Autor Wątek: Scenariusz czy rysunki?  (Przeczytany 27089 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jigsaw

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #120 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 18:45:28 »
Od konkretnych wytycznych byłby scenopis, a tutaj mówię o scenariuszu, zawierającym dialogi i z grubsza nakreślony schemat fabuły, bez narzucania konkretów typu ilość stron, sposób kadrowania itp.
W żargonie mówimy na to treatment.
Rysownicy mieliby np. pełną swobodę w zakresie kompozycji plansz, ujęć i sposobie przedstawiania postaci, czyli, przynajmniej w teorii, efekt końcowy u każdego mógłby być nie tylko inny warsztatowo, ale przedstawiałby inaczej daną opowieść, być może zmieniając jej sens.
Ja w takim razie nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tworzeniem komiksu na podstawie jednego opowiadania (utworu literackiego) przez różne osoby (powiedzmy przy zachowaniu tych samych dialogów co w opowiadaniu).
Przedstawione są tu przygotowania do lotu na Niebieską Planetę, ale to chyba nie jest scenariusz do tego samego komiksu? Wczytując się głębiej możemy zastanawiać się nad faktycznymi powodami takiego lotu w obu wersjach.
 Może ktoś mi poda przykład takiego scenariusza, bo chyba nie za bardzo kumam (albo do przykładu powyższego).
« Ostatnia zmiana: Nd, 06 Wrzesień 2020, 18:47:11 wysłana przez Jigsaw »

Kapral

  • Gość
Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #121 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 18:45:50 »
Od konkretnych wytycznych byłby scenopis, a tutaj mówię o scenariuszu, zawierającym dialogi i z grubsza nakreślony schemat fabuły, bez narzucania konkretów typu ilość stron, sposób kadrowania itp.
W żargonie mówimy na to treatment.

Naprawdę tak mówimy? Pierwsze słyszę, żeby ktoś używał słowa "scenopis" w kontekście komiksu. To raczej określenie ze świata filmu, oznaczające scenariusz rozpisany na sceny. Wymyśliłeś to na potrzeby swojej nowej przepychanki?

Offline starcek

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #122 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 18:59:06 »
Po głowie chodzą mi słowa z książki, albo wywiadu z Rosińskim, który twierdził, że Van Hamme dawał mu szczegółowo rozpisany scenariusz i już. A od innych miał mniej szczegółowe wytyczne. I tyle. Scenopis, czy treatment to już raczej domena filmowa i serialowa. Ale w tym przypadku - jesli w ogóle uzywać tych sformułowań - patrząc na materiały dodatkowe zamieszczane w różnych publikacjach, to już chyba bardziej domena rysowników.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Kapral

  • Gość
Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #123 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 19:03:52 »
Już wiem skąd się to Turucorpowi wzięło. Otóż on ten pomysł lansował już 15 lat temu. I chyba tylko on :)

http://www.forum.gildia.pl/index.php?topic=11540.0

Offline Jigsaw

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #124 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 20:30:47 »
Fajnie, szczególnie, że np. W7 powstaje dokładnie w taki sposób: treatment>scenariusz>scenopis>storyboard>rysunek w ołówku>tusz>kolor
I rysownik pojawia się przy storyboardzie.
Ja tam nic nie mam do tego, jakiej nomenklatury i sposobów używa sobie ktoś do tworzenia własnych komiksów, ale czy jest to jakiś ogólnie przyjęty schemat i czy w ogóle taki istnieje?
 Wydaje mi się, że współpraca scenarzystów z rysownikami może wyglądać różnie z mniejszą lub większą ingerencją scenarzysty w pracę artysty - nie mówiąc już o pracy samodzielnej.

Offline turucorp

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #125 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 20:46:20 »
Ja tam nic nie mam do tego, jakiej nomenklatury i sposobów używa sobie ktoś do tworzenia własnych komiksów, ale czy jest to jakiś ogólnie przyjęty schemat i czy w ogóle taki istnieje?
 Wydaje mi się, że współpraca scenarzystów z rysownikami może wyglądać różnie z mniejszą lub większą ingerencją scenarzysty w pracę artysty - nie mówiąc już o pracy samodzielnej.

To chyba zależy od konfiguracji zespołu, przy „Wydziale”dogrywamy to w ramach dwóch, czasami trzech osób.
Przy jednym scenarzyście ten problem właściwie nie istnieje, bo rysownik dostaje „coś”, co wydaje mi się, że można ogólnie nazwać scenariuszem, chociaż czasami ma on formę ogólnego treatmentu, kiedy indziej scenariusza, a w jeszcze innych przypadkach szczegółowo rozpisanego scenopisu, z dołączonymi fotami referencyjnymi (a nawet rozrysowaną mapą).
Oczywiście mówię tylko o sytuacjach znanych mi z autopsji, nie znam schematu pracy np. w Japonii czy w dużych wydawnictwach z USA czy Francji.

Wannolot przekazałem PSK jako wsparcie dla głodujących rysowników.

Timof pewnie się ucieszył.

Offline wilk

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #126 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:06:02 »

 Nie wierzę, że takiego projektu nie stworzono już wcześniej, np. w postaci konkursu na rozrysowanie jakiegoś scenariusza.
 
W tym kontekście zawsze mi przychodzi do głowy pierwsze osiem plansz "Prapradziada Othona" (pierwszego tomu "Kasty Metabaronów") narysowanych pierwotnie przez Moebiusa, a potem narysowanych ponownie przez Gimeneza. Kiedyś można było znaleźć w sieci te plansze, porównać je sobie i samemu ocenić czy któremuś rysownikowi wyszło lepiej, a jeśli tak to któremu. Teraz znalazłem jedynie część pierwszej planszy:



Kilka dodatkowych kadrów i więcej o tej historii można poczytać tutaj.

Edit:
Jednak można znaleźć więcej jak się bardziej poszuka. Np tutaj można zobaczyć trzy całe plansze. Okazuje się, że niedawno ta historia ukazała się drukiem.
« Ostatnia zmiana: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:17:14 wysłana przez wilk »

Online NuoLab

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #127 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:31:57 »
Przedstawione są tu przygotowania do lotu na Niebieską Planetę, ale to chyba nie jest scenariusz do tego samego komiksu? Wczytując się głębiej możemy zastanawiać się nad faktycznymi powodami takiego lotu w obu wersjach.
 Może ktoś mi poda przykład takiego scenariusza, bo chyba nie za bardzo kumam (albo do przykładu powyższego).


To są próbne plansze Rosińskiego do cyklu Daenikenowskiego, który potem realizował Polch.
Znalazłem więcej, kto zna "Ekspedycje" ten sobie przypomni podobne sceny. Z różnic w nazewnictwie postaci wynika, że scenariusz nie był jeszcze wtedy w ostatecznej wersji, nie precyzował też wyglądu kosmitów - Rosiński oparł swój pomysł na posągach z Wyspy Wielkanocnej.





« Ostatnia zmiana: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:35:58 wysłana przez NuoLab »

Offline tuco

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #128 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:36:15 »
piękne rzeczy prezentujecie. też o tym od razu pomyślałem.
ale chyba robimy mały błąd..? w obu tych przypadkach wtórni twórcy znali pierwsze wersje. to trochę zmienia jaktomówią postać. nie wiemy, na ile szczegółowy opis sceny (sceny opis) był w scenariuszu, a jak mocno inspiracja szła od strony pierwszego rysownika, zazwyczaj uznanego za mistrza w swej dziedzinie.

Offline turucorp

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #129 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:45:58 »
piękne rzeczy prezentujecie. też o tym od razu pomyślałem.
ale chyba robimy mały błąd..? w obu tych przypadkach wtórni twórcy znali pierwsze wersje. to trochę zmienia jaktomówią postać. nie wiemy, na ile szczegółowy opis sceny (sceny opis) był w scenariuszu, a jak mocno inspiracja szła od strony pierwszego rysownika, zazwyczaj uznanego za mistrza w swej dziedzinie.

Ale dlaczego zaraz błąd?
Wprawdzie to tylko plansze próbne, ale pokazują jak bardzo może się zmienić komiks w zależności od tego kto go rysuje.
Równie ciekawie wygląda zestawienie plansz np. Morrisa i Girauda
https://aapstra.tumblr.com/post/75034260744/lucky-luke-by-jean-giraud-blueberry-sort-of-by

Offline tuco

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #130 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 22:13:57 »
myślałem raczej o błędzie w kategoriach "pomiarowych". zdaje się, że wcześniej dyskutowaliście nt. "scenariusz vs. scenopis", czy jakoś tak (czytałem po łebkach, bo nie przepadam za mocnymi spinami). otóż można by porównać np. Moeba z Gimenezem i wysnuć (moim zdaniem nieuprawniony w tym wypadku) wniosek, że scenariusz Jodo do Kasty był tak skonstruowanym scenariuszem, że można go nazwać scenopisem. Może i tak było, ale moja wątpliwość dotyczyła faktu, że Gimenez znał te prace Moeba, więc siłą rzeczy, mógł się zainspirować. Ale też nie wypadł psu spod ogona i nie wieżę, że rżnął sceny jak leci. Prawda leży gdzieś pośrodku i ciężko ją wydobyć, patrząc jedynie na te plansze.

Offline turucorp

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #131 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 22:36:57 »
myślałem raczej o błędzie w kategoriach "pomiarowych". zdaje się, że wcześniej dyskutowaliście nt. "scenariusz vs. scenopis", czy jakoś tak (czytałem po łebkach, bo nie przepadam za mocnymi spinami).

Raczej ciężko nazwać to „dyskusją” (ze wstydem przyznaję, że łatwo daję się wkręcić w takie „przepychanki„  :-\ )
Kwestię „scenariusz vs scenopis”, czy też raczej „treatment vs scenariusz” próbowałem wyjaśnić linkując projekt Matta Maddena, który, w oparciu o bardzo ogólny opis połączony z dialogiem (czyli treatment) realizuje kolejne wersje pozornie tej samej planszy, uzyskując diametralnie różne efekty, ba, zmieniając często całkowicie wymowę komiksu.
Przy bardzo szczegółowym scenopisie różnice będą wyglądać np. tak jak u Morrisona i Girauda, każdy rysownik „zagra” swoim stylem, zmieniając komiks np. z humorystycznego w brutalny western.
Przy mniej szczegółowym scenariuszu rysownicy mogą jeszcze więcej, a przy ogólnie zarysowanym treatmencie i daniu rysownikom wolnej ręki efekty końcowe mogą być krańcowo odległe (czego dowodzi projekt Maddena).

Offline Hans

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #132 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 23:52:46 »
W przypadku ekspedycji to wyglądało to tak:
Grzegorz otrzymał ofertę wydawnictwa i narysował „kilka” plansz komiksu. Jego prace zostały zaakceptowane i wydawca był gotowy rozpocząć współpracę. W tym samym czasie domknął kontrakt na Thorgala i nie było szans aby zrobił te dwa projekty. Zaproponował więc wydawnictwu swojego dobrego kolegę Bogusława Polcha, który na podstawie prac Grzegorza Rosińskiego,  oraz scenariusza,  stworzył swoją wersję komiksu.
Została ona zaakceptowana i w ten sposób Bogusław Polch został rysownikiem serii.

Offline Jigsaw

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #133 dnia: Pn, 07 Wrzesień 2020, 01:25:37 »
W przypadku ekspedycji to wyglądało to tak:
Grzegorz otrzymał ofertę wydawnictwa i narysował „kilka” plansz komiksu. Jego prace zostały zaakceptowane i wydawca był gotowy rozpocząć współpracę.
Ok...a inni nie wysyłali w tym czasie swoich plansz (włącznie z Polchem), bo wyżej widać też planszę Wróblewskiego?
 Swoją drogą dobrze, że tak się stało - jakoś nie przypada mi do gustu wizja twarzy kosmitów Rosińskiego wzorowana na posągach z Wysp. Dobrze też, że Polch nie poszedł w zwierzęce głowy wzorowanych na egipskich bóstwach.
 Wobec tego wybrałbym komiks w interpretacji artystycznej Polcha, z racji tego też, że chyba każdemu łatwiej utożsamić się z taką wersją kosmitów.
« Ostatnia zmiana: Pn, 07 Wrzesień 2020, 01:35:12 wysłana przez Jigsaw »

Offline Death

Odp: Scenariusz czy rysunki?
« Odpowiedź #134 dnia: Pn, 07 Wrzesień 2020, 06:42:57 »
Rosiński to jednak inna liga. Te plansze z twarzami z Wyspy Wielkanocnej prezentują wyższy poziom niż "prawdziwa" Ekspedycja. Nawet kompozycja plansz, abstrahując od poziomu kreski, to inny poziom. Nawet Wróblewski wymięka. To samo z Moebiusem. Gimenez bardzo ok, ale król jest jeden.
« Ostatnia zmiana: Pn, 07 Wrzesień 2020, 06:46:44 wysłana przez Death »