Drodzy,
Ostatnio sporo rozmyślałem nad sensem wprowadzenia postaci Conana do uniwersum Marvela. Jak niektórzy pewnie wiedzą, Barbarzyńca został członkiem zespołu Savage Avengers. Zatem nie chodzi tylko o to kto wydaje Conana (wszak oryginalnie pierwsze komiksy również ukazywały się dzięki temu wydawnictwu), ale ogólnie wpływ scenarzystów na rozwój tej postaci. Na pewno jest to coś nowego, jakiś powiew świeżości, ale gdyby ktoś 10 lat temu przewidział taki scenariusz uznałbym to za niesmaczny żart.
Od razu dodam, że nie śledziłem losów oraz chronologii Conana. Pamiętam tylko film pełnometrażowy z tą postacią. Zacząłem googlowac zatem jak doszło do tego, że prawa do publikacji komiksów wróciły do Marvela. Z tego co przeczytałem, kiedy Dark Horse nabylo licencję na Conana, wolno im było opublikować w formie zbiorczej to, co wydawał do tej pory Marvel (czyli do roku 2003). Teraz podobne prawo ma Marvel względem tego co stworzyło DH do roku 2017. Trochę mi się to kłóci ze sobą, ale to dlatego że sytuacja jest bardziej skomplikowana.
Prawami do postaci Conana dysponuje spółka Conan Properties International, która należy do Cabinet Entertainment. Komiksy wydaje Marvel, a Netflix pracuje nad serialem - zatem obie firmy dogadały się z Cabinet na odpowiednie wynagrodzenie i dzięki temu mogą używać tej postaci w swoich publikacjach. Conan zaistniał całkiem niedawno w świecie gier video za pośrednictwem całkiem udanej produkcji Conan Exiles i tu również jeszcze inne studio skorzystało z praw do tej postaci.
Najwięksi fani Conana zapewne kojarzą postać Red Sonyi. Przestała ona towarzyszyć Barbarzyńcy, gdy w 2005 roku Dynamite Comics zaczęło publikację komiksów z tą postacią. Jak to się stało? Otóż Marvel przestał licencjonować te postać w roku 1985. Osoby zarządzające dorobkiem Conanowych opowieści autorstwa Howarda uznały, że Sonja stała się na tyle popularna, że można ją odseparować i "wynajmować" oddzielnie. I taki stan ma miejsce do dziś.
W tym miejscu pragnę poruszyć temat domeny publicznej. Otóż w Europie dokonano jak narazie 3 publikacji niezwiązanych z Conanem jakiego znamy dzięki Marvel/Dark Horse. Wydawnictwa "Glenat"(Francja), "Weird Book"(Włochy), "DQomics" (Hiszpania) wydały swoich Conanów, nawiązujących do oryginalnego Conana Howarda z jego opowieści. Wydawnictwa mogły to zrobić, bowiem Conan w Europie występuje w domenie publicznej gdyż prawa autorskie są liczone od zgonu autora + 70 lat. Howard zmarł w 1936. W Stanach czas ochrony liczony jest od ostatniej publikacji + 95 lat. Zatem tam Conan wciąż jest chroniony prawnie.
Kontynuując, czy to znaczy że teraz każdy z nas może tworzyć komiksy o Conanie i je wydawać? Teoretycznie i praktycznie w Europie (i tylko w Europie) tak, jednak warto mieć z tyłu głowy, że firmy, które nabyły prawa do Conana mogą bacznie śledzić rynek i jeżeli dostrzega w naszej twórczości cokolwiek, co wskazywałoby na to, że zaczerpnęliśmy coś z "ich" Conana, to nie wybronimy się z tego w sądzie. Chodzi o postaci, miejsca, wydarzenia i inne.
W tym momencie chyba mogę przestać pogrążać się w oczach fanatyków tej postaci jak i całego Conanowego uniwersum
Jeśli coś przekręciłem lub Was uraziłem to śmiało mnie poprawcie.
Przyszło mi do głowy następująca myśl - czy za 20-30 lat rynek zaleją nowe wersje Supermana, Batmana i jeszcze innych postaci, które mogą wejść do domeny publicznej?
Nie do końca, przynajmniej nie wierzę w to. Duże koncerny posiadają nie tylko prawa autorskie do postaci, ale również prawo do znaku towarowego, które dodatkowo chroni przed potencjalnym przejęciem. Podobnie jak w przypadku Conana, nowi autorzy musieliby być bardzo ostrożni gdyby zechcieli napisać nowego Supermana bazującego na tym z roku 1938. Niewielu może o tym pamięta, ale oryginalny Człowiek ze stali... Nie potrafił latać. Zatem to, co ukaże się w domenie publicznej musi być zgodne z pierwowzorem.
Wydaje mi się, że temat jest ważny i interesujący nie tylko dla twórców komiksów, ale również bajek, książek i innych popularnych form, które spopularyzowały jakąś postać. Dziś nikogo nie dziwi kolejna wersja Draculi, Frankensteina, czy Pinokia. Miejmy na uwadze, że w ciągu najbliższych 20 lat będziemy świadkami tego jak potoczą się losy bohaterów Disneya takich jak Kaczor Donald, Myszka Miki i inne postaci, których okres ochrony upłynie. Po stronie Warner Bros będzie to Królik Biggs i Kaczor Duffy.
Ponieważ mówimy o gigantach raczej nie dojdzie do czegoś spektakularnego. Disney przez lata mocno chronił nawet Kubusia Puchatka, którego przecież nie stworzył i wciąż posiada do niego prawa.
Inny przykład, który sprawdziłem to bardzo popularna postać Popeye. Był on bohaterem pasków komiksowych oraz bajek w latach trzydziestych XX wieku. Oficjalnie postać ta trafila do domeny publicznej w 2009 roku (dla Europy). Jednak nikt chyba jeszcze nie odważył się sięgnąć po tę postać, bowiem chronią ja prawa do znaku towarowego zarejestrowane przez King Features Syndicate w Wielkiej Brytanii. W dodatku komiks lub kreskówka często nie jest dziełem jednego twórcy, a oszacowanie daty zgonu autora muzyki lub osoby, która kładła kolory może być trudne do zrealizowania i łatwo o złamanie prawa w takim momencie.
Na ten moment podzieliłem się wszystkim ciekawym czego się dowiedziałem w ostatnich kilku dniach. Gdyby ktoś był zainteresowany źródłami, z jakich korzystałem, to opublikuje je dla chętnych w przyszłym tygodniu, jednak nie były to fachowe publikacje a wikipages, Quora i Reddit.
Abstrahując od domeny publicznej, wydaje mi się że największe kontrowersje wzbudzały prawa do postaci Marvela, które zostały rozdane różnym wytwórniom filmowym. Do dziś jesteśmy świadkami tego, jak Spider-Manem i postaciamj z nim związanymi operuje Sony, mimo iż są to postacie Marvela, który jakiś czas temu został wchłonięty przez Disney.
Do czasu zakupu Foxa przez Disney mylące mogło być to, że mieliśmy Scarlet Witch oraz Quicksilvera w filmach o X-Men oraz Avengers i w obu seriach nie były to te same postaci, o aktorach nie wspominając. Kevin Feige z Marvel Studios powiedział, że obie wytwórnie mają prawo do używania tych postaci, zatem nie ma mowy o żadnej walce sądowej.
Domyślam się, że dla niektórych osób nie napisałem niczego odkrywczego, ale chciałem poruszyć to zagadnienie w jednym wątku tak, aby nie skakać między tematami, gdy będziemy rozmawiać o losach Conana, Popeye lub inny bohaterach. Jeżeli temat się nie przyjmie to po prostu wyleci poza pierwszą stronę wątków z tego działu, ale a nóż ktoś dowie się czegoś ciekawego i będzie miał ochotę zgłębić temat.