Naprawdę dziwi mnie, że na forum komiksowym tyle ludzi ma problem ze zrozumieniem takich rzeczy i w ogóle toczą się takie dysputy. Jakieś podśmiechujki, pisanie o pozwach, wtf? Niektórzy nie rozumieją, jak ktoś pisze o dotrzymywaniu umowy (posty z nieśmiesznymi pytaniami, czy w paczce była jakaś umowa do podpisania - LOL), to są już chyba problemy z posługiwaniem się językiem polskim albo debilizm.
Jeżeli wydawca reklamuje jakiś tytuł jako wydanie limitowane i określa, że nakład wynosić będzie 500 sztuk - to naturalne jest, że wymaga się od niego, żeby swojej deklaracji dotrzymał. Bo może niektórym trudno w to uwierzyć, ale są osoby, dla których takie informacje decydują o zakupie.
Nikt nie broni później wypuścić nowego wydania tego samego komiksu w innym wydaniu, które będzie dostępne dla wszystkich. Nikt nie chce nikomu ograniczać dostępu do komiksów i bronić zapoznać się z jakimś tytułem (ponownie lol).
Natomiast jeżeli wydawca po swoich deklaracjach wznawia tę samą edycję, która miała być limitowana - to jak najbardziej powinno to budzić sprzeciw.