abstrahując od popełnianych błędów (tzn. od ich kalibru), ja nie pamiętam sytuacji, gdy jakiś wydawca poprawia swoje błędy w zasadzie "na żywo" - Relax dostępny jest aktualnie w sprzedaży (przynajmniej w empiku) bez tych wyszydzanych literówek. ja to doceniam i traktuję jako dobrą wróżbę na przyszłość, nie lubię wiecznego tarzania się w brudach...
Sądzę, że Jerzy Jeż ma wersję poprawioną, a nawet jeśli nie, to -znając go- myślę, że nie jest aż tak bardzo małostkowy i nie zwraca w ogóle uwagi na cymeri przez jedno i, ma to w swojej kolczastej dudzie.