Jezu, popłaczę się ze szczęścia. Dziś na nockę do pracy, wystarczyło wstać przed południem, bo normalnie musiałbym siedzieć w toalecie. A gdybym siedział, to bym właśnie został pierwszym hejterem sklepu Gildia. Przeglądarka Safari, wszystko śmiga. Najpierw 10 minut opóźnienia, a potem... kręcące się w nieskończoność kółeczko. I tak się kręci i kręci... Ten sklep jest nienormalny!!! OMG!!! Przecież ta przebudowa była dawno temu i cały czas im się wali! No i po pół godzinie odświeżania już czacha dymi, już se myślę jak typek z Centrum Komiksu/Taurusa się znowu śmieje z konkurencji. Jednak patrzę, wszystkie limitki dostępne, a ja nie mogę kupić, bo pi$#$#$ne kółeczko nie chce przestać się kręcić.
Otwieram komputer, także przeglądarka Safari, klikam na koszyk i... Przeszło! Za pierwszym razem? Czary mary?
@studio_lain - Błagam o możliwość zamówienia limitek w sklepach stacjonarnych!!!