@tuco
Przyznam, że nie do końca wiem, co masz na myśli, bo dotykasz, jak mi się wydaje, spraw gustu. Można przecież lubić realizm i pochodne, cartoonowe rysowanie (w większości będące karykaturą realizmu właśnie) czy jakieś odjechane rzeczy. Przecież i tak naszym podstawowym kryterium oceny co do różnych aktywności twórczych jest "podoba się/nie podoba". I jeśli opinia pozostaje w tym zakresie, to wszystko ok. Ale jeśli opinia głosi, że coś jest słabe, bo przerysowana na komputerze fotka, a co może nie być prawdą, to już status ok traci. I tyle. A czy realizm jest be? Co kto lubi.
Dla mnie ma znaczenie, czy ktoś narysował/namalował, czy tylko odrysował na kompie, w komiksie też. A i ten realizm komiksowy to przecież nie jest jakiś hiper weryzmo-naturalizm, jak widać niektórym się podoba, innym nie, chyba nic w tym zdrożnego nie ma.
Ja np.: bardzo lubię Dilberta, zaczynam rozglądać się w mandze i ten Czerwony Baron też mi się podoba.