0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.
Skończyłem tego Slainea. Dla mnie to chyba najlepszy Slain jaki został do tej pory wydany. Pędzi na złamanie karku, że ciężko się oderwać. Po całej historii dostajemy jakiegoś one shota, na którego nie zwróciłem większej uwagi, bo myślami byłem jeszcze przy władcy. Co dla mnie było nietypowe - aż tak często nie musiałem zaglądać do wujka googla by poszukać czegoś o celtyckich wierzeniach. Może już bazowałem na wiedzy z poprzednich komiksów albo nie wyłapałem aż tylu nawiązań. Na tym papierze, mam wrażenie, że niektóre ciemne kadry były mniej czytelne. Polecam bardzo, i pocałujcie mnie w topór