Nie wiem, czy już o tym pisaliście, ale kupiłem, przejrzałem i stwierdzam, że w moim egzemplarzu NIE MA większosci BŁĘDÓW wytkniętych w tym wątku:
Jodorowsky jest Jodorowsky.
Gwidon jest Gwidonem.
Tekst o Emilce Sza jest ok.
Nie ma Rrynku, jest Rynek.
Conan jest z Cymerii.
Czyżby nakład się wyczerpał i wydawca zrobił dodruk, czy może zaskoczony liczbą błędów wycofał nakład i wydrukował jeszcze raz?