Martin - wiesz ze teksty pisane maja mase interpretacji u odbiorcy, nie ma we mnie zadnych zlosliwosci i komu jak komu ale nam taki stosunek do czytelnika jak piszesz trudno zarzucic, po tylu latach na forum serio masz taka opinie?
Kasia jest fachura, naprawdę - i kuma komiksy, sama je wydawala - dla mnie to autorytet i tak czytamy po jej poprawkach i czasem przedyskutujemy jakies sprawy, generalnie jak oddasz Kasi tekst do redakcji i korekty to liczysz sie z tym, ze opoznisz premiere co najmniej o 2 miechy
Zabrałem się za odpowiedź, ale mam masę myśli, miejscami sprzecznych. Nie wiem jeszcze, jak je skondensować słowami.
Ja akurat pewne elementy Waszej aktywności na forum oceniam jako jedną z Waszych słabości. M.in. konsultowanie co wydać w następnej kolejności i jak ma wyglądać okładka. Ale wiem, że jestem w mniejszości i to jest wporzo. Ja po prostu w pełni świadomie wypisałem się z grona prosumentów
Koniec końców nie wpływa to na moją decyzję o zakupie.
Wezmę to "Duam" i sam się przekonam. Chociaż świecenie dupami na okładkach coraz bardziej mnie drażni.
Ale a propos sprzeczności: jest tu pewna niekonsekwencja. W kwestii okładek i planu wydawniczego słuchacie ludu, ale w kwestii jakości tłumaczenia przemawiacie ex catedra. Może to właśnie wyzwoliło we mnie zabranie głosu - nie żaden tam testosteron - bo tu widzę realne pole do poprawy.
Cieszy mnie Wasza aktywność na forum, niezależnie, czy jest w moim stylu czy nie. Po prostu nigdy nie traćcie czujności. Wasze komiksy potrafią być - hm, jak to teraz powiedzieć - "językowo zwracające na siebie uwagę", że tak zakończę ten wątek.
Z tą Czubówną to wiesz... budzą mi się skojarzenia z podglądaniem zwierząt. Także tego, skoro mówimy o czytelniczych interpretacjach i patrzeniu na klienta
. Ale pamiętam, że czytała też Panoramę, więc przy tym zostanę.