Pierwsze wrażenia po przejrzeniu, ale już na spokojnie.
Co do formatu: jest wielkości komiksów Screamu (minus kilka milimetrów w szerokości, ze względu na brak kapitałki, niepotrzebnej w miękkiej oprawie).
Przejrzałem całość w poszukiwaniu sensownych powodów wykonania magazynu w tak dużym formacie. Jedyne, które przyszły mi do głowy:
1) wykonanie paginacji na dole strony (w kilku komiksach, gdzie w oryginale, plansza komiksu -czyli rysunek - ciągnęła się aż do krawędzi kartki, rysunek jest "urwany" około 2 cm powyżej dolnej krawędzi; zostaje biały pasek, na którym jest tylko paginacja magazynu;
2) dodanie na górze każdej strony odpowiedniego paska z tytułem komiksu oraz paska z nazwiskami autorów (na wzór oryginalnego "Relaxu").
Poza tym, przymierzyłem komiks formatu A4 do plansz poszczególnych komiksów w magazynie i stwierdziłem, że spokojnie zmieściłyby się w A4 bez uszczerbku dla jakości i wielkości rysunków. Być może, w niektórych przypadkach musiałoby się to odbyć kosztem paginacji i/lub w/w paska z nazwą komiksu, ale coś za coś.
Odnośnie komiksu "Tow. N" Zbigniewa Kasprzaka, to w odróżnieniu do oryginału został on w "Relaxie" pokolorowany, jak również plansze zostały przekomponowane w stosunku do oryginału (lub już w oryginalnym wydaniu zostały przekomponowane w stosunku do oryginalnych plansz, nie wiem). W każdym razie, w reprincie komiksu dodawanym do magazynu "AKT" znajdowały się 4 "paski" na stronie, w "Relaxie" mamy ich 5. Pozwoliło to uniknąć dużych białych marginesów, o które bałem się w tym przypadku.
Co do literówek:
o ile dobrze pamiętam, bohater pasków Sławomira Kiełbusa, miał na imię Gwidon. Tutaj (w tytułe serii, użytym w pasku na górze strony), na
każdej z dwóch stron komiksu z tym bohaterem, jego imię zapisane jest inaczej: na pierwszej -
Gwidom, na drugiej -
Gwindon.
To tyle moich uwag po przejrzeniu komiksu (bez czytania).