Wywnętrzałem się tutaj nad Studiem Lain wiele razy, mimo że mam od nich masę tytułów.
Zobaczymy czy najbardziej uznana na rynku korektorka znowu da mi do tego powody.
Ale tutaj nie rozumiem tej skargi - kiedy inne wydawnictwa walą w czuja podnosząc ceny niby-limitek, robiąc jakieś bieda wydania limitowane, rzucając na premierę komiks w wyższej cenie niż jest dostępny później, i tak dalej.
Chcę mieć BM od czasu jak zapowiedział go Maks i od czasu jak zobaczyłem grafiki Ransona.
Czy cena jest wysoka? Oczywiście, że jest. Tak jak wysoka jest cena innych kilkudziesięciu premier tylko w tym miesiącu. Ale wierzę, że na luzie mogłaby być wyższa - 159, 179, 199 - a to ostatnie ze zniżką 20%.
I szacun dla Wydawcy - nawet jak nie chce, żeby go tak nazywano, to nim jest - za oparcie sie takim pokusom.
Nie miałem tych 150, sprzedałem kilka tytułów na Allegro i już mam. Piękny Władek Jagiełło i piękny Kaziu Wielki, których z radością położyłem na ladzie w Gildii za komiks, który wiem, że mnie nie zawiedzie.