@tutucorp - z stricte krajowych to na pewno "Biały orzeł" ma swoje warianty okładkowe. Ba, nawet dostał warianty ekskluzywne sklepowe (Gildia, Atom) - a to jest już przykład rozwiniętego rynku, gdzie wiodące sklepy oferują ekskluzywne opcje okładek.
Zresztą, daleko nie szukając - Helena (Wydział 7) też ma warianty. Powinieneś wiedzieć...
„turucorp”
A warianty okładkowe mają wszystkie zeszyty W7, tyle, że u nas tak koncepcja jest sensownie przemyślana i niekoniecznie skierowana do „komplecistów”.
W sumie to ciekawy pomysł, paleta barw jest tak szeroka, że można wypuszczać setki wariantów, skoro jest to przejawem rozwoju rynku i pozwala na zarobienie dodatkowej kasy, to może rzeczywiście wszyscy powinni tak wydawać? Hm...