Spectacular/era Apocalypse'a/Wolverine Rucki/ OldGuard/ nowy KickAss - ceny tych tytułów skłoniły mnie do sięgnięcia po inne tytuły/innych wydawców- dla mnie to jest synonim drożyzny a nie przeliczniki PLN/stronę.
Pomijając Lewrenca, Manarę, Serpieriego, Andreasa, Ledroita, Gimeneza i kilku innych artystów, duża objętość księgi nie jest gwarantem przyjemnej lektury czy wizji lokalnej.
Nie zastanawiam się 5x zanim coś napiszę to fakt, ale zanim zrobię komiksowe zakupy w danym miesiącu kalkuluję o wiele dłużej. Kiedy sprzedaję książkę lub komiks również nie kieruję się modą,dostępnością czy chęcią zysku i w efekcie cena jest nie-większa niż ta jaką sam chciałbym zapłacić.