0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
trochę nietypowe pytanie, bo nie szukam konkretnego jednego tytułu (a może jednak), ale ogólnie komiksów, które klimatycznie pasowałyby do Clowesa lub Burnsa. chodzi mi o to uczucie niepokoju, które charakteryzuje np. twórczość filmową Lyncha.
McKeevera i Odwiedziny obczaję
Glinno faktycznie coś w tym jest. Oskar Ed trochę za mocny surrealizm.