jednak będą one wyglądały podobnie. Drobne przesunięcie okładki to jest standard w drukarni. Wydawca nie będzie miał możliwości złożenia reklamacji w drukarni na tego typu wydanie.
Plany Studia Lain - orientacyjne

Zabójcza kołysanka - akcept
ABC Warriors - przedsprzedaż 3 grudnia, godz 12 gildia
Vae Victis - druk
Spawn Dark Ages - styczeń
Magdalena - zakończone tłumaczenie
Barbara - zakończone tłumaczenie
Oko Odyna - zakończone tłumacze

Offline wojtast

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13406 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 12:38:50 »
Nie mógłby, to tylko dobra wola sklepu, że coś takiego uznaje za wadę i wymienia. Te grzbiety nie mieszczą się w żadnym z przypadków wady określonych w ustawie, a na dodatek można wprost oddalić taką reklamację wskazując taki grzbiet jako cechę a nie wadę.
Nie mieszczą się w ustawie, bo ustawa tego nie precyzuje. Mi się wydaje, że to co dla kogo jest wadą i sprawia, że dana rzecz nie spełnia swojego przeznaczenia jest mimo wszystko sporne.
Inaczej wygląda sytuacja gdyby np biblioteka kupowała pozycje do swojego asortymentu do wypożyczania mieszkańcom, a inaczej gdy kolekcjoner zbiera idealne pozycje żeby się dobrze prezentowały na półce lub argumentując, że to w celu zbudowania ekskluzywnej, najlepszej na świecie kolekcji i dla przyszłych pokoleń. Może udowodnić, ze ma 2 tysiące idealnych pozycji i nie był świadomy w momencie zakupu, ze ta książka ma wygięty grzbiet. Tymczasem, jego kolekcja 2k książek, które posiada nie mają takiej 'cechy'. Wobec tego nie chce żeby ta pozycja szpeciła jego kolekcję i nie spełnia swojej funkcji prezencji.

Jedyny przypadek w jakim ktoś rzeczywiście mógłby to skutecznie reklamować (a nie bazować na dobrej woli sklepu) to wtedy, gdyby przy zamówieniu napisał, że oczekuje egzemplarza w którym nie dojdzie do "zwichrowania" grzbietu.
A nie w drugą stronę?
Gdyby producent określił parametry dokładności/odchyleń od standardów to ma 'dupochron'. np telewizor z 3 martwymi pikselami byłby ok jeśli producent zastrzegł, że normą jest, ze może posiadać do 5 martwych pikseli.
Wydaje mi się, ze nie mógłbym wtedy żądać z góry i oczekiwać po odebraniu, że nie będzie nawet 1 martwego piksela. Producenci jednak zaczęli to dopisywać, bo inaczej każdy by mógł reklamować nawet przy 1 martwym pikselu, mimo że przecież można się spierać, że da się 'normalnie' oglądać nawet z 1 czy kilkoma martwymi pikselami.
A tak, jak nie ma zastrzeżeń jakościowych w umowie towaru, to pozostaje do indywidualnej interpretacji czy przechył grzbietu jest istotny czy nie, i kwalifikujący się nie jako 'cecha' a jako 'wada' jest przy 2, 5 czy 10 mm (gdzie jest granica?)
Sklep może oczywiście reklamację odrzucić, ale nie oznacza to że ma rację i wciąż zostaje sprawa sądowa.
Większość sklepów jednak nie chce psuć sobie opinii i ciągać się z klientem po sądach i rozumieją że 'klient ma zawsze rację', więc z reguły przyjmują wszystko co klient zakwestionuje.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13407 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 13:08:39 »
Nie mieszczą się w ustawie, bo ustawa tego nie precyzuje. Mi się wydaje, że to co dla kogo jest wadą i sprawia, że dana rzecz nie spełnia swojego przeznaczenia jest mimo wszystko sporne.
Inaczej wygląda sytuacja gdyby np biblioteka kupowała pozycje do swojego asortymentu do wypożyczania mieszkańcom, a inaczej gdy kolekcjoner zbiera idealne pozycje żeby się dobrze prezentowały na półce lub argumentując, że to w celu zbudowania ekskluzywnej, najlepszej na świecie kolekcji i dla przyszłych pokoleń. Może udowodnić, ze ma 2 tysiące idealnych pozycji i nie był świadomy w momencie zakupu, ze ta książka ma wygięty grzbiet. Tymczasem, jego kolekcja 2k książek, które posiada nie mają takiej 'cechy'. Wobec tego nie chce żeby ta pozycja szpeciła jego kolekcję i nie spełnia swojej funkcji prezencji.

Ustawa to precyzuje bardzo dobrze, w art. 556 (1) kc. To jest kwestia tego czy rzecz "nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia". Jeśli ktoś wydaje/sprzedaje komiks dla normalnych czytelników, to jego właściwości mają być normalne. Ma się nie rozlatywać przy czytaniu, ma nie być wymięty, ma być nieużywany itp. To, że ktoś sobie kolekcjonuje i chce mieć komiksy w stanie idealnym, to jest jego problem.

Inaczej by było, gdyby sprzedawca sprzedawał ekskluzywne wydania dla kolekcjonerów (np. powiększone wydania Thorgala) - wówczas nawet normalnie akceptowane niedoróbki mogłyby stanowić podstawę reklamacji.



Cytuj
A nie w drugą stronę?
Gdyby producent określił parametry dokładności/odchyleń od standardów to ma 'dupochron'. np telewizor z 3 martwymi pikselami byłby ok jeśli producent zastrzegł, że normą jest, ze może posiadać do 5 martwych pikseli.
Wydaje mi się, ze nie mógłbym wtedy żądać z góry i oczekiwać po odebraniu, że nie będzie nawet 1 martwego piksela. Producenci jednak zaczęli to dopisywać, bo inaczej każdy by mógł reklamować nawet przy 1 martwym pikselu, mimo że przecież można się spierać, że da się 'normalnie' oglądać nawet z 1 czy kilkoma martwymi pikselami.
A tak, jak nie ma zastrzeżeń jakościowych w umowie towaru, to pozostaje do indywidualnej interpretacji czy przechył grzbietu jest istotny czy nie, i kwalifikujący się nie jako 'cecha' a jako 'wada' jest przy 2, 5 czy 10 mm (gdzie jest granica?)
Sklep może oczywiście reklamację odrzucić, ale nie oznacza to że ma rację i wciąż zostaje sprawa sądowa.
Większość sklepów jednak nie chce psuć sobie opinii i ciągać się z klientem po sądach i rozumieją że 'klient ma zawsze rację', więc z reguły przyjmują wszystko co klient zakwestionuje.

Nie, nie w drugą stronę, a przynajmniej nie tutaj. Generalnie w drugą stronę by było, gdyby standard na rynku był taki, że nie może być żadnych nierówności. Wówczas wydawca (sprzedawca) mógłby w opisie wskazywać zakres tolerancji i klient świadomy takiej możliwości nie mógłby się powoływać na to, jak na wadę. Natomiast w przypadku przedmiotów użytkowych (tak, książka czy komiks to przedmiot użytkowy, do korzystania a nie do kolekcjonowania) ma on mieć "właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia".

Natomiast w pozostałym przypadku to zawsze jest kwestia odczytania jakie właściwości powinna mieć rzecz ze względu na cel. Jeśli ktoś złoży zamówienie i napisze że z uwagi na swoje potrzeby nie może mieć ani jednego martwego piksela, to albo sprzedawca mu napisze, że nie może zrealizować takiego zamówienia, albo jeśli zaakceptuje takie zamówienie, to będzie je musiał zrealizować (czyli dostarczyć bez martwych pikseli).

Tak, generalnie to czy przechył grzbietu jest istotny, to kwestia oceny w danej sytuacji. Co więcej, może się zdarzyć że ten sam przechył grzbietu w dwóch różnych przypadkach zostanie inaczej oceniony. Jeden sędzia uzna to za wadę, a inny uzna, że to nie jest wada. I co śmieszniejsze, oboje będą mieli pełne prawo do takiej oceny.

Offline komiks

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13408 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 13:12:48 »
Inaczej wygląda sytuacja gdyby np biblioteka kupowała pozycje do swojego asortymentu do wypożyczania mieszkańcom, a inaczej gdy kolekcjoner zbiera idealne pozycje żeby się dobrze prezentowały na półce lub argumentując, że to w celu zbudowania ekskluzywnej, najlepszej na świecie kolekcji i dla przyszłych pokoleń.
Nic nie jest inaczej, to jak traktuje komiksy kolekcjoner to jego sprawa. Zawsze masz prawo reklamować produkt, a sprzedawca ma prawo uznać reklamację albo nie. Reklamacja trwa 14 dni, sprzedający może Ci wymienić produkt albo zwrócić pieniądze jeśli uzna, że nie jest wstanie spełnić Twoich żądań. I nic nie musi udowadniać.

Gdyby producent określił parametry dokładności/odchyleń od standardów to ma 'dupochron'. np telewizor z 3 martwymi pikselami byłby ok jeśli producent zastrzegł, że normą jest, ze może posiadać do 5 martwych pikseli.
Norma ISO 13406-2 określa dopuszczalną liczbę wadliwych pikseli w monitorach LCD.
Kup sobie monitor z klasą I będziesz miał gwarancje braku martwych pikseli i sub-pikseli.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Leyek

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #13409 dnia: Wt, 09 Lipiec 2024, 14:25:21 »
Z jednej strony rozumiem wydawcę, że przy takim kolosie ciął koszty i dostaliśmy kredę (czyli z tego co kojarzę z innego wątku najtańszą opcję), a druk dostali najwięksi partacze w branży, z drugiej wolałbym już dopłacić te dajmy na to 40 zł i dostać komiks na fajnym matowym papierze (okładki, grzbiety z przesunięciami mnie nie ruszają póki komiks się nie rozpada).