Autor Wątek: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych  (Przeczytany 4993 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Czeczot

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #30 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 21:43:30 »
Nakłady komiksów Studia Lain są prawdopodobnie takie same jak Kuca, Screamu i Lost in Time. Tylko że Studio L je podaje, a inni nie :)

Bardzo w to wątpię. Z tego by wynikało ze SL wydaje najlepsze komiksy a reszta słabe i nie może ich sprzedać "latami" mimo dużo szerszej dystrybucji. Zresztą nakład 800 jest jakiś dziwny. Spadek cen druku jest od 1000 sztuk. Koszt druku 800 i 1000 może być bardzo podobny w sensie kwoty do zapłaty.

Offline starcek

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #31 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 21:48:10 »
Korekta to niestety wyższa jazda już dla wszystkich - nawet w świecie książki. Urządziłem sobie w końcu maraton czytelniczy tej trylogii Ruska o komiksie w Polsce, a tam nawet w tomie wydanym przez Bibliotekę Narodową (!!!) byki.
W Tytusopedii w 3 tomie też dramat - bo skoro jest więcej tekstu niż w komiksach, no to już niestety się nie popisali.
Ale przecież za jakiś czas się sprzeda, więc żadne to zmartwienie, nie? Tylko dlaczego egzemplarze z Gildii nie były zafoliowane? To przecież najważniejsze, a nie jakieś ą, czy on.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline srogin

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #32 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 21:52:12 »
nakład 800 jest jakiś dziwny. Spadek cen druku jest od 1000 sztuk. Koszt druku 800 i 1000 może być bardzo podobny w sensie kwoty do zapłaty.

Tak jest w przypadku ulotek, czy jakichś folderów drukowanych w "drukarniach internetowych", niekoniecznie kilkusetstronicowych albumów.

Offline Czeczot

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #33 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 21:59:49 »
Korekta to niestety wyższa jazda już dla wszystkich - nawet w świecie książki. Urządziłem sobie w końcu maraton czytelniczy tej trylogii Ruska o komiksie w Polsce, a tam nawet w tomie wydanym przez Bibliotekę Narodową (!!!) byki.


Korekt kosztuje, szczególnie taka robiona przez kilka osób. Jeżeli komiks kosztuje 45 zł a w tym jest licencja, druk, tłumacz, jakakolwiek korekta, zysk wydawcy, zysk sklepu i foliowanie :) to tam za dużo kasy nie ma na dokładną korektę jak faktycznie nakład to 1000 sztuk. Ile osób zapłaci 10 zł więcej za ten sam komiks z lepsza korektą a ile ogóle zauważy te błędy?

Offline Sędzia

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #34 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:13:02 »
No tak, treść komiksu to szczegół, najważniejsze, żeby był w folii xD No nie dziwię się, że mamy to, co mamy.

Serio bardziej irytują Cię jakieś drobne literówki niż nieestetyczny stan czegoś co kolekcjonujesz?

edit:
treść komiksu jest dla mnie zasadniczo jednorazowa i krótkotrwała. Jak już pisałem, zdecydowanej większości komiksów nie pamiętam po około pół roku od lektury (poza ogólnym wrażeniem) i nigdy do nich nie wrócę (bo się pozbywam). Co mnie interesuje, czy w środku jest jakaś literówka.

Natomiast ten 1% komiksów, które sobie zostawiam, to w ramach kolekcjonowania. Kolekcjonowanie ze swej istoty (w przeciwieństwie do zbieractwa) zakłada posiadanie możliwie najlepszych egzemplarzy. Jeśli komiksy nie są foliowane, to w zasadzie poza krótkim okresem po wydaniu nie ma możliwości włączenia do kolekcji ładnego egzemplarza.
« Ostatnia zmiana: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:18:41 wysłana przez Sędzia »

Offline parsom

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #35 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:18:05 »
Może on czyta, a nie kolekcjonuje?

Offline Castiglione

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #36 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:20:55 »
Serio bardziej irytują Cię jakieś drobne literówki niż nieestetyczny stan czegoś co kolekcjonujesz?
Tak, serio bardziej mnie irytuje niedbałość wydawcy w kwestii treści w przypadku czegoś, co służy do czytania. Chciałbym kolekcjonować dobrze przygotowane komiksy.

Offline Sędzia

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #37 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:22:01 »
Może on czyta, a nie kolekcjonuje?

1. No to niech sobie czyta, i wtedy może sobie uważać, że literówki to straszna zbrodnia, tylko dlaczego odbiera tym, co kolekcjonują, prawo uznawania braku foliowania za większy problem?

2. Jedno nie wyklucza drugiego, ja czytam bardzo dużo, sądzę że więcej niż Castiglione. Nie ma więc przełożenia, że jak ktoś czyta to mu przeszkadzają literówki.

Tak, serio bardziej mnie irytuje niedbałość wydawcy w kwestii treści w przypadku czegoś, co służy do czytania. Chciałbym kolekcjonować dobrze przygotowane komiksy.

Ok, to Twoja sprawa, mnie literówki bardziej bawią niż przeszkadzają.
« Ostatnia zmiana: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:25:28 wysłana przez Sędzia »

Offline Castiglione

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #38 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:26:23 »
Nie no, droga wolna, słaby scenariusz i kijowe rysunki też przecież nie muszą przeszkadzać.

Offline perek82

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #39 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:26:35 »
Dla mnie największym grzechem jest nieadekwatny stosunek jakości do ceny - wszystko co wcześniej wymieniono (korekty, tłumaczenie, dziadowskie złożenie okładki, kiepski papier, babole i ogólnie robienie komiksów na odwal) i/lub cena wzięta z sufitu. Najgorzej oczywiście, jak obydwa te wektory się rozjeżdżają. Wtedy najczęściej olewam komiks, albo jak mi bardzo zależy to poszukam używanego lub po angielsku. Żadne marketingowe pitupitu nie mają dla mnie znaczenia. Jak komiks jest dobry, to kontakt z wydawnictwem tego nie zepsuje. Ciulowego komiksu nic nie naprawi.
Irytujący jest też brak opisów / ilustracji w największym sklepie komiksowym. Tego to już zupełnie nie rozumiem. To też dla mnie sygnał, że komiks nie jest wart szczególnej uwagi.
Somna ***
Wydział 7 (15) **
Czerwona planeta **
Memphis **
Dewiant (1) **

Offline Sędzia

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #40 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:31:40 »
Nie no, droga wolna, słaby scenariusz i kijowe rysunki też przecież nie muszą przeszkadzać.

Ale broń Boże żeby miały literówki, bo wtedy to tragedia.
« Ostatnia zmiana: Nd, 09 Czerwiec 2024, 23:02:49 wysłana przez Sędzia »

Offline Castiglione

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #41 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 22:45:12 »
1. No to niech sobie czyta, i wtedy może sobie uważać, że literówki to straszna zbrodnia, tylko dlaczego odbiera tym, co kolekcjonują, prawo uznawania braku foliowania za większy problem?
Ależ ja ci żadnego prawa nie odbieram. Nawet gdybyś napisał, że komiksów używasz jako taboretów, w związku z czym dla ciebie większy problem niż treść to format nienadający się do siedzenia na nim, też bym ci prawa do takiego zdania nie odbierał.

Offline komiks

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #42 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 23:13:19 »
Też jestem zdania, że jedna czy nawet dwie literówki, nie dyskwalifikują wydawnictwa. Co nie oznacza, że mi jest wszystko jedno. Po prostu wiem, jak działa korekta. Dla osób które nie wiedzą - jedna osoba nie jest wstanie zrobić poprawnej korekty, znaczy się może mieć fart i się uda, ale generalnie do korekty powinny być 3 osoby. Dopiero wtedy możemy mieć pewność, że nie będzie literówek i wtedy trzeba zapłacić trzem osobom. Nie wiem ile to kosztuje, ale jestem sobie wstanie wyobrazić, że może zwiększyć koszt wydania komiksu. A zaraz kolejnym punktem jest, że komiksy są za drogie.

Nie jestem za to wstanie zrozumieć rzeczy które są tanie, a mimo to wydawnictwa je olewają. Wspomniane wcześniej brak przykładowych plansz. Jeszcze nigdy nie kupiłem komiksu, którego wcześniej nie znałem, w ciemno. Po prostu nie, to się nie uda. Czasami szukam przykładowych plansz, na własną rękę, ale tylko wtedy, kiedy mnie komiks zainteresuje okładką, albo tytułem, nazwiskami. Nie jestem wstanie zrozumieć, że polscy wydawcy w większości totalnie olewają reklamę i marketing, tak jakby wcale im nie zależało na sprzedaży.

Offline freshmaker

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #43 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 23:13:29 »
czy mówiliśmy już o błędach ortograficznych w kolekcjonerskim ptaku czasu za kilka stówek?

Offline komiks

Odp: Siedem grzechów głównych polskich wydawców komiksowych
« Odpowiedź #44 dnia: Nd, 09 Czerwiec 2024, 23:15:44 »
czy mówiliśmy już o błędach ortograficznych w kolekcjonerskim ptaku czasu za kilka stówek?

O i tutaj jest inna sprawa, podałeś skrajny przykład, bo komiks kosztuje tyle co 5 zwykłych komiksów. Tutaj jak najbardziej, powinni dopracować wszystko, bo płacimy za to kosmiczny hajs.