Też jestem zdania, że jedna czy nawet dwie literówki, nie dyskwalifikują wydawnictwa. Co nie oznacza, że mi jest wszystko jedno. Po prostu wiem, jak działa korekta. Dla osób które nie wiedzą - jedna osoba nie jest wstanie zrobić poprawnej korekty, znaczy się może mieć fart i się uda, ale generalnie do korekty powinny być 3 osoby. Dopiero wtedy możemy mieć pewność, że nie będzie literówek i wtedy trzeba zapłacić trzem osobom. Nie wiem ile to kosztuje, ale jestem sobie wstanie wyobrazić, że może zwiększyć koszt wydania komiksu. A zaraz kolejnym punktem jest, że komiksy są za drogie.
Nie jestem za to wstanie zrozumieć rzeczy które są tanie, a mimo to wydawnictwa je olewają. Wspomniane wcześniej brak przykładowych plansz. Jeszcze nigdy nie kupiłem komiksu, którego wcześniej nie znałem, w ciemno. Po prostu nie, to się nie uda. Czasami szukam przykładowych plansz, na własną rękę, ale tylko wtedy, kiedy mnie komiks zainteresuje okładką, albo tytułem, nazwiskami. Nie jestem wstanie zrozumieć, że polscy wydawcy w większości totalnie olewają reklamę i marketing, tak jakby wcale im nie zależało na sprzedaży.