Ale się wstrzelili. Właśnie sobie powtarzam od kilku dni dwa pierwsze sezony, więc mnie kupili. :D
ale nawet znając większość historii, bawię się świetnie i utwierdzam w przekonaniu, że lepszego serialu Netflix nie zrobił.
Cieszę się, że jestem ostatnim pokoleniem wychowanym na powietrzu, boisku a nie w erze Internetu.
a nowego Big Brothera to kto i czemu ogląda?
No właśnie nie wiem. Ktoś ogląda?
Pojawia się Hopper, ale dlaczego we wschodniej Europie, w jakimś obozie przesiedleńczym, obozie pracy, czy czymś w tym rodzaju?
Pojawia się Hopper, ale dlaczego we wschodniej Europie, w jakimś obozie przesiedleńczym, obozie pracy, czy czymś w tym rodzaju?
Kolega poeta nie oglądał trzeciego sezonu, prawda?
Po prostu, wydaje się to odmienne, dla mnie dziwne, jak w zajawce do 4 serii produkcji wykreowano Hoppera. Kto, jak i dla jakich celów odnalazł byłego szefa policji w Hawkins? I dlaczego jest on traktowany jak jeniec bądź niewolnik, i czemu akurat... Europa.
Ciekawi mnie to, co o ,,tamtym świecie" wie Związek Radziecki, skoro w finalnej scenie 3-ego sezonu serialu, w odizolowanym kompleksie badawczym Związku Radzieckiego na Kamczatce, Rosjanie wrzucili jakiegoś odzianego w obszarpany drelich więźnia do skromnej kratowanej celi, po czym pożywili nim Demogorgona.
Interesująca jest również rozpiętość czasowa pomiędzy końcem sceny po napisach 3-ej serii odcinkowej "Stranger Things", a początkiem 4-ej;Nie wydaje mi się bardziej imponująca od rozpiętości czasowej między sezon 1 a sezonem 2 i sezonem 2 a sezonem 3.
Przemęczyłem sezon 1, teraz męczę się z drugim - cena jaką się płaci za to, że żona obejrzy z tobą wszystko, czasami też trzeba obejrzeć coś, co by się najchętniej olało po 2-3 odcinkach.
Jako 80s kid i wielki miłośnik kina czasów Ery VHS czuję się raczej rozczarowany i mocno znudzony, no ale może fakt, że nie przepadałem nigdy za horrorami ma z tym coś wspólnego. Serial ma dobre zdjęcia, ogólnie dośc kinowy feeling, więc warstwa wizualna jest bardzo ok, niektóre z postaci nawet dają się lubić, ale niestety cała historia to dla mnie nic ciekawego i na dobrą sprawę wolałbym zobaczyć te same postacie w fabule bez fantastyki. Najgorsze było jak dotąd zakończenie sezonu 1 - Taaaaaak bardzo bez pomysłu, że aż bolało.
Czy ja wiem? Dawniej seriale były po 20 odcinków na sezon (czyli dzisiejsze dwa sezony) i brak ciągłych fabuł. Ale nie było bingewatchingu i nie było dostępu do takiej biblioteki fabuł. W roku 2020 jesteśmy zmanierowani, wszystko już widzieliśmy, ciężko przykuć naszą uwagę, znamy większość chwytów... Dlatego oczekujemy od serialu przede wszystkim świeżości, gdyż szybko się nudzimy tym co mamy i sięgamy po nowe.
A możesz teraz przetłumaczyć na polski?
(https://cont5.naekranie.pl/wp-content/uploads/2022%2F03%2F2_623b2ca665651.jpeg)
Zdjęcie powyżej... wygląda źle.
Kicz... czwarty sezon "Stranger Things" będzie kwintesencją kiczu lat 80-tych.
Lumpeksiarnia na maksa...
Misia uszatka z żeńskiej bohaterki robić? Że co? WAT!
Jak Gieferg, tak i ja wolę cokolwiek innego od tego gó**a, np. "Smerfy", s01e01
Netflix zrobi z tysiąc seriali na raz, za rok skasuje po jednym sezonie i cze. Żeniadurnia i kiblownik.