Miałem już się nie wypowiadać, ale muszę kilka rzeczy, ech
Mnie tygrysek/ongrysek na okładkach bardzo się podoba. Kurca logo na grzbietach też uważam za dość dyskretne i udane. Lubię spojrzeć i wiedzieć, co kto wydał. Nie kupienie bardzo dobrej pozycji z powodu logo wydawcy na grzbiecie wydaje mi się mocno dziwaczne.
Błagam o czytanie ze zrozumieniem. Nie odnoszę się do loga na grzbiecie. Zupełnie mi ono nie przeszkadza. Odnoszę się do loga, nazwy wydawnictwa na okładce. Tam nie ma żadnego tygryska (vide:
https://www.gildia.pl/komiksy/424360-zygfryd-okladka-specjalna ). Nigdzie też nie napisałem (ani chyba nikt inny), że "nie kupię bardzo dobrej pozycji", ze względu na logo wydawnictwa - na grzbiecie czy gdziekolwiek indziej.
podążając za radami, pobieżnie czytam raz jeszcze poprzednich kilka(naście?) postów i dochodzę do wniosku, że najlepiej byłoby, gdyby kontynuację Loisela wydał Ongrys, ale z logiem Sideki. no to jest jakaś myśl, kompromis czy jak na to mówią?
Nie bierz tego do siebie, no ale kurde tak właśnie czytasz... Tak, bardzo chciałbym, żeby każdy komiks był wydawany z takim logiem, z jakim wydawała Sideca na okładce - czyli niewidzialnym.
Logo jest elementem designu i ma wpływ na odbiór estetyczny, podobnie jak rysunki czy jakość papieru. Mi loga Kurca czy Ongrysu raz przeszkadzają bardziej, raz mniej, w zależności od tego jak się komponują z okładką. Ale wyśmiewanie tego, że komuś to przeszkadza jest dla mnie niezrozumiałe, zawsze myślałem, że wszyscy odbiorcy kultury / sztuki są estetami i takie rzeczy są dla nich istotne.
Zgadzam się w całej rozciągłości.
Loga na okładce mnie osobiście raz przeszkadzają bardziej, raz mniej. Przykładowo w Stormie, którego kupuję regularnie, nie zwracałem uwagi - bo są pod tytułami tomów ( np.
https://www.gildia.pl/komiksy/436817-storm-wyd-zbiorcze-9-pokrecony-swiat-roboty-z-danderzei ).
W Rorku za to przeszkadzało mi bardzo (vide:
https://www.gildia.pl/komiksy/447187-rork-ksiega-1-okladka-limitowana - serio trzeba być jakimś wielkim purystą, żeby widząc tę okładkę zareagować - "no sory, coś tu (estetycznie) nie gra"?).
Raz jeszcze powtórzę też, to co napisałem już wcześniej - logo Kurca (z tym rozwichrzonym napisem) nie uważam za takie złe. Ale wybitnie mi ono nie pasuje (nie wiem czemu, być może przez wielkość, jaką wydawca stosuje + rodzaj czcionki) wrzucane na okładkę (na takiej samej zasadzie nie pasowało by mi, gdyby wydawca ozdabiał swoim logiem każdy całostronicowy rysunek wewnątrz komiksu (bo często jest ich tylko kilka - co to przeszkadza, nie?) - rozumiem, że też byłoby spoko?)
EDIT:
Serio - pytam osób, dla których to rybka - byłoby OK - estetycznie luzik, gdyby Kurc wydał Koziorożca ze swoim wielkim logo na okładkach, np tych tomów:
https://www.gildia.pl/komiksy/308227-koziorozec-20-terminushttps://www.gildia.pl/komiksy/254739-koziorozec-17-widziane-z-bliskahttps://www.gildia.pl/komiksy/243091-koziorozec-13EDIT 2:
Ale nie tylko Andreas. Biorę sobie (pierwsze z brzegu, bo kupione zresztą niedawno
) Wieże Bois-Maury i naprawdę się cieszę, że na dole np. takiej pięknej okładki nie muszę "podziwiać" "wspaniałego" napisu Kurc:
https://www.gildia.pl/komiksy/250464-wieze-bois-maury-9-khaledNiby mogę zrozumieć, że dla kogoś może nie mieć to żadnego znaczenia... ale jednak nie bez trudności