Autor Wątek: Relax magazyn opowieści rysunkowych  (Przeczytany 295557 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2100 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 19:26:37 »
Ktoś ma jakieś refleksje na temat nowego labrumowego Relaxu?
chętnie bym miał, ale gildia znów przycięła w pręta, czekam... czekam............. czekammmmm,,,

Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2101 dnia: Śr, 02 Październik 2024, 18:13:16 »
Ktoś ma jakieś refleksje na temat nowego labrumowego Relaxu?
post pod postem, ale co tam -jakoś przeżyjemy. tym bardziej, że znów nie wniosę niczego nowego do tematu. Aczkolwiek od czasu rozłamu w Relaxowie - sam dla siebie prowadzę bardzo subiektywnie obiektywną ewaluację bytów rozdzielonych. Zacząłem tę bezsensowną zabawę, by mieć pretekst do rezygnacji z kupowania ewidentnie słabszej opcji. Niestety parszywy nawyk badacza-komplecisty zwyciężył i kupuję oba relaxy, bo przecież w końcu w jednym nie sposób chodzić. Ale nie będę przedstawiał Wam tu moich głupich wyliczanek, powiem więcej: napiszę o nowych numerach bez ich przeczytania, bo ilekroć przy poprzednich numerach chciałem to zrobić, to finalnie zabrakło się, jak by to powiedzieć: chęci opadają, zresztą wszystko opada... I nie myślę tu jedynie o wersji grubego Krzycha, na którego dysgrafię, dyskorektyzm i garażową amatorkę można zawsze liczyć, no przepraszam, może prawie zawsze. Ekipa Lechna/Soroka też ostatnio nie zawodzi swoją pyszałkowatością (gdybym nie był taki kulturalny jak jestem, to rzekłbym nawet: bucowatością). Po raz kolejny newsem numeru są sądowe plotki o grubym Krzychu, a we wstępniaku redaktor naczelny uświadamia nam, że magazyn osiągnął już swój [zajebisty?] poziom i jeśli, komuś mało - to nie kupować!... a czasy gdy ukazywały się tu tylko perły, odeszły bezpowrotnie.
No i z takim przeświadczeniem, że poziomy obu magazynów się powoli zrównują (czytaj: średnia spada) zacząłem lekturę, no i jednak po chwili znów zauważam, że jednak niesłusznie - u Krzycha niekiedy pojawiają się totalne kwiatki: absolutni dyletanci (np. Moroz), czy też quasi-artykuły, po których lekturze zwątpiłem w stan własnego umysłu (np. artykuł o Pilote, na który rzuciłem się, gdy tylko zobaczyłem... niestety, tego nie sposób czytać, to nawet nie jest jakiś wstępny szkic, żałosne, aczkolwiek przyznam, że dobór tematu naprawdę interesujący).
No a pytanie było o nowy Labrumex, a ja tu Garulaksie. u Lechny na pierwszy rzut oka nie widzę niczego, co by przykuło oko. Artykuł o nowej fali na łamach Czasu Komiksu jest okej, trzy shorty nominowane do Eisnera chyba też dobrze wejdą, jakiś szorciak o Rouge Trooperze pewnie też. Wilka zostawię sobie na koniec, by w razie czego zapić (być może) gorzki smak Van Hamma albo (na pewno) komiksu niejakiego Luko Czakowskiego. Ogólnie to nie widzę tu żadnej lokomotywy na miarę Cazy czy Andreasa, która wyciągnęłaby numer z grzęzawiska, w które wpada również wersja labrumowa.
A tak naprawdę to do napisania tego głupiego posta skłoniła mnie refleksja, która pojawiła się po wielkiej fali archiwalnych numerów obu periodyków, która przewala się właśnie przez allegro i olxa; ludzie wystawiają zarówno całe kolekcje, jak i pojedyncze sztuki w bardzo okazyjnych (np. 29/szt.) cenach. Sądzę, że czar mitu relaxu zaczyna powoli się rozwiewać, symboliczną oznaką tego jest zastosowanie w jednej z wersji - denimowej okładki, charakterystycznej dla najsłabszego okresu starego relaxu. Miejmy nadzieję, że się mylę i wszystko pięknie odszczekam.

Offline radioblackmetal

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2102 dnia: Cz, 03 Październik 2024, 19:09:59 »
Nowy tom "Relax" od PCA zawiera szczególnie dużo literówek, przekręconych słów i innych baboli. Oczywiście wcześniej też były takie błędy ale mam wrażenie, że w mniejszym natężeniu.
Tolerancja nie oznacza akceptacji.


The darkness will swallow everything

Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2103 dnia: Cz, 03 Październik 2024, 19:20:47 »
Nowy tom "Relax" od PCA zawiera szczególnie dużo literówek, przekręconych słów i innych baboli. Oczywiście wcześniej też były takie błędy ale mam wrażenie, że w mniejszym natężeniu.
.....chyba nawet ostatnio zrobili babola w nazwie swojego wydawnictwa, hyhyhy......

Offline Deepdelver

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2104 dnia: Pt, 04 Październik 2024, 22:46:23 »
Przeczytałem nowy labrumowy Relax, żebyście Wy nie musieli. Bo w sumie nie warto.

Odłów - ma to swój styl, ale na razie to tylko zajawka. Ciekaw jestem co będzie dalej.
Rocketeer: Pawliczenko - bardzo słabo. Wiązałem z tym pewne nadzieje, a tu takie maleństwo z cukierkowymi obrazkami i brakiem fabuły.
Rogue Trooper - trzy szorciaki. Znowu graficznie ogień, znowu fabularnie rdza, znowu tłumaczeniowo niestrawne ("Wielkłąby"? Dziękuje, wysiadam). Piękna, ale jednak ramota, w starym stylu tłumacząca wszystko blokami tekstu i pretekstowymi dialogami.
Wilq - słabiej niż zwykle, ale to nadal Wilq.
Wild - tyle stron na takie coś? Brzydki i nieciekawy komiks niemy, który w dodatku nie potrafi pozostać niemym (słowa zastępuje piktogramami).
Żądło - zabawna historyjka w cartoonowym stylu, przy okazji bawiąca się komiksową formą. Fajne, ale krótkie.
Wspomnienia plemienne - najlepszy komiks tego numeru. Ludzkość porzuciła Ziemię i na odległej planecie zabawia się "wlewami" wspomnień, przez co nie ma już ludzi o naturalnej osobowości, poza żyjącym na Ziemi jedynym Masajem. Narysowane nonszalancko ale stylowo, napisane nienachalnie i z przekazem. Dobra rzecz o zaraźliwym pragnieniu wolności.
Król świata - żarcik rozpisany na trzy strony w pulpowym stylu. Zapychacz. Doceniam jednak, że tutaj chociaż umierający wódz woła "Uuulgh!", a nie "Ajjjj!" jak pozostali (Król świata, Rogue Trooper).
Jak dorobić się pomnika... - szorciak Van Hamme'a w jego przewrotnym stylu i poprawnie narysowany.
Jak grochem o ścianę - rzecz o rosyjskiej propagandzie podczas inwazji na Ukrainę. Może na Zachodzie ma to inny wydźwięk, ale u nas wszystko to dość oczywiste. Takie historie znamy z pierwszej ręki.
Wypadek - typowe dla Stefańca: specyficzna, brudna kreska i nośny społeczne problem. Tym razem przestrzelone - nic nie wnosi, tylko ilustruje.
Delfin - okropne i nieśmieszny szort duetu Stefaniec / Topor
Fotoreporter - jednostronicowy szort humorystyczny. Tradycyjny styl Pioruna, tradycyjnie nieśmieszne.
Przygody Pina i Puka - prymitywne.

No i na deser crindżowe dywagacje Pana Lechny na temat sporu z Panem Garulą, które już #nikogo.

We wstępniaku Lechna pisze, że to jest miarodajny poziom Relaxu, a wszystko co w nim było lepsze od tego, co jest teraz, to była manna z nieba i już się skończyła. Nie podoba się - nie kupować. Nie wiem czy tym manifestem daje do zrozumienia, że zwija ten interes, bo przestał w niego wierzyć. Ale wiem, ze to sygnał dla mnie żebym odpuścił sobie ten projekt, bo jako czytelnik przestałem w niego wierzyć.

Offline Death

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2105 dnia: Pt, 04 Październik 2024, 23:04:38 »
On po prostu najlepsze rzeczy czyli Conana, szorty z Metala i Zgredy już wydaje w albumach, więc jest coraz więcej zapychaczy.
W pierwszym numerze (czyli Relax 32) mieliśmy Andreasa, Conana i kontynuację westernu, który kiedyś wydał Scream. Byli też Jodo z Moebiusem. Teraz nie do pomyślenia. Kupując oba Relaxy dajesz na Gildii 140 zł i razem masz biedę zebrać jeden taki numer jak kiedyś miałeś w jednym i to za 48 zł w Empiku.

Offline radioblackmetal

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2106 dnia: Pt, 04 Październik 2024, 23:37:32 »
W Relax od Labrum nieco mniej literówek niż u konkurencji 8). W większości zagadzam się z tym co napisał Deepdelver. "Odłów" zapowiada się ciekawie. Kolejne odcinki "Rogue Trooper" ciut lepiej niż wcześniej, oczywiście graficznie super. Wilq spoko. "Wspomnienia plemienne" ze scenariuszem Miligana, można oczekiwać intrygującej fabuły i taka jest. Graficzne może nie każdemu się podobać ale do historii pasuje.
Reszta rzeczywiście jest krótka, mniej lub bardziej śmieszna ale raczej nic wybitnego.
Ciekawy był artykuł o "Czasie Komiksu" ale może dla starszych "wyjadaczy" to nic nowego.

Wstępniak Lechny chyba trochę odnosi się do treści lub przesłania komiksu "Świat bez końca" ale nie czytałem więc nie wiem.
Tolerancja nie oznacza akceptacji.


The darkness will swallow everything

Offline wilk

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2107 dnia: So, 05 Październik 2024, 08:37:38 »
Ale wiem, ze to sygnał dla mnie żebym odpuścił sobie ten projekt, bo jako czytelnik przestałem w niego wierzyć.
Ja odpuściłem po numerze 45. Jeśli pojawi się coś wartego uwagi to zapewne kupię kolejny numer. Niemniej, jeżeli Lechna pisze, że już nic lepszego nie będzie, to szanse na to są niewielkie.