1. 91 (liczone każdy tom osobno). Jestem zszokowany tą liczbą, bo myślałem, że bliżej 50. Jednak też sporo sprzedałem, bo optycznie aż tak przyrostu nie widać.
2. 73
3. Kontynuować przyjętą jakiś czas temu politykę - komiksy, których nie jest się pewnych szukać na rynku wtórnym i od razu po przeczytaniu decydować, czy zostawić, czy sprzedać. Mieścić się na tych samych półkach, które dzisiaj zajmuję.
4. Raport Brodecka - bezkonkurencyjny w tym roku. Zupełnie inna liga. Inny sport. Zaskoczenie - Życie i czasy Charliego Chana Hock Chye
5. Pawełek Pinokio. Tak myślę, ale też ostatnio czytałem, więc może dlatego najpierw przyszedł do głowy.
6. Hmm Thorgala w integralach ale w normalnej wielkości i cenie (tak jak ostatnie wydanie Yansa). Tak, to bym najbardziej chiał, bo prawdę mówiąc chyba nigdy nie czytałem Thorgala (chyba, że w dzieciństwie jakiś wymemłany album miałem w rękach). Wstyd, wiem. Ale nie lubię strasznie pojedynczych albumów. I czekam już tyle lat.