Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 1532757 razy)

Randal63 i 11 Gości przegląda ten wątek.

Offline winckler

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2835 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 08:46:12 »
To zaskakujące, jak się dużo "wie", gdy się nic nie wie.

Kapral

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2836 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 08:51:46 »
To zaskakujące, jak się dużo "wie", gdy się nic nie wie.

Do czego pijesz?

Offline winckler

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2837 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 09:09:41 »
Żeby "robić" dobrze brzmiące, naturalne i tak - czasem niezgodne z normą językową - dialogi, trzeba bardzo dobrze znać język, rozumieć naturę "kopsnięć", które popełnia postać. To o wiele trudniejsze niż umiejętność ułożenia zdania ze słownikiem poprawnej polszczyzny w ręku, co też jest, zaznaczam, wyzwaniem. Intuicja - oczywiście - jak w każdym zawodzie - się przydaje, ale jeśli ta intuicja nie idzie w parze z kompetencją, to kończy się różnie. Błędy interpunkcyjne wszelako, o ile nie są "równoważnikiem" błędu w tekście widocznym w oryginale (liście, notatce itp.), są błędem tłumacza. 

Dialog też jest gatunkiem literackim. Tłumaczenie dialogów niesamodzielnych, w filmie czy komiksie, rządzi się swoimi prawami, ale nie powinno być inne od pracy z tym, co nazywasz literaturą. Tłumaczenie list dialogowych do filmu to sprawa także (gdy robiona dobrze) wymagająca. I wie to każdy, kto krytycznie się przygląda i amatorskim tłumaczeniom pobieranym z sieci, i temu, jak przełożone są one w polskich kinach czy wydaniach płytowych też. To, że aktorzy podczas dubbingu nie wykorzystują przekładu, a mówią, co chcą, jest natomiast uroczo kosmiczne.     

Kapral

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2838 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 09:33:01 »
Żeby "robić" dobrze brzmiące, naturalne i tak - czasem niezgodne z normą językową - dialogi, trzeba bardzo dobrze znać język, rozumieć naturę "kopsnięć", które popełnia postać. To o wiele trudniejsze niż umiejętność ułożenia zdania ze słownikiem poprawnej polszczyzny w ręku, co też jest, zaznaczam, wyzwaniem. Intuicja - oczywiście - jak w każdym zawodzie - się przydaje, ale jeśli ta intuicja nie idzie w parze z kompetencją, to kończy się różnie. Błędy interpunkcyjne wszelako, o ile nie są "równoważnikiem" błędu w tekście widocznym w oryginale (liście, notatce itp.), są błędem tłumacza.

Rozumiem, że zawodowo zajmujesz się przekładami filmów lub komiksów i poczułeś się dotknięty. To bardzo zabawne, bo ja nigdzie nie napisałem, że tłumaczenie dialogów nie wymaga żadnych kompetencji. Oczywiście, że wymaga, ale innych. Tak samo jak zupełnie inaczej tłumaczy się pod napisy czy pod lektora. Każdy to sobie może sprawdzić puszczając film z napisami i polskim dźwiękiem równocześnie. W napisach ograniczeniem jest czas (synchron) i ilość znaków, w lektorze tylko synchron, a w dubbingu dodatkowo tzw. kłapy. No i w napisach nie ma możliwości interpretacji głosem. W komiksie ograniczeniem jest tylko ilość znaków i brak modulacji (to ostatnie można nadrobić krojem czcionki). Poza tym tłumacze filmowi już dawno odeszli od literackości, teraz dialogi mają być "fajne", a nie poprawne.

Dialog też jest gatunkiem literackim. Tłumaczenie dialogów niesamodzielnych, w filmie czy komiksie, rządzi się swoimi prawami, ale nie powinno być inne od pracy z tym, co nazywasz literaturą. Tłumaczenie list dialogowych do filmu to sprawa także (gdy robiona dobrze) wymagająca.

Oczywiście, że powinno być inne. Tekst multimedialny dlatego jest inny, bo równocześnie operuje różnymi mediami, które się uzupełniają.

To, że aktorzy podczas dubbingu nie wykorzystują przekładu, a mówią, co chcą, jest natomiast uroczo kosmiczne.   

Ale ja nie pisałem o aktorach dubbingowych, tylko o aktorach filmowych. Tego dotyczyły moje dwa ostatnie zdania. Może niezbyt precyzyjnie je napisałem, za co przepraszam.
« Ostatnia zmiana: So, 09 Styczeń 2021, 09:40:28 wysłana przez Kapral »

Offline parsom

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2839 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 11:48:24 »
Spytam, bo nie jestem pewien: czy Wy tu naprawdę dyskutujecie o komiksach? Bo jeśli tak, to jakieś 90% tekstów we współczesnym komiksie stanowią dialogi. Skrótowe, potoczyste i średnio poprawne językowo. Jak w życiu. Dialogi w komiksie mają przede wszystkim dobrze brzmieć, robią bowiem za ścieżkę dźwiękową, którą czytelnik odgrywa sobie w głowie. A jak redaktor/korektor dowali tam pierdyliard przecinków i pozmienia wszystko tak, żeby było zgodne z wytycznymi RJP, to istnieje spore ryzyko, że płyta w głowie czytelnika zacznie się zacinać i dialogi przestaną brzmieć wiarygodnie. Tu trzeba z wyczuciem, a nie walić słownikiem na lewo i prawo.

Tłumaczenie komiksów bardziej przypomina układanie listy dialogowej pod dubbing, niż pracę z literaturą. Nawet nie pod filmowe napisy, czy szeptankę, tylko właśnie pod dubbing. A jakoś nie wydaje mi się, żeby nad filmowymi dialogami siedziały sztaby językoznawców i roztrząsały każde zdanie, każde słowo i każdy przecinek. Zresztą i tak wiadomo, że ostatecznie aktor powie to po swojemu, niekoniecznie zgodnie ze scenariuszem. No i super, o to chodzi.

Mowa potoczna, slang itd. To jedno. Błędy na poziomie podstawówki to drugie.

Kapral

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2840 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 11:54:28 »
Mowa potoczna, slang itd. To jedno. Błędy na poziomie podstawówki to drugie.

Nie zauważyłem, żebyście mówili o błędach na poziomie podstawówki. Wymądrzacie się jak jakieś profesory, powołujecie się na autorytety, na RJP, na PWN, dzielicie włos na czworo :) A tu przecież chodzi tylko o komiksiki, od czytania których robią się dziury w mózgu.

Offline parsom

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2841 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 11:57:39 »
To często były błędy na poziomie podstawówki. Ale nawet jeżeli nie, to niczego to nie zmienia. Błąd to błąd.

Kapral

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2842 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 12:00:07 »
To często były błędy na poziomie podstawówki. Ale nawet jeżeli nie, to niczego to nie zmienia. Błąd to błąd.

To w końcu były na poziomie podstawówki, czy nie? Bo wiesz, błąd błędowi nierówny.
« Ostatnia zmiana: So, 09 Styczeń 2021, 12:16:58 wysłana przez Kapral »

Offline misiokles

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2843 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 12:10:29 »
My, tłumacze, redaktorzy, korektorzy, nie robimy rzeczy, bo ktoś nam kazał. Jasne, redagowałem największe superbohaterskie gówna dla kasy, ale wciąż dawałem z siebie wszystko, robiłem researche, interesowałem się, omawiałem wszystko z tłumaczami i takie tam. I gdzieś w tym zawodowstwie balansowanie między pasją a przyjmowaniem zleceń na gówna jest konieczne... ale to nasza decyzja. Freelance. Nie robimy rzeczy, bo ktoś nam kazał.
Z tego co pisałeś we wcześniejszym poście to takie researche nie robi się z 'serca' ale ze zwykłej monetyzacji, gdyż liczy się w złotówkach każde kolejne czytanie.

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2844 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 14:09:07 »
...

Molechu - bez zlosliwosci zadnych - zrobiles jakas kosmiczna projekcje na podstawie szczatkowych informacji, zupelnie nie zrozumiales wydziweku tego co napisalem :(
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline Molech

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2845 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 16:24:34 »
Molechu - bez zlosliwosci zadnych - zrobiles jakas kosmiczna projekcje na podstawie szczatkowych informacji, zupelnie nie zrozumiales wydziweku tego co napisalem :(

Najwyraźniej nie.

Offline Molech

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2846 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 16:31:58 »
Z tego co pisałeś we wcześniejszym poście to takie researche nie robi się z 'serca' ale ze zwykłej monetyzacji, gdyż liczy się w złotówkach każde kolejne czytanie.

Masz mnie. Zależy mi tylko na pieniądzach.

Offline przemo1

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2847 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 17:44:28 »
A to jest ciągle wolny, demokratyczny kraj.
Nie podoba się komuś coś to nie kupuje polskiej wersji tylko oryginalne danego komiksu.
Dywagacje akademickie do przesady...

Offline parsom

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2848 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 17:47:45 »
Żadne do przesady, bo doprowadziły do tego, że SL w końcu poważnie podeszło do redakcji swoich komiksów. Co im się chwali, bo inni są nadal niewyuczalni i uważają, że skoro są obrazki, to tekst można olać.

Offline Kadet

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2849 dnia: So, 09 Styczeń 2021, 17:57:16 »
A to jest ciągle wolny, demokratyczny kraj.
Nie podoba się komuś coś to nie kupuje polskiej wersji tylko oryginalne danego komiksu.
Dywagacje akademickie do przesady...

Można próbować jakoś to uzasadniać przy komiksach anglojęzycznych, ale trudno będzie trzymać się takiej tezy przy francuskich, włoskich, japońskich...

Zresztą kiedyś już coś pisałem w tym temacie :)
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!