Autor Wątek: Relax magazyn opowieści rysunkowych  (Przeczytany 253260 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline plast

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2025 dnia: So, 30 Wrzesień 2023, 13:36:28 »
Relaks 42 Lechny od kilku minut w rękach - ale to jest edytorsko-publicystyczny dramat.
(..)
Te 7 dych za 160 stron w dużym formacie i na bardzo dobrym papierze to przy kilku mocnych nazwiskach dobry deal, szkoda że redaktorzy słowem pisanym robią wszystko by do Relaksu zniechęcić.

Niestety u konkurencji podobnie, a czasem i jeszcze gorzej. Jak nie ma na to kasy to lepiej by chyba było pozbyć się tej części publicystycznej i nawet ze wstępniaka zrezygnować. Więcej obrazków, mniej żenady -> profit.

Offline starcek

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2026 dnia: So, 30 Wrzesień 2023, 23:26:36 »
Tylko wyobraź sobie te cierpienia ego u obu "naczelnych".
Za każdym razem, gdy ktoś napisze 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Komediant

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2027 dnia: So, 30 Wrzesień 2023, 23:53:33 »
Widać nie było przypadku w tym że się poznali, to tacy trochę Flip i Flap polskiego komiksowa.

Offline perek82

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2028 dnia: Pn, 02 Październik 2023, 10:22:46 »
Najnowszy Relax (wg Labrum) jest w Empikach. Zamówienie przez stronę 70 zł, wzięcie z półki 90 zł.
Bayki **
Prima aprilis **
Zemsta rodu (1-2) *
Czarno na białym (1-2) ***
Bruno Brazil (8) ***

Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2029 dnia: Pn, 02 Październik 2023, 11:07:14 »
Dzięki. Zauważyłem przy kasie i odlozylem na półkę. Zamowilem w piątek, mają dowieźć w środę. Jak dla mnie trochę bez sensu. Już raczej więcej nie kupię tego w empiku, niby nie ma bólu pupy, ale przez jakiś czas moglem się poczuć jak za dawnych lat: polowanie w empiku:)

Offline PJP

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2030 dnia: Pn, 02 Październik 2023, 22:32:17 »
Mam trochę nietypową sprawę. Czy posiadacze nowych Relaxów mogą sprawdzić czy w numerach znajdują się jakieś wzmianki o Tadeuszu Baranowskim? Z góry dzięki :)

Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2031 dnia: Wt, 03 Październik 2023, 13:43:02 »
Mam trochę nietypową sprawę. Czy posiadacze nowych Relaxów mogą sprawdzić czy w numerach znajdują się jakieś wzmianki o Tadeuszu Baranowskim? Z góry dzięki :)
tymczasem w Labrumeksie #43 zauważyłem jedynie reklamę plakatów FineArtPrints (m.in z komiksów TB) wraz z kodem zniżkowym -15%

Offline PJP

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2032 dnia: Wt, 03 Październik 2023, 20:35:19 »

Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2033 dnia: Nd, 15 Październik 2023, 12:34:44 »
Ktoś już czytał i ma jakieś opinie, albo może podać spis treści? Artykuł o Papciu i komiksy nawiązujące do jego twórczości mnie zwłaszcza kuszą - dobre?
artykuł Soroki w Labrumexie da się przeczytać, choć trochę "wionie" z niego marszandyzmem, natomiast artykuł w Grubalexie to wręcz typowy garuleksowy "artykół": 9 stron, a tekst zmieściłby się na niecałej jednej (swoją drogą w nr 42 mieliśmy piękne ubarokowienie cyklu "Sylwetka rysownika/ sylwetka albumu" - 22 strony o jednym albumie Thorgal!!).
Podsumowując temat artykułów, mimo że u Lechny nie jest bynajmniej pod tym względem wzorcowo, to na pewno nawet nie próbowałbym przyrównać poziomu tekstów labrumexowych do garulexowych.
Niestety u konkurencji podobnie, a czasem i jeszcze gorzej. Jak nie ma na to kasy to lepiej by chyba było pozbyć się tej części publicystycznej i nawet ze wstępniaka zrezygnować. Więcej obrazków, mniej żenady -> profit.
Marszą z PCA wziął sobie chyba powyższą radę do serca, bo mimo tego, że we wstępniaku napisał "wszystko to okraszone wspaniałą publicystyką", to oprócz nadmuchanego tekstu o Papciu, z publicystyki zaprezentował jedynie 2 strony Topu relaxu. No i niby git, bo resztę objętości pozostawił na komiksy. tylko.... tylko, że te komiksy..... to jak by to powiedzieć hmmm....
#$%^&*
...no nie wiem. Bo z jednej strony średni poziom komiksów u Grubasa już w zasadzie już nie spada, ale mam wrażenie, że jedynie dlatego, że jest tak niski, że ciężko zauważyć większe zmiany. Odkąd Relax podzielił się na 2 wrogie części, próbuję chałupniczo za pomocą cyferek wyznaczyć subiektywnie obiektywny :) poziom obydwu periodyków, co przyznam - zajmuje mi trochę czasu. Być może bez tej numerologii już dawno odciąłbym jedną uschniętą gałąź, a tak tkwię na tym dziwnym relaksowym drzewie i czekam aż samo częściowo (lub w całości) obumrze. Muszę przyznać, że dopiero teraz doceniam słowa niektórych przeciwników wskrzeszania Relaxu.
[....]
chyba zboczyłem z tematu, bo chciałem tylko napisać, co dobrego/złego w ostatnich (#42,43) numerach obu marek, ale w zasadzie trochę mi się odechciało. więc w skrócie:
- Labrumex
zaliczył w poprzednim numerze (#42) ogromnego doła, publikując w całości album z Hitlerem. tzn. wcale nie uważam tego komiksu za jakiś szit, po prostu zwykły średniak, jakich (nie licząc tematu) na rynku mamy opór, ale jednocześnie zabrakło miejsca na stałe najjaśniejsze punkty tego magazynu. W najnowszym numerze jest ciut lepiej, ale widzę niepokojące zjawisko (mam nadzieję, że przelotne): redaktorzy prowadzący ulegają pokusie tworzenia własnych scenariuszy, co delikatnie mówiąc niezbyt im wychodzi. Apeluję, nie idźcie tą drogą!! -> prowadzi ona wprost do zinowego onanizmu, co być może jest przyjemne dla autorów/redaktorów, ale niekoniecznie dla reszty gawierdzi.
- Garulex
ciężko napisać tu cokolwiek pozytywnego. Jedynym komiksem, który czytam tam z prawdziwą przyjemnością jest Jon Rohner, ale to naprawdę nie wystarcza, by dopychać objętość totalnie wszystkim, co ma się w szufladzie. no niby są jeszcze polskie szorciaki, przy których czasami człowiek się uśmiechnie, ale ten uśmiech pojawia się naprawdę rzadko. Jest (a w zasadzie był do nr 43) również Abraham Stone, ale ten też przysłowiowej dupy nie urywał. Szczerze powiem, że obiecywałem sobie też wiele po komiksach Gedeona i Kijuca (choć naprawdę nie trawię tej jego hardości i wyklętości, tak jak kiedyś nie trawiłem "prawości" Żbika i Czwartaków), ale mimo całkiem fajnej oprawy graficznej, czyta się ja jak gdyby z przymusu i zapomina.
Dobra to tyle "pozytywów"; Garulex to pomimo swej pięknej formy wydania (duży format, fajny papier i kolory) typowy polski quasi-zin, czyli redaktor zbiera wśród niewielkiej grupy znajomych twórców wszystkie dostępne materiały, często amatorskie lub półamatorskie, dopycha jakimś bełkotliwym zagranicznym szitem (patrz np. Indianie albo Uwięziony w tańcu - z ostatniego numeru; tego nie da się po prostu czytać, być może to problem translacji, nie wiem i w zasadzie wiedzieć nie chcę!). A fakt, że czasami dorzuci jakiegoś klasyka (Hermann, Font...) nie usprawiedliwia bynajmniej istnienia tego magazynu.

PS.
miałem napisać kilka sensownych zdań, a jak widać powyżej udzielił mi się garulexowy bełkot. amen(T)

Offline perek82

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2034 dnia: Nd, 15 Październik 2023, 12:56:33 »
Właśnie przed chwilą skończyłem czytać najnowszy nr wg Labrum (PCA już sobie odpuściłem i te kilka, co miałem puściłem w obieg).
Na plus zaliczyłbym adaptację Lovecrafta z rysunkami Bernie Wrightsona, ilustracje Andreasa (najbardziej w Woskowej kobiecie...), odlot Druilleta w Nocy. Wilq'a też lubię sobie przeczytać.
Twórczości Cazy nie kumam (znaczy rysunki zjawiskowe, ale o czym to jest?). Świat Incala jest ewidentnie nie dla mnie, skoro nawet oryginał mnie wymęczył.
Reszta to średnio lub mniej udane zapychacze.

I fajny lokalny bonusik. Oczywiście lokalny dla mnie:)
Bayki **
Prima aprilis **
Zemsta rodu (1-2) *
Czarno na białym (1-2) ***
Bruno Brazil (8) ***

Offline Komediant

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2035 dnia: Nd, 15 Październik 2023, 13:36:50 »

- Labrumex
(...) widzę niepokojące zjawisko (mam nadzieję, że przelotne): redaktorzy prowadzący ulegają pokusie tworzenia własnych scenariuszy, co delikatnie mówiąc niezbyt im wychodzi. Apeluję, nie idźcie tą drogą!! -> prowadzi ona wprost do zinowego onanizmu, co być może jest przyjemne dla autorów/redaktorów, ale niekoniecznie dla reszty gawierdzi.


No szorciak Lechny w #42 był fatalny, źle napisany i jeszcze gorzej narysowany i pokolorowany. W ogóle to był taki numer dwóch połów, najpierw ten dość kuriozalny album z Hitlerem (mam nadzieje że chociaż komercyjnie zrobił swoje) i właśnie szort Lechny, a potem już tylko lepiej - ciekawa (chociaż głównie graficznie) nowelka Andreasa, całkiem zgrabny, pulpowy autorski Wrightson, Wilq czytany z większym lub mniejszym bananem na twarzy, Ratman Niewiadomskiego - słyszałem od dawna, pierwszy raz miałem okazje przeczytac, niezłe, mam nadzieje, że będzie się dalej pojawiał. Izolacja i iluzja PC Russella - fabularnie nie moja bajka, za bardzo refleksyjno-wydumane, ale narysowane zjawiskowo. Psychoverse - z uniwersum Incala mam tylko kanon (Incal, Przed, Kasta) i raczej więcej albumów nie planowałem, ale w magazynie - czemu nie, przyjemny powrót, zgrabnie napisane (mimo fabularnych głupotek) i narysowane (Pacquette dość mocno w stylu Nowlana).
Dla mnie to pierwszy przeczytany wskrzeszony Relaks, mimo słabej publicystyki mam ochote na więcej, chyba się po prostu stęskniłem magazynów komiksowych i różnych autorów i form pod jedną okładką.

Offline wilk

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2036 dnia: Pn, 20 Listopad 2023, 12:45:09 »
W najnowszym Relaxie od Labrum (nr 44) ma ukazać się pierwsza część (z dwóch) Azteków Andreasa. Informacja z FB.



Offline tuco

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2037 dnia: Pn, 20 Listopad 2023, 17:32:48 »
W najnowszym Relaxie od Labrum (nr 44) ma ukazać się pierwsza część (z dwóch) Azteków Andreasa. Informacja z FB.

właśnie się zastanawiałem, w co następnym razem ugryzą Andreasa, i już mam odpowiedź. miło.


Twórczości Cazy nie kumam (znaczy rysunki zjawiskowe, ale o czym to jest?).
niektórzy wchłaniają Cazę naturalnie niczym drzewo soki z ziemi, innym potrzeba drobnej podpórki w postaci podpowiedzi; całkiem niezłe podpowiedzi odnośnie relaxowych szorciaków znajdziemy w numerze 37 Labrumexu.
« Ostatnia zmiana: Pn, 20 Listopad 2023, 17:35:50 wysłana przez tuco »

Offline Leyek

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2038 dnia: Pn, 20 Listopad 2023, 19:06:31 »
W najnowszym Relaxie od Labrum (nr 44) ma ukazać się pierwsza część (z dwóch) Azteków Andreasa. Informacja z FB.

Kolejne 2 x 30-40 stron "zmarnowane", bo pewnie za jakiś czas puszczą to jako album. W tych czasach puszczanie albumów w magazynach to zło. Do magazynów powinny iść tylko szorty! (bo te oprócz rzadkich antologii danego autora, mało gdzie mają się szansę u nas ukazać).

Offline wilk

Odp: Relax magazyn opowieści rysunkowych
« Odpowiedź #2039 dnia: Pn, 20 Listopad 2023, 19:35:43 »
Kolejne 2 x 30-40 stron "zmarnowane", bo pewnie za jakiś czas puszczą to jako album.
Nie byłbym taki pewny. Pozostając przy Andreasie, "Quintos" ukazało się już dwa lata temu z okładem, a o wydaniu albumowym nie ma mowy. Casus "Starych zgredów" może być tutaj wyjątkiem. Zobaczymy.

W tych czasach puszczanie albumów w magazynach to zło. Do magazynów powinny iść tylko szorty! (bo te oprócz rzadkich antologii danego autora, mało gdzie mają się szansę u nas ukazać).

A co do tego to racja. :)