Widzę w innym temacie została poruszona kwestia remaków komiksów ze wskazaniem na to, że takowe nie powstają (gdzie samo użycie wyszukiwarki na forum wskazuje chociażby na remaki pierwszej historii z Batmanem, zresztą przynajmniej dwa z nich zostały u nas wydane...), uznałem więc, że jest to ciekawy temat do dyskusji
Także uwaga -
remaki komiksów powstają, ale nie działa to tak jak w mediach typu film.
Sequele i remaki to prosty sposób na cięcie kosztów (niezliczona liczba filmów gdzie marketing i tak kosztuje więcej niż budżet samej produkcji...), bo tytuł/marka jest już znana/kojarzona. To oczywiście w maksymalnym skrócie, w komiksach z kolei, przynajmniej w superhero, jest sequel na sequelu (wydarzenia w jednej serii rozpoczynają inną serię), a spin-offy (nie wiem czy muszę tłumaczyć, chociażby taki Punisher będący "wrogiem" spidera dopiero po latach się "uniezależnił" dostając własny tytuł) rozlewają się na komiks każdego pochodzenia (czy to europejski, czy manga...). No ale to nie remaki oczywiście.
Czym jest remake? Nie piszę pracy naukowej więc pominę zaglądanie do definicji - komiks tak jak film jest składową wielu aspektów, remake filmu po latach z oryginalnego dzieła wykorzystać może w zasadzie tylko scenariusz (może, ale zwykle tego nie robi, po prostu scenariusz pisany jest od nowa), ewentualnie (zależy ile czasu minęło) można wykorzystać identyczną obsadę i "pracowników produkcji" (z angielskiego crew), tak jest robione często w przypadku pilotowych odcinków seriali telewizyjnych (proszę nie pytajcie o przykłady, bo jest tego niezliczona ilość, w USA czy UK duża część tytułów jakie zostały "zaakceptowane" po oryginalnym pilocie dostaje większy budżet i robi pilota od nowa, często ludzie się "wykruszają" w tym czasie, ale często też większość jest dostępna i ci sami ludzie robią to samo jeszcze raz
).
Dobra, tyle przykładów co do filmu, teraz komiks - składowe to scenariusz i rysunek, żeby remake był remakiem - co musi być "powtórzone"? Na tzw. logikę powiedziałbym, że musi być ta sama fabuła, czyli identyczna lub bardzo zbliżona intryga, w każdym akcie zbliżony ciąg zdarzeń, a także podobny zestaw bohaterów. Piszę zbliżony/podobny, bo np. w filmach bardzo dobry telewizyjny remake
12 gniewnych ludzi jest bardzo wierny oryginałowi, ale z małymi zmianami gdzie widzimy nieco więcej z sali sądowej, a np. "przewodniczący" jury jest reprezentantem mniejszości rasowej, sama ta zmiana w kontekście fabuły jest ogromna, a jednak jw. wierność oryginałowi jest nieosiągalna dla wielu innych remaków, gdzie zmiany są nieporównywalnie(!) większe (np. Scarface, wszystko jest inne w tym filmie, a jednak jest to jeden z naczelnych przykładów remaków).
Wyżej niby skupiłem się na przykładach filmowych, ale tylko po to, żeby pokazać co nazywamy remakiem, bo jak się okazuje z powyższego
niemalże każda historia będąca "fillerem" w serii komiksowej (w serii, bo bohaterowie są ci sami, a filler = "zapychacz", przykładowy filler: Spider widzi okradany bank, walka, złodziej ucieka, Spider go szuka, napotyka na kogoś kogo lubi lub nie lubi, razem znajdują złodzieja, walka i koniec komiksu, dzieje się to pomiędzy "wydarzeniami" w serii, a zajmuje cały zeszyt [lub kilka zeszytów] bo scenarzysta nie wyrabia czasowo z dostarczaniem scenariusza gdzie dzieją się kolejne rzeczy "oryginalne" dla serii - to tylko przykład!)
jest remakiem.
Jeszcze raz, bo wyszedł mi długi nawias -
wiele z komiksów jakie czytamy to remaki, zależy tylko jak definiujemy remake (czy wystarczy sam tytuł, bohater i fabuła, czy muszą być jakieś inne identyczne cechy typu układ kadrów itp.). Były inicjatywy, gdzie rysownicy korzystając z identycznego scenariusza tworzą swój komiks, jeśli więc powstałoby coś takiego nie równolegle, a w odstępie czasu, to byłyby to "ścisłe" remaki, bo różnicą byłyby "tylko" rysunki, ale jak już wyżej pokazałem - remake nie ogranicza się do ścisłości co do słowa w dialogu czy też co do układu kadrów na stronie. Komiks jest bardzo elastycznym medium i to co wyżej pokazuję tylko to potwierdza, jako czytelnicy sami określamy co jest czym, jak definiować daną rzecz itp..
Jak to się mówi - pokażcie mi, że się mylę