Kolejny czarno-biały komiks wydany za horrendalną sumę. Nie martw się 300-400 zł stanie się normą w przypadku ich pozycji zapewne już w przyszłym, najdalej 2023 r. Zadziwiająca taktyka wydawnicza, wydawać po raz kolejny ten sam komiks, zamiast sięgnąć po coś świeżego, a z drugiej strony ładować się w przeciętniaki pokroju Le Mans. Tutaj zaś nieprawdopodobna wręcz granica okładkowych 100 zł za 48 stron zbliża się nieubłaganie. Za rok, dwa, pięć.