e-sąd - tylko postępowanie upominawcze (wersja nakazowego - art. 455 kpc), czyli faktury, weksle, czeki, itp, ktore trzeba dostraczyć do sądu w oryginale, bo tylko w oparciu o oryginaly sad moze wydac nakaz zaplaty (poczytajcie w necie). Oczywiscie za kazde postepowania trzeba uiscic wpis sadowy - 5% dochodzonej kwoty i nie mniej niz 30 zl; gdy sie wygra, a wczesniej w pozwie odpowiednio sie tego zażąda, oplaty sądowe obciążą dluznika.
Tak czy inaczej, najpierw trzeba wezwac dluznika do zaplaty, w ktorym nalezy wyznaczyc dokladnie termin (art. 455 kc). Bez tego w tym przypadku nie ma co startowac. Jesli nie wzywaliscie, to wezwijcie - najlepiej listownie ze zwrotką. Praktyka pokazuje, ze dobrze napisane wezwanie moze zdzialac cuda, bez zadnych sadow - o ile dluznik jest wyplacalny rzecz jasna. Przyklady wezwan mozecie znalezc w necie. Od tego trzeba zaczac.
Na policji w tym przypadku bym mocno nie polegal, bo nie wydaje mi sie, zeby byly tutaj spelnione znamiona jakiegos przestepstwa (w szczegolnosci wprowadzania w blad w celu osiagnieci korzysci majatkowej - art. 286 kk), a policja nie jest od dochodzenia dlugow cywilnych. Wydaje mi sie, ze po prostu Sideca utracila plynnosc i tyle. Byc moze zrobila dodruk "Wielkiego martwego" zeby sie podźwignąć i to nie pomoglo. To, ze komus sie nie powiodlo w interesach, bo na przyklad sie przeliczyl albo jest na tym polu nieudacznikiem, nie jest przestepstwem.