Autor Wątek: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.  (Przeczytany 7795 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leyek

Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 00:02:29 »
Jak w temacie, jestem właśnie przed przeprowadzką i proszę o podzielenie się, przez ekspertów takich eskapad, radami, uwagami, patentami dot. pakowania jak przygotować się i zorganizować przewiezienie dość dużej ilości komiksów/książek na odległość ok. 150 km, żeby poszło w miarę sprawnie i było jak najmniej strat. Rozważam zarówno wynajęcie firmy przewozowej jak i samodzielne zorganizowanie ekipy i busa.

Odpuściłem już sobie przewiezienie tego całego barachła razem z meblami i najistotniejszymi rzeczami i zostawiam to na drugi etap, jak uda się wykroić parę dni na pakowanie. Najgorsze jest to, że obecna przeprowadzka to tylko etap przejściowy i za 2-3 lata szykuje się kolejna (części kartonów planuję nawet nie odpakowywać, tylko u rodziny przechować).

Offline Castiglione

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #1 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 01:51:37 »
Ja ostatnio przewoziłem swoje zbiory do nowego mieszkania. Co prawda nie wszystko, tylko gdzieś z połowę, którą uznałem za najważniejszą część. Przy okazji to całkiem dobry sposób na naturalne odsianie kilku pozycji, które po czasie okazały się do szczęścia nie potrzebne i ewentualne ich odsprzedanie.

Co do samego pakowania to poszedłem prosto: kilka szt. złożone razem, na to folia bąbelkowa, później umocnić zwykłą folią do pakowania i kilka takich pakunków w karton - tak, żeby w miarę nie latały i nie za dużo, bo jak napakowałem pierwszy do pełna to był już nie do podniesienia. I tyle, kartony do bagażnika i żadnych uszczerbków po rozpakowaniu nie zauważyłem, a sprawdzałem każdy komiks po kolei.

Najgorsze jest to, że obecna przeprowadzka to tylko etap przejściowy i za 2-3 lata szykuje się kolejna (części kartonów planuję nawet nie odpakowywać, tylko u rodziny przechować).
Skoro coś może 2-3 lata przeleżeć w kartonie nierozpakowane, to prawdopodobnie w ogóle nie ma się co męczyć z przewożeniem tego, bo do niczego nie jest potrzebne. No chyba, że jakieś cenne rzeczy trzymane tylko dla wartości.

brvk

  • Gość
Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #2 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 06:44:56 »
Polecam kartony po bananach - twarde jak pieron. Najlepiej poprosić w Lidlu, Biedronce itp. Są one jednak dość spore, więc wypełnienia po brzegi odradzam.

W klasycznych kartonach polecam przenosić samemu lub dać zaufanym ludziom, bo firmy transportowe są różne i nie każdy jest tak ostrożny, jak powinien.

A i tak coś się obije.

Online nori

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #3 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 07:02:32 »
Polecam kartony po bananach - twarde jak pieron. Najlepiej poprosić w Lidlu, Biedronce itp. Są one jednak dość spore, więc wypełnienia po brzegi odradzam.

O tak, parę lat temu przy przeprowadzce używałem właśnie kartonów po bananach - sprawdziły się perfekcyjnie. Raz, że całkiem nieźle są dobrane rozmiarowo do formatów komiksów, i zarówno amerykańce jak i giganty czy europejczyki nieźle się pakowało. Dwa nie są za małe, ale też nie za duże, takie idealne. :) I jak kolega podkreślił: dość sztywne, do tego wygodnie się je nosi.
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline starcek

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #4 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 15:48:57 »
Tylko trzymać od dołu koniecznie.  8)
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Hans

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #5 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 17:50:41 »
Na samą myśl o przeprowadzce i pakowaniu tego wszystkiego (nie wspominając o noszeniu) robi mi się słabo  :)

Offline Bazyliszek

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #6 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 17:56:54 »
Ja z Gdańska jak mówiłem - zapakowałem całą szafkę komiksów do 6 pudeł kartonowych, nadałem paczkomatem i jakoś doszły bez żadnych uszkodzeń na moją wieś.

Offline kosmoski

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #7 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 19:56:23 »
Ja przewiozłem wszystko sam, pakowałem do szarych kartonów fasonowych z Ikei (kosztowały wtedy dosłownie jakieś grosze, objętościowo porównywalne do kartonów na ryzy papieru do ksero, ale dużo bardziej wytrzymałe). Cały karton wypakowany komiksami można było spokojnie złapać za boczne otwory. Przeprowadzałem się dobre pół roku, więc też kilka kartonów zabierałem od czasu do czasu do osobówki.

Jedyne o czym wtedy nie pomyślałem to pożyczenie /zakup małego wózka, żeby jednak w sumie tego wszystkiego samemu nie taszczyć...

Offline keram2

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #8 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 20:32:04 »
Ja też przenosiłem się na raty.
Co jakiś czas parę toreb zakupowych.
Bałem się, że mogą trochę latać i pozaginają się narożniki, więc brałem stertę komiksów, owijałem w gazetę i oklejałem taśmą - dzięki temu nie było w torbie ruchu pojedynczych egzemplarzy, nie ocierały się i nie zaginały.

Offline NuoLab

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #9 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 22:27:24 »
Przeprowadzałem się trzy lata temu.
Kupiłem kartony z ikei takie o https://www.ikea.com/pl/pl/p/pappis-pudelko-z-pokrywka-brazowy-00100467/
Podrożały, trzy lata temu kosztowały 2 zł a teraz widzę że 3. Do tego każde pudełko przejechałem tasmą klejącą pakową na krzyż, wtedy się nie rozlata nawet jak wysmyrgnie się z rąk. Wyszło mi tego chyba ze 120 pudeł (razem z książkami).
Wózek brałem taki w promocji po 99 zł, teraz oczywiście droższy https://www.jula.pl/catalog/artykuly-budowlane-i-farby/przechowywanie/wozki-zwykle-i-wozki-paletowe/wozki-magazynowe/wozek-magazynowy-325027/
Wózek to w ogóle jest must have przy wszelkiego rodzaju przeprowadzkach, remontach itp. O ile oczywiście mamy do dyspozycji windę. Na taki wózek wchodzą na styk trzy załadowane pudła, ale opony wtedy już trzeszczą. Na szczęście miałem do dyspozycji zamykany garaż pod blokiem więc procedura wyglądała tak, że najpierw pakowałem kilka pudeł, potem zwoziłem windą do garażu gdzie układałem z nich fort. Ważną zaletą posiadania punktu przeładunkowego jest to, że jak już doszło do samego transportu to załadowanie i rozładowanie samochodu trwało dosłownie 20 minut. Pudła należy ponumerować, pierwotnie chciałem nawet robić spisy zawartości ale po ochłonięciu ograniczyłem się jedynie do zdawkowej informacji o zawartości naskrobanej markerem na pudle. Nie polecam większych pudeł dostępnych w ikei bo po załadowaniu papierem nie da się ich podnieść bez połamania kręgosłupa, natomiast to mniejsze jest akuratne.
Oczywiście należy się psychicznie przygotować na przygadywanie półanalfabetów transportowców o zbędności posiadania biblioteki w domu oraz na to że po spakowaniu 50 pudeł widząc na regałach nadal pełne półki zaczynamy wątpić we własne władze umysłowe.

Offline Leyek

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 03 Lipiec 2020, 00:36:28 »
Dzięki za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi.

Skoro coś może 2-3 lata przeleżeć w kartonie nierozpakowane, to prawdopodobnie w ogóle nie ma się co męczyć z przewożeniem tego, bo do niczego nie jest potrzebne. No chyba, że jakieś cenne rzeczy trzymane tylko dla wartości.

Nie doprecyzowałem. Te co mają być magazynowane to dobra, które mam przeczytane, ale zamierzam na pewno powtórzyć za jakiś czas (np. czytając ciurkiem, a nie z przerwami jak wychodziło). Np. Chew, Saga, Fatale, Doom Patrol, Wieczna Wojna, Kaznodzieja, Chłopaki i tak możnaby wymieniać :)

Kupiłem kartony z ikei takie o https://www.ikea.com/pl/pl/p/pappis-pudelko-z-pokrywka-brazowy-00100467/

Mam takich albo b. podobnych trochę z płytami, czasopismami, muszę jutro wypakować i przetestować. Choć przeraża mnie ile by ich wyszło, żeby wszystko zapakować :)

Polecam kartony po bananach - twarde jak pieron.

Bananków mam już trochę przygotowane, sprawdziły się w biurze do segregatorów, ale do komiksów/książek chyba nie do końca mnie przekonują, duże  = b. ciężkie + dziura w dnie.

Offline LordDisneyland

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 03 Lipiec 2020, 02:15:48 »
Leyku, dziurę w dnie zasłonisz odpowiednio przyciętą, przyklejoną tekturą z innych kartonów, to dodatkowo wzmocni bananowy transporter ;)

Moje kilka rad:

-Zadbaj o dobre rękawice do pracy. Karton jednak dość dobrze ściera....po kilkudziesięciu przekładanych  pudłach skóra dłoni może być mocno podrażniona i każdy następny karton będziesz witał płaczem, zwłaszcza, jeśli na co dzień nie masz do czynienia z tachaniem podobnych pakiecików.

-Numeruj wyraźnie markerami kartony, w gorączce przeprowadzki łatwo pomylić się przy liczeniu...mi tak przepadły dwa kartony książek.

-Warto zadbać o ten punkt przeładunkowy, o którym pisze NuoLab [teraz widzę, że i o numeracji pudeł pisał- fachowy przeprowadzkowicz! :) ]. U mnie był to tzw. podobóz ;) na dużej klatce schodowej bloku, tydzień później zalała go woda z pękniętej rury  ::)

Jak już mamy takie miejsce,warto na wszelki wypadek sprawdzić , jak wygląda przed samą przeprowadzką okolica nowego miejsca zamieszkania- bo jak się nie da dojechać z powodu np. nagłej wymiany chodnika, i musimy w deszczu tachać pakunki w rąsiach, okrężną drogą i o 700 metrów dalej, to warto pomyśleć o przełożeniu operacji "przeprowadzka".

- Przygotuj sobie jakąś awaryjną mocną siatę/siaty,  z ikei chociażby [mają te duże niebieskie po parę zł], w razie awarii któregoś kartonu łatwiej opanować chwilowo sytuację, gdy mamy pod ręką zapasowe opakowanie. Pudło zawsze złośliwie może się rozedrzeć. Mocna taśma klejąca, nóż- warto przez cały czas mieć je gdzieś w kieszeni.

No i przygotuj się psychicznie na niespodziewane straty- nigdy nie da się wszystkiego przewidzieć, możesz z mdlejących pod koniec dnia pracy rączek wypuścić karton szczególnie lubianych komiksów tak, że rozsypią się po schodach. Nie życzę oczywiście takich tragedii, ale warto gdzieś z tyłu głowy mieć fatalistyczne ''co ma być , to będzie"- przeprowadzka to żywioł, którego nie jesteśmy w stanie do końca kontrolować.


Dodałbym jeszcze jedno- ja te najbardziej ukochane i najważniejsze dla rzeczy zostawiłem na pewien czas u rodziny. Przywiozłem na nowe miejsce zamieszkania , jak już minął chaos rozpakowywania, pierwszy etap przynajmniej, i wiedziałem mniej więcej gdzie, co i jak leży.... bo jednak i przy rozpakowywaniu na gwałt wszystkiego rzeczy potrafią się zagubić bądź uszkodzić ;)

Powodzenia życzę.
,, - Eeeeech.''

Online Takesh

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #12 dnia: Pt, 03 Lipiec 2020, 07:04:20 »
Ja mam szafę 270 cm wysoką i 500 szeroką. Komiksy w dwóch rzędach i brakuje mi miejsca....

Rozpocząłem budowę domu i za ok. 2 lata muszę to wszystko przenieść. Mam przy mieszkaniu garaż i tam wstępnie planuje przechować komiksy w kartonach. Mieszkanie sprzedam i przeniosę się na jakiś czas do mniejszego mieszkania, gdzie nie ma miejsca na komiksy. Garaż suchy więc nie powinno być problemu.

Mam zwykłe kartony i będzie ich w ch...j. Teraz zastanawiam się na tymi z Ikei lub podobnymi. Wstępnie komiksy mają wylądować na dużym strychu. I tutaj pytanie do kolegów i koleżanek z podobnymi problemami i doswiadczeniami:
Kartony (nawet takie lepsze jakościowo) poukładać na strychu (ok. 120 m2 na podłodze), czy jednak szafa lub szafy?

Kartony napewno będą tańsze i łatwiej z przekładaniem. Szafa fajnie wygląda i lepszy dostęp do wszystkiego. Ale przecież nie czytam/oglądam wszystkiego na raz...

Offline NuoLab

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #13 dnia: Pt, 03 Lipiec 2020, 10:10:13 »
Ten strych to w docelowym domu? Jeżeli tak to w sumie nie ma znaczenia bo potem i tak nie będziesz miał ciśnienia czasowego żeby z tego strychu znieść w miejsce docelowe i będziesz mógł układać na spokojnie. Ja bym zostawił z lenistwa w kartonach, zwłaszcza że  przy 120m2 można je tak poustawiać żeby mieć swobodny dostęp do wszystkich. U mnie było inaczej bo miałem do dyspozycji jedynie niewielki pokój w którym musiałem kartony poustawiać w kostkę więc nie miałem przez jakiś czas dostępu do tych na dole i w środku, co i tak było nieistotne bo byłem zajęty robieniem regałów w drugim pokoju i nie miałem czasu na czytanie.

Jeżeli chodzi o te bananowce to może się sprawdzają przy niedużych ilościach ale gdy mamy dużo dobra to standaryzacja wymiarów jest nieoceniona przy noszeniu, przewożeniu, układaniu itp. No i do tego w pudłach można przewozić też inne rzeczy typu ubrania czy naczynia.

Online Takesh

Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp.
« Odpowiedź #14 dnia: So, 04 Lipiec 2020, 11:26:24 »
Strych jest docelowy. Miał być pokój  biurowy (żona pracuje dużo zdalnie), ale przegrałem... Chociaż duży strych i tylko dla mnie.

Szafa to duży koszt. Obecna ponad 7 tysięcy 6 lat temu. Droższa, bo w dużym pokoju i szklane fronty są, żeby ładnie wyglądało. Dlatego po części strych jest dobrym rozwiązaniem. Zamiast szafy jakieś pudła i reszta pieniędzy na komiksy kolejne 😎

I tu pytanie: czy poza tymi pudełkami z Ikei polecacie jakieś inne, nawet droższe? Że by można było bezpiecznie przewozić, przechowywać w garażu, a potem na strychu zostawić zamiast szafy? Jakieś inne z Ikei, czy też innych firm?