Taki opis znajduje się pod ofertą sprzedaży festiwalu.
"W swoim nowym komiksie Jacek Świdziński, autor m.in. Zdarzenia. 1908 czy Powstania filmu narodowego, tworzy pełen ruchu i rytmu pejzaż lata 1955 roku. Wypełnia go marszowy krok, gwar baru czy gonitwa między starymi kamienicami. Świst pocisku, trzask migawki, szelest gazety i skrzek mikrofonu wszystko to zostało podkreślone formami i kolorami nadającymi narracji szczególną muzyczność."
On to wszystko pokazuje tymi patykami?
Zanim przeczytałem o czym jest festiwal, pomyślałem, że pewnie o wojnie, powstaniu albo o innym wydarzeniu historycznym. Nie pomyliłem się. Ta karuzela tak właśnie się kręci, kiepskie "rysunki" i fabuła poruszająca ważne tematy, przeważnie historyczne. No i wiadomo to już sztuka wyższa, gupki nie zrozumiejo bo czytajo super hero i inne trenty.