Relax magazyn opowieści rysunkowych

[PJP]

Rozsądne wyjaśnienie jest takie, że jak wszędzie tak i tutaj chodzi o kasę Tfu, o zadowolenie komiksiarzy, którzy otrzymali piękne i niesztampowe grafiki do kolekcjii. A kolekcje jak wiadomo są cenną lokatą kapitału itd.

[turucorp]

Ale ja rozumiem ideę alternatywnej okładki, przecież w W7 od zawsze jest tak wydawane. I to ma sens jeśli na alternatywnej jest rzeczywiście jakaś bonusowa grafika. Ale nie ogarniam idei wydawania magazynu komiksowego w takiej formule, szczególnie, że różnicą jest tylko kolor okładki i dobór wybranych kadrów z komiksów.
To nie ma żadnej „wartości dodanej” czy bonusu, po prostu przełożono kilka wybranych kadrów i zmieniono kolor tła.
Kurcze, ja jestem chyba jakiś pojebany, ale naprawdę nie ogarniam tego pomysłu 

[Death]

Przecież to proste. Im zawsze chodzi o kasę.

[perek82]

Są ludzie którzy uwielbiają mieć rzeczy limitowane alternatywne kupione na promocji czy otrzymane w bonusie. Dla nich takie oferty są atrakcyjne gdzie inni nie widzą wartości dodanej.
Liczę na lepszą publicystykę bo komiksy to pewnie kontynuacje.

[freshmaker]

@turu z prasy kupuje tylko psx extreme sporadycznie. tam tez czasami wychodzi kilka okładek jednego magazynu np z różnymi bohaterami gier. w jakim celu? nie wiem. jednak nie jest to odosobniona praktyka na rynku prasy.

[turucorp]

@turu z prasy kupuje tylko psx extreme sporadycznie. tam tez czasami wychodzi kilka okładek jednego magazynu np z różnymi bohaterami gier. w jakim celu? nie wiem. jednak nie jest to odosobniona praktyka na rynku prasy.

OK, od dawna nie śledzę rynku prasy analogowej, dopuszczam możliwość, że to taka światowa tendencja, której po prostu nie ogarniam (serio, nie widzę powodu żeby w taki sposób dublować tego typu publikacje), ale skoro ludziom to odpowiada, to spoko, nie moje podwórko, już się nie wtryniam.

[tuco]

OK, od dawna nie śledzę rynku prasy analogowej, dopuszczam możliwość, że to taka światowa tendencja, której po prostu nie ogarniam (serio, nie widzę powodu żeby w taki sposób dublować tego typu publikacje), ale skoro ludziom to odpowiada, to spoko, nie moje podwórko, już się nie wtryniam.

ja nie widzę powodu nawet, by mnożyć okładki w przypadku normalnych komiksów z -jak to powiedziałeś- bonusową grafiką. nie przeszkadza mi to wcale, odczytuję to jako maciupką słabość wydawcy (...bo nie potrafi sam podjąć "męskiej" decyzji..., ....bo chce przy okazji zarobić szybciej i więcej....., ....bo taka moda.......).

wypaczając nieco sens słów Clauberga, powtórzę za nim: nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę.

[turucorp]

ja nie widzę powodu nawet, by mnożyć okładki w przypadku normalnych komiksów z -jak to powiedziałeś- bonusową grafiką. nie przeszkadza mi to wcale, odczytuję to jako maciupką słabość wydawcy (...bo nie potrafi sam podjąć "męskiej" decyzji..., ....bo chce przy okazji zarobić szybciej i więcej....., ....bo taka moda.......).

wypaczając nieco sens słów Clauberga, powtórzę za nim: nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę.

W przypadku zeszytów sens jest taki, że można np. zaprezentować wersję autora, który nie do końca może zrealizować jakiś komiks. Dla mnie osobiście, w przypadku W7 to nie jest kwestia niezdecydowania, która okładka lepsza, tylko danie opcji wyboru czytelnikom, którzy są nim zainteresowani (sporo osób zgłasza się, że chcą mieć taki wybór). Osobiście marzy mi się wydawanie limitek z alternatwną okładką i w wersji cz-b, ale to nie chwyciło, a ze względów technicznych jest zbyt uciążliwe żeby stosować w regularnej serii.
Parafrazując, mnóżmy byty tam gdzie jest na to zapotrzebowanie.

[roble]

pewnie z nr4 dodadzą slipcease żeby ładnie rocznik się prezentował na półce .. 

[vision2001]

pewnie z nr4 dodadzą slipcease żeby ładnie rocznik się prezentował na półce .. 

"Dodadzą", powiadasz? Tzn. że niby za darmo?

[misiokles]

Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł albo rozsądne uzasadnienie, bardzo proszę o wyjaśnienie.

A masz rozsądne wyjaśnienie dlaczego czytelnicy kupują warianty okładkowe? Dwa, pięć a nawet wszystkie?

[Mruk]

danie opcji wyboru czytelnikom, którzy są nim zainteresowani (sporo osób zgłasza się, że chcą mieć taki wybór).

No i znakomicie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie: "po co?".

Korzyść dla czytelnika jest taka, że może sobie wybrać.

Korzyść dla wydawcy jest taka, że zapewne więcej sprzeda.

A ja wciąż, od paru lat, nie mogę zrozumieć dlaczego niektórzy mają ból dupy o dwa (lub więcej) warianty okładkowe. Jeśli zignorują okładkę alternatywną - będzie dokładnie tak samo, jakby jej nie było. Nie widzę żadnej wady dla czytelników (poza komplecistami, którzy kupują wszystko we wszystkich wariantach, więc muszą wyłożyć parę groszy więcej). Ale nie - są warianty, trzeba pomarudzić, że lepiej, żeby ich nie było.

[vision2001]

No, ale warto jeszcze dodać, że są wydawnictwa, które wydają komiksy w kilku wariantach okładkowych w tej samej cenie (okładkowej, a nawet po zniżkach można je kupić w cenie takiej, jak i wersję "podstawową") i są też wydawnictwa, gdzie wydaje się warianty okładkowe, gdzie "limitki" są droższe (czasem droższe nawet o 33% od wariantu "podstawowego"), a też ludzie je kupują.

[Gazza]

A to jakiś problem, że są okładki do wyboru? Nie rozumiem tych zmartwień? Przecież to czy jakiś wariant się wyprzeda, a inny nie to zmartwienie wydawcy, a nie odbiorcy końcowego. Napędzanie sprzedaży, łechtanie kolekcjonerów czy komplecistów, dawanie wyboru - wszystko ok! Źle, że rynek się rozwija? Lepiej gdybyśmy mieli Koreę Północną czy jak?

[turucorp]

A to jakiś problem, że są okładki do wyboru? Nie rozumiem tych zmartwień? Przecież to czy jakiś wariant się wyprzeda, a inny nie to zmartwienie wydawcy, a nie odbiorcy końcowego. Napędzanie sprzedaży, łechtanie kolekcjonerów czy komplecistów, dawanie wyboru - wszystko ok! Źle, że rynek się rozwija? Lepiej gdybyśmy mieli Koreę Północną czy jak?

Zadałem proste pytanie o sens takiej inicjatywy w przypadku konkretnej publikacji, bo po prostu nie widzę tam „wartości dodanej”. Po co te wyzwiska o Korei? I skąd ten absurdalny argument, że jest to przejaw rozwoju rynku?