Tony Stark - fabularnie wydaje się ciekawy, taki Indiana Jones z przesłaniem ochrony dzikiej przyrody. Graficznie niestety wygląda jak ramota, nie chodzi o kreskę, ale same postacie, styl lat 70. Ogólnie kojarzy się z komiksami Jerzego Wróblewskiego. No i całość ma chyba 400 stron, jeśli dobrze wyczytałem.