KAW upadł w 2004 nie 2002 (tak dla ścisłości).
Tak dla ścisłości, proces likwidacyjny rozpoczął się w 2002 r., w 2003 KAW wydała ostatnią książkę.
Pytanie, czy zakup praw do użycia logo projektu Rosińskiego jest wystarczającym umocowaniem prawnym do przejęcia całego formatu magazynu, łącznie z tytułem?
Rosiński nie ma nic do tytułu. Już Ci tłumaczyłem - jeśli czasopismo jest przez rok niewydawane, tytuł jest zwolniony i każdy może go sobie zarejestrować za bodajże 50 zł polskich. Tytuły nie są chronione przez prawo autorskie.
Mnie obchodzi, z wielu względów.
Bo np. kiedyś ktoś może sobie „pożyczyć” któryś z moich tytułów.
Jeśli nie wydawałeś przez rok i nie odnowiłeś rejestracji, to już nie są twoje tytuły. Mogę iść jutro i za grosze je zarejestrować na siebie.
Albo może rozważam uruchomienie swojego magazynu komiksowego i np. chcę go nazwać „Relax” albo „Alfa”. Skoro te tytuły podobno leżą na ulicy i nikogo nie obchodzi jak ktoś ich używa, to dlaczego miałby nie skorzystać?
Relex, jak widzimy, już nie jest wolny, a z Alfą jest inna sprawa - tak nazywa się wciąż działające wydawnictwo, ongiś bardzo aktywne na rynku literatury SF/fantasy (obecnie produkuje chyba artykuły biurowe). Polecam lekturę sporu czasopisma Angora (pierwotnie: Agora) i wydawnictwa Agora. Jak widać czasopismo musiało zmienić nazwę.
Sugeruję zapoznać się z ustawą o prawie autorskim.
A ja sugeruję, żeby nie zajmować się prawem autorskim, które nie ma tu nic do rzeczy, a zainteresować się prawem prasowym, które to reguluje.