Rozbitkowie czasu:
Okładka limitowanej nie jest "materiałowa" jak napisano na Gildi, w sensie płóciennia, więc nie ma co oczekiwać czegoś takiego jak Hellboy Library. Papier jest zbyt wiotki i miękki. Przedmowy (mimo, że teoretycznie stylizowane na oryginalne wydanie) są złożone okropnie i generycznym fontem, co gorsza umieszczone na stronach przeciwleglych do pierwszych stron tomu, więc zero oddechu. "Nie ekskluzywna" Druuna jest lepiej wydana niż to.