Jak ktoś domaga się puszczenia na przemiał całego nakładu z powodu dwóch stron w niewłaściwej kolejności, to może powinien się zastanowić nad swoimi wadami.
Po pierwsze: ja się niczego nie domagam. Jeżeli Wydawnictwo stwierdzi, że się nie opłaca to po prostu wzruszę ramionami i nie nabędę tego tytułu. Stwierdzam natomiast, że sytuacja w której konkretny biznes się nie zwrócił albo wręcz przyniósł stratę to jeszcze nie koniec świata i takie rzeczy mają miejsce. Nigdzie nie jest zadekretowane, że wydawca komiksów musi zarobić na każdej pozycji.
Po drugie: wycieczki
ad personam to stosunkowo słaba erystyka zatem może pomyśl o wadach Swojej.
A. I po trzecie, bo tak mi się jeszcze przypomniało:
Wzrost zaufania w tym przypadku będzie raczej i tak niewielki. Bodźce pozytywne słabo działają.
Ale za to bodziec negatywny dla Wydawnictwa w postaci wtopy biznesowej będzie oddziaływał silnie i przez dłuższy czas i na samo wspomnienie każdy będzie się przykładał do roboty dwa razy bardziej byleby nie powtórzyć błędu i ew. straty finansowej. Która skądinąd bywa immanentnym elementem działalności gospodarczej.
A poza tym trzymam kciuki za jakieś sprytne rozwiązanie tego problemu, bo po cichu liczę na możliwość nabycia tego tomu bez wad.
Z mojej strony EOT.