Tylko to normalna praktyka biznesowa.
Być może w twojej rzeczywistości jest „normalną praktyką biznesową” przejmowanie tytułów „na rympał”, domaganie się się praw do tytułu na podst. logotypów, których pochodzenie jest conajmniej niejasne, wpisywanie fikcyjnego ISSN (to jest naprawdę kuriozum) czy tworzenie i prowadzenie anonimowych profili hejterskich w mediach społecznościowych.
Wybacz, ale w mojej rzeczywistości coś takiego jest nie tylko haniebne, ale, w sposób dla mnie oczywisty, całkowicie dyskwalifikuje osoby prowadzące w ten sposób „biznes”.
To, że radośnie klaszczesz i wspierasz takie „normalne praktyki biznesowe”, a przy okazji próbujesz dyskredytować inne wydawnictwa, pokazuje jak nisko upadła cześć środowiska czytelników komiksów w naszym pięknym kraju.
Czym innym jest bierne czytelnictwo (kupuj sobie i zachwycaj się, czymkolwiek chcesz, twoja sprawa), a czym innym szkodliwe agitowanie i wspieranie działań, które są z gruntu szkodliwe i podszyte tylko i wyłącznie chęcią zysku.