ooooo teraz to się tym jaram jak mieszkanie witkacologa 11 listopada
bardzo śmieszne, gratuluję poczucia humoru
Skoro już tu jestem...
......dyskusja nad nowym relaxem przetoczyła się gwałtownie i ucichła niczym wiosenna burza.
Nie wiem, czy magazyn w dzisiejszych czasach jest potrzebny, czy nie. Wiem natomiast, że czekałem na niego pewnie ze 20 lat, od jakiegoś czasu już nie czekam, bo wokół tyle różności, a na starość coraz mniejsza chęć na czytanie opowieści rysunkowych. Dla czytelników, którzy na przełomie '70/80 dorastali - Relax to bez wątpienia rzecz kultu (z najwyższym wskaźnikiem kultowości), natomiast porównanie zawartości tamtych Relaxów z rzeczami, które wtedy były dostępne w cywilizowanych krajach to już zupełnie inna bajka. Tutaj widzę szansę dla nowego magazynu: zawartość (jaka by nie była) powinna być na najwyższym możliwym poziomie (jakkolwiek to rozumiejąc) - wówczas pismo ma szanse na zasłużenie sobie na nazwę "Relax" - wyznacznika jakości, do której inni będą starali się dorównać. Ale to oczywiście nie jest łatwe.
Osobiście widziałbym tam miejsce m.in. na rzeczy kultowe, które z różnych względów nie dostały dotąd szansy na naszym szerokim (ale płyciutkim) ryneczku, czyli przede wszystkim krótkie formy (ja tęsknię za komiksami z początków istnienia Heavy Metalu (czy Metal Hurlanta)...... to mógłby być taki pomost, łączący dobre Stare z (często) niegorszym Nowym.
kończąc, życzę prowadzącym projekt wszystkiego naj! (jak to mówią:
Jak Najbardziej, Panowie)