Tak się zastanawiam, czy jest możliwe, że jak na forum wejdzie osoba, która nie ma za dużego pojęcia o komiksach, a mimo to napisze coś w rodzaju: "Komiksy są dla dzieci" albo "Czy komiks to sztuka? Chyba nie" albo właśnie "Współczesne polskie komiksy wyglądają jakby je rysował 8-latek" to zamiast jak Rejtan rzucać się, własną piersią bronić czci i honoru polskiego komiksu i nie rezygnując z erystyki i zgnojenia ignoranta rozpocząć gównoburzę na kilka stron, można na spokojnie w dwóch prostych zdaniach napisać, że tenże po prostu nie ma racji, a na poparcie rzucić stosownym linkiem? Może warto aby kilku światłych użytkowników przygotowało odpowiedzi na tego typu twierdzenia (które jak powiedział turucorp powtarzają się od 30 lat i być może ma rację), a w potrzebie tylko odsyłać niedouczonych do tej odpowiedzi, niosąc tym samym kaganek oświaty i unikając gównoburz na forum?
Bo mam wrażenie, że gdyby turucorp tę energię, którą włożył w odpisywanie w tej pyskówce, poświęcił na stworzenie takiego posta, byłoby to skuteczniejsze, a czytanie forum byłoby przyjemniejsze jak sądzę dla wszystkich, i dla tych co wiedzą, i dla tych, co nie.