(...)
A teraz spojrzcie jak to wyglada z naszej perspektywy:
(...)
Dzięki za to zestawienie
Jakby w to wbić daty wydania i uzupełnić pozostałymi komiksami jakie wydaliście to trendy sprzedaży mogłyby być bardziej widoczne. Przykładem tytuły ze świata Dredda i wniosek, że:
Wygląda że Mroczni Sędziowie i Sędzia Anderson sprzedają się lepiej niż sam Dredd.
Kiedy w zestawieniu nie ma wcześniejszych - flagowej Ameryki, świetnej wizualnie Mrocznej sprawiedliwości czy nieco szalonego Heavy Metal Dredd. Warto więc odnieść do tego inny wniosek:
Ja mam tak (i pewnie wielu z Was), że jak przeczytacie coś jednego autora i powiedzie "meh", to czasem po inną pozycję nie sięgacie (jak coś jest serią, to ostatnio jak tom 1 mi nie podjedzie, nie kontynuuję kupna, bo i tak mieszkanie z gumy nie jest).
Bo nietrudno sobie wyobrazić, że tak właśnie traktowany jest Dredd (jak seria), tego nie ma jak sprawdzić, ale Heavy Metal mógł zniechęcić swego czasu względnie nieświadomych czytelników do sięgnięcia po inne Dreddy.
Jednym z wniosków dla różnic w sprzedaży jest to co pisze Studio:
Mozliwe ze to syndrom serii, zauwazylem ze lepiej sprzedaja sie zamkniete historie
Z mojej perspektywy nie sposób się nie zgodzić, aczkolwiek myślę że jest to dosyć osobista kwestia i o ile sam nieco w ten sposób patrzę ("syndrom serii") to nie sposób mi podać konkretnych i definitywnych czynników jakie determinują zainteresowanie lub jego brak (serią czy zamkniętą historią).
Najciekawsze są liczby, przy nakładach rzędu średnio 700 sztuk po wielu miesiącach czy latach(?) są tytuły jakie nie sprzedały się w połowie. To tylko pokazuje jak niewielką siłę nabywczą stanowią osoby wypowiadające się na forum, nawet dodając do tego osoby śledzące Studio na Facebooku. Tyle osób deklaruje że posiada wszystko wydane przez Studio, wydaje się że takich osób jest dużo (po tym jak wyglądają niektóre kolekcje), a w rzeczywistości wraz z fanami danej serii/komiksu jest to wąska grupa odbiorców licząca 200-300 osób:
Sedzie Dredd: Krew - polowa nakladu 600
Absolom 2 - zostala polowa nakladu 500
ABC Warriors: Wojna - polowa nakladu 650
W tym "niechlubnym" gronie ABC, seria na której w takiej perspektywie zdaje się zależeć tylko p. Arkowi (o ile nie mylę imion
).
Wyolbrzymiam oczywiście, ale te liczby świadczą właściwie o tym - u Studia sprzedaje się tytuł (chociaż u innych wydawców pewnie tak samo), czyli trzeba się "wstrzelić" w oczekiwania odbiorców. Z tego co widzę te oczekiwania nie są wprost określone (lub po prostu Studio nie do końca je zna) - ale czy sprecyzowanie oczekiwań czytelników nie zawęzi spektrum wyboru tytułów?
To też pokazuje, że opinia jednego czy kilku czytelników nie jest wyjątkowo istotna, nawet przy tak niedużej grupie odbiorców. Jeśli macie kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt głosów "za" wydaniem dinozaurów, a ja czy ktoś inny Wam to odradzi (bo z jakiegoś powodu nie uważa, że dinozaury w Waszej ofercie ładnie się rozejdą), to obie perspektywy mogą być równie prawdopodobne.
Kończąc - jako że trochę zwalniacie (pewnie masa czynników), to tym bardziej dobór tytułów musi być ostrożny, tego co zapowiedzieliście że będzie to nie zmieniajcie, ale z tych tytułów jakie oznaczacie przez "może" myślę że warto przefiltrować nie pod kątem upodobań, a pod kątem "co się sprzeda" (pod tym kątem np. na Dredda na którego "czekam", czyli składak z ilustracjami Siku raczej nie liczę w najbliższych latach). Ja Wam życzę jak najlepiej, ale to znaczenie ma znikome gdy cały świat życzy inaczej (nieustanne argumenty, że mali gracze odpadną).