Autor Wątek: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku  (Przeczytany 16964 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Pan M

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #120 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 04:31:42 »
Przepraszam, ale wtrącę w tą wymianę zdań swoje 5 groszy




Mamy obecnie premiery jak i zapowiedzi wielu wspaniałych tomów o jakich jeszcze 10 lat temu nie mogliśmy marzyć. Gdyby ktoś mi powiedział, że wyda się u nas taką nisze jak Archiwa Tomb Raider, to bym go pewnie wyśmiał. Ale to się dzieje i pierwszy tom już jest, a dwa następne w drodze. Wspaniałe Epici Spider-Mana i Spectacular Spider-Man od Muchy, a nawet Injustice! Długo by wymieniać, każdy tu wpisze swoich faworytów. Mamy to wszystko dzięki temu, że kolekcje rozkręciły rynek.



No dobra, ale potencjalny odbiorca kolekcji komiksowych ma to w nosie, bo nie ogarnia na tyle tej niszy, żeby mu cokolwiek to mówiło. Wkręceni jaraja się np zapowiedzami Uniwersum DC według Alana Moore'a, Nieśmiertelnym Hulkiem czy X-Men: Wielki projekt a laicy do których kierowane są kolekcje w ogóle nie są w sile rażenia tych tytułów. Ba oni nie mają pojęcia kto to jest Moore. Nie interesuje ich czytanie komiksów z naciskiem na twórców, nawet tych najwybitniejszych tylko po prostu chcą sobie przeczytać coś czasem o tych trykotach, nie są na tyle wyrobieni czytelniczo i trykot to dla nich tyrkot i więcej się w tym nie doszukują. Tak sądzę po tym jak targetowane są kolekcje. Tak wiem Moore też tam był w jakiejś kolekcji DC, ale sęk w tym, że potencjalny odbiorca nie sięga po kolekcje z powodu nazwisk i nacina się na nie po prostu siłą rzeczy, bo  Eaglemoss akurat miało akt łaski i wrzuciło coś naprawdę dobrego. Kolekcje mają de facto lepszy pr dla laika, nie przejmuje się doborem tytułów, tylko robi prenumeratę i bierze co ci dają. Oni nie będą wiedzieli nawet co to te Spectaculary.


Cytuj
Normalni czytelnicy, casuale, czy jak ich tam zwać, nie wiedzą nawet, że jest coś tak archaicznego jak forum komiksowe.


Prawda. Jednak z drugiej strony alternatywa niczego nie urywa. Grupki komiksowe na fb to często rak. Zdawkowe wypowiedzi przez ograniczoną liczbę słów w poście, ale bo jakieś smętne pierdzelnie totalnie z czapy na zasadzie "nie kupujcie kolekcji DC bo MCU ma lepsze filmy od kinowego DC". Najbardziej pocieszni są ludzie, którzy uważają komiksy o Deadpoolu za najlepsze na świecie i nawet "Watchmen, "Dark knight returns" i  "Daredevil: Born Again" nie mogą się z nimi równać. Tutaj są chociaż ludzie, którzy ogarniają. Samo forum też jest całkiem nieźle żywotne jak na jego  okres trwania, mimo tego, że wiele z  contentu tutaj to shistromy albo 200 postów o żółtych kartkach w muminkach to nadal są ludzie którzy piszą o komiksach i to w naprawdę sensowny sposób.


BTW Kolekcje nie zabiją rynku a bardziej jakieś chore podwyżki cen.
« Ostatnia zmiana: Wt, 11 Maj 2021, 05:00:11 wysłana przez Pan M »

Offline Geekboy

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #121 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 14:14:07 »
@Adolf No to lecimy dalej.

Postaram się odpowiadać, krótko i zadawać jak najwięcej pytań.

Były ilości to przejdźmy do ceny:

Jak myślisz ile kosztuje wydanie komiksu? Jaki jest koszt licencji, edytorialu, tłumaczenia, materiałów, okładki, wydruku i co wpływa na to jaka jest cena danego komiksu? Jaki musi być koszt produkcji jednej sztuki by opłacało się go dać w takiej cenie by dystrybutor miał dobrą marżę, koszty się zwróciły a i wydawca zarobił?

Tak jak zwrócił uwagę kolega wyżej wzrosty cen i ceny niszczą rynek:

Czy uważasz, że stała cena za komiksy jest zła?

Czy uważasz, że kupowanie w promocji poszczególnych tytułów poniżej ceny okładkowej jest dobre dla wydawcy?

Czy kupowanie komiksów z drugiej ręki i odsprzedawanie ich jest dobre dla wydawnictw i nie niszczy rynku?

I jak myślisz na jaką skalę może to działać?

Teraz przejdźmy do krótkich odpowiedzi:
Cytuj
Tutaj wiele łatek mi zaczęli przypinać obrońcy kolekcji, ale zamiast być Hitlerem i zjadającym rozumy, wolałbym być uświadomiony, że się mylę. Ktoś mi wypunktował, że np. kolekcja DC wciąż jest na empik.com, co w przypadku tej kolekcji obala moje argumenty o słabej dostępności. Wolałbym usłyszeć więcej rzetelnych danych, które mi uzmysłowią, że przesadzam z oceną.

Kolekcje to prasa więc znikają jak prasa – kupujesz archiwalne wydania np. CD Action? Albo innych czasopism? Czy strasz się je brać jak są w sprzedaży?

Czy CD Action jak jeszcze dodawało gry do gazetek było rakiem bo dawała płyty w kiepskim tłoczeniu bez pudełek, instrukcji, DLC i nie często z innymi dodatkami, które były o kant dupy potłuc ?

Cytuj
Ale jak to nie można porównywać? Tu są komiksy i tam są komiksy. Przy poprzednich postach więcej się rozpisałem nad wadami dystrybucji kioskowej. Ogarnij trochę poprzednie wpisy. Tam nawet Bazyl narzeka, że nie może już Giganta kupić. 

Mam wrażanie, że masz problem z tym, że to idzie przez kiosk – Gdyby kolekcje były sprzedawane tak jak pozostałe komiksy to byłby mniejszym dewastatorem? (zostały przecież jeszcze urwane historie)

Cytuj
Bo Ty wierzysz w przeogromne ilości, a ja... też wierzę, ale tylko w momencie startu. Później to się kurczyło.

A czy sprawa ta nie dotyczy tez normalnych wydawców? Brak możliwości zakupu 1 tomu a kolejnych w sklepach jak lodu w bardzo niskich promocyjnych cenach – a wydawca z jakiegoś powodu nie chce zrobić dodruku….

Cytuj
Odnoszę wrażenie, że nie wiesz o czym mówisz. Sorry, że znowu w niemiły sposób Ci coś zarzucę, ale tutaj sobie wmawiasz, że one nie są konkurencją. Powiedz to Musze, którą swego czasu dotknęły duble z kolekcji. Powiedz też Kołodziejczakowi żeby rzucił nam w końcu tego Spider-Mana Straczyńskiego. A może próbujesz wybielać kolekcje żeby uznać, że nie mam racji? Proszę więc, nie patrz na temat przez pryzmat jakiegoś kolesia z forum, ale patrz całościowo jak wpływają na rynek obecnie.

A czy tutaj nie było kwestii zakończenia licencji? Wiesz ogólnie to licencje są czasowe a za ich przedłużanie się płaci. Wydawca normalny może mieć umowę na jakiś tytuł np. na 5 lat i jak tytuł idzie średnio to nie musi jej przedłużać. Dlatego wielu wydawców nie robi dodruków po jakimś czasie bo z jednej strony mogą już nie mieć praw z drugiej kosztu dodruku są duże a z 3 może im się to nie sprzedaż i wywalą kasę w błoto.

Cytuj
@Bazyl pomóż!!! Bazyl to ekspert od kolekcji i ich fanatyk, nie raz płakał jak to przedwcześnie zamknięto WKKM i teraz jak to od dobrej sprzedaży zależy przedłużenie SBM. I tu niestety potwierdza się, że kolekcje najwięcej (też mi odkrycie) sprzedają się na początku istnienia.

Najpierw po nim jedziesz i używasz jako porównania gdy ktoś wysnuwa jakieś teorie a teraz prosisz o pomoc? Ciekawe….

No z tą sprzedażą to na pewno – bo jest niższa cena i prezenty na start do prenumeraty…

A później kupują to Ci, którzy chcą. Ale skoro kolekcje są przedłużane i nie są urywane przedwcześnie to znaczy, że ktoś to bierze.

Cytuj
Ludzie, ja nikomu nic nie nakazuje! Ja informuję, że kolekcje z czasem niszczą rynek i to jest oczywiste. To coś na co zwolennicy kolekcji nie zwracają uwagi! To tak jak palacze nie zwracają uwagi, że narażają się na raka, a zwolennicy fast foodów na otyłość. Dlatego ważne by uświadamiać ludzi jak jest. I nie chcę byś czuł się urażony, że zarzucam Ci niewiedzę. Chciałbym byś wyciągał właściwe wnioski.

Myślisz, że ilu jest tu zwolenników kolekcji, którzy nie kupują nic innego poza kolekcjami? Do kogo chcesz trafić?

A co jak ktoś chce przeczytać coś co jest w kolekcji? To nie może bo to kolekcja, która jest słabo dostępna a historia wycięta?

Cytuj
OMG, Twoje twierdzenie znowu Cię naraża na atak. Tak, Egmont wydał niektóre rzeczy z Semiców i wyda jeszcze kilka, ale inne wydawnictwa także wrzucają na rynek to co było w Semicach, a sporo tego co wtedy było w ogóle nie ma szans na wydanie. I pomijając brak precyzji, to wyciągam to co mi chciałeś przekazać i sam w także chciałbym w to wierzyć, że kiedyś to co zniszczyła kolekcja, Egmont naprawi. Tak jest teraz z Punisherem i Welcome Back, Frank, które częściowo pojawiło się w kolekcjach, a wcześniej u Mandragory. Tak było z Ultimate Spider-Manem. I wspomniany run Straczyńskiego... Mógłby już dawno zadebiutować, ale jednak kolekcje przesunęły w czasie jego premierę o parę lat.

Tutaj moje pytanie jest inne – jak myślisz jakie moce wydawnicze i przerobowe ma Egmont czy Mucha?
Czy będą miały siłę by na pewne tytuły nie będzie trzeba czekać wieczności a zaległości zostaną nadrobione?
Czy wszystko zostanie nadrobione?
Czy jak w kolekcji wychodzą rzeczy nowe i takie, którymi nikt z innych wydawnictw nie wykazał zainteresowania to jest złe? To jakiś rzadki narkotyk albo orientalny alkohol?

Cytuj
Obecnie na rynku dogorywa kolekcja SBM i mamy czysty grunt. A ten jest dobrze zagospodarowywany przez różne wydawnictwa. Dlatego właśnie powstaje pytanie o zasadność pojawiania się nowych kolekcji. Do tematu wrócę jak odpowiem Ci na Twoje wątpliwości. Także te związane z Biedronką, gdzie pojawiły się komiksy dla dzieci, a wcześniej m.in. Asterixy. I fakt, także grubasów bym tam nie widział, ale tomy z Marvel Fresh już jak najbardziej.

TK w trakcie panelu mówił o tym, ze komiks SH to trochę inny produkt i inny niż komiksy dla dzieci. Ale chętnie wysłucham jaki masz pomysł na dystrybucję Marvela w Biedronkach – tutaj dodatkowe pytanie czy widziałeś stan książek w biedronkach? I czy miękka oprawa jest dobra do takich sklepów – jeżeli mówimy o stanie technicznym w jakim sprzedawane są komiksy?

Cytuj
Zastanawiam się na ile to celowe działanie, a na ile przypadek. Przecież o premierze Snyder Cut dowiedzieliśmy się ledwo kilka miesięcy przed premierą. Zorganizowanie kolekcji w tym okresie w tak krótkim czasie jest... możliwe! Ale i tak sądzę, że to przypadek. Ciągle wychodzą filmy, gdyby kolekcja wyszła wcześniej, to by próbowano ją podpiąć pod Wonder Woman. Brakuje mi zbieżności tytułów z danym filmem.

Tutaj tylko powiem, że kolekcje komiksowe to gotowe produkty więc tutaj trzeba czasu tyle ile potrzeba na dopięcie umowy, tłumaczenia, edytorialu i wydruku. W przypadku testu to jakieś 3 miesiące…

Cytuj
Podpuszczasz mnie, ale słabo :) Bo odwołujesz się do równowagi, a właśnie tą równowagę niszczą teraz kolekcje. I znasz już mój cytat, to dobrze, bo wiesz jak bardzo były potrzebne. Sam latałem do kiosku w 2012 i kupowałem pierwsze tomy z wyciągniętym jęzorem. Było to coś świeżego na naszym rynku, coś co sprawiło, że teraz często sięgam po ten normalne wydania. I nie tylko ja. Kolekcje uratowały nasz rynek komiksowy od zapaści. Ale czy później już pełniły taką funkcję, czy bardziej przeszkadzały?

Mówiąc o równowadze mam na myśli – tani komiks powszechnie dostępny (kiedyś były to kioksowe zeszytówki, które co jakiś czas na świecie jeszcze wychodzą) i komiks bardziej specjalistyczny/ lepiej wydany, który kupują pasjonaci.
Jeżeli zabierzemy jeden typ to zostanie nam tylko ten drugi. Czy ta druga grupa czyli komiksy lepiej wydane sprosta odbiorcom pierwszej grupy?
Druga sprawa mówisz, że Marvel Fresh może zastąpić kolekcje – ale czy to znaczy, że Egmont ma je sprzedawać w kioskach? To znaczy, że musiałby też ujednolicić cenę i wydawać regularnie w jakimś odstępie czasu by zachować klientów kupujących w kiosku. Musiałby też dostosować cenę do tego ile przeciętny kioskowy kupujący był w stanie dać za komiks… Do tego prasa raczej za dobrze traktowana nie jest… większość zwrotów nie nadaje się do użytku. Pamiętaj tez o tym, że kioski mają ograniczoną przestrzeń i nie mogłyby tego trzymać więcej i nie wiadomo ile.

Cytuj
Któryś raz już próbujesz mi wmówić, że nie ma konkurencji. A ja jak zwykle Ci powiem, że jednak jest. Bo przecież kolekcje trafiają do nowych czytelników, ale kupują je także bardziej wymagający fani. A Ci mają kupować duble, bo chcą mieć panoramę? Tu jest masa problemów, o których mówiliśmy wcześniej, ale Ty optymistycznie nie zwracasz na nie uwagi.

Powtarzam raz jeszcze (i nie tylko ja to powtarzałem) – KOLEKCJE NIE SĄ DLA BARDZIEJ WYMAGAJĄCYCH FANÓW!!! I TYM BARDZIEJ NIKT IM NIE KAŻE KUPOWAĆ DUBLI!!!  BO RACZEJ MAŁO KTÓRY WYMAGAJCY FAN ZBIAEWRA KOLEKCJE BY MIEĆ CAŁĄ PANORAMĘ!!!

Są tak apropo mega wymagający fani co mają oddzielne komiksy do czytania i oddzielny na półkę xD
Ja sam co Cię może zaskoczyć potrafię mieć po 3 wydania jednego komiksu – od mandragory/semica/dobrego komiksu, kolacyjne i następnie wydanie Egmont/Mucha – co lepsze potrafię mieć po dwa wydania Egmontu – stare i nowe… Dubel bo dubel ale czytałem je tak wiele razy, że mam po kilka egzemplarzy (może ktoś woli czytać z kolekcji by nie niszczyć drogiego wydania od E)

Cytuj
Normalni czytelnicy, casuale, czy jak ich tam zwać, nie wiedzą nawet, że jest coś tak archaicznego jak forum komiksowe.
Ale to właśnie oni najczęściej kupują kolekcje … poszukaj bardziej na grupach FB (Jak ktoś wcześniej zauważył)

Cytuj
No tej, ja się cieszę z każdej nawróconej duszy, bo to wartość dodatnia dla naszego rynku. Jednak powątpiewam czy kolekcje jeszcze są w stanie pełnić taką funkcję.

Jaką funkcję bo nie czaję? Pisałem o wolnym wyborze w zakupie…. I nie piętnowaniu kogoś bo bierze kolekcję…

Cytuj
No to zamiast powtarzać to samo, to chciałbym się zastanowić, wspólnie z Tobą i innymi, mam nadzieję, że nawet Bazyl się przyłączy do dyskusji. Zastanówmy się wspólnie jak to ma wyglądać w 2021 roku na naszym rynku komiksowym? Czy nowa kolekcja DC jest nam potrzebna?

Nam nie jest bo po co nam. Komuś innemu będzie bo nie ma ani dubli ani nie zbiera komiksów inaczej niż w kiosku czy w prenumeracie.
Kolekcje nie są dla nas. Ja wiem, że chciałbyś by kolekcje były też dla nas na rozwiniętych rynkach też dla starych wyjadaczy nie są – no chyba, ze dla kolekcjonerów co chcą mieć każde wydanie.
Ale w kolekcji też mogą wychodzić nowe komiksy, których nikt nie wydał i może nie wyda – kupować nie musisz ale możesz przeczytać w bibliotece – Hachette wysyła np. do biblioteki komiksowej w Poznaniu  - wrzucili podziękowania na FB

Cytuj
Mamy obecnie premiery jak i zapowiedzi wielu wspaniałych tomów o jakich jeszcze 10 lat temu nie mogliśmy marzyć. Gdyby ktoś mi powiedział, że wyda się u nas taką nisze jak Archiwa Tomb Raider, to bym go pewnie wyśmiał. Ale to się dzieje i pierwszy tom już jest, a dwa następne w drodze. Wspaniałe Epici Spider-Mana i Spectacular Spider-Man od Muchy, a nawet Injustice! Długo by wymieniać, każdy tu wpisze swoich faworytów. Mamy to wszystko dzięki temu, że kolekcje rozkręciły rynek. 

Piękny fragment!!
Nawet przy obecności kolekcji nikt nikomu nie zabrania wydawania komiksów…..
Nikt nie zabrania żeby Mucha i Egmont wydawały SH jakie chcą – jest wiele komiksów, których u nas nie ma i żadna kolekcja ich nie zawiera… Kolekcje ich nie trzymają za ręce i nie mówią nie wydawajcie… Poza tym lista potencjalnych tomów kolekcji jest znana więc wiedzą co kolekcja wyda.
Choć ten TOMB RAIDER to zajebisty przykład – Co wydanie TR ma wspólnego z kolekcjami…
Po pierwsze powiedziałeś, ze kompletne kolekcje są ok (jak Transformers czy Conan)!! A złe są SH z dublami i pociętymi runami – Scream Comics (który uwielbiam!!) i wiele podobnych wydawnictw nie wydaje SH, które w kwestii tego korekcyjnego wydaje E&M i wątpię by w nie poszło jak kolekcję znikną. Uwierz mi EGMONT jest tutaj potężnym graczem i nikt by mu się nie pchał do piaskownicy bez pomysłu (którym pewnie byłyby komiksy w kioskach bo pustka w żadnej dziedzinie życia nie utrzymuje się długo a w Polsce od 90 roku z małymi przerwami były w kioskach Semic/mandragora/dobrykomiks/hachette/eaglemoss/deagostini/egmont)
Wracając do SC – Obecność jak i brak kolekcji nic im nie robi …. Wydają drogie ekskluzywne komiksy dla konkretnej grupy w limitowanych mniej lub bardziej nakładach! Kolekcje znikają i co nagle zaczną wydawać więcej? Bo w kioskach zabrakło komiksów? I wrzucą komiksy po 70 zł do kiosków? Tam nie ma ich klientów…
Cytuj
Pytanie: Czy jeśli wydamy następne kolekcje, to rynek jeszcze bardziej urośnie? Bo o to mam cały czas ból pośladków, bo nie widzę tego w ten sposób. Tego co się stało już nie powtórzymy w takiej skali. Nie teraz. Za kilka lat jak nadejdzie nowe pokolenie, to wtedy pewnie będą jakieś efekty, a teraz chciałbym żeby to następne pokolenie miało również dostęp do wielkiego rynku, gdzie pojawiła się na nim większość wartościowych rzeczy. I tak to właśnie działa na Zachodzie, gdzie kolekcje trafiają do nowych odbiorców, a Ci potem interesują się prawdziwymi wydaniami.

Odpowiedz: I tak i nie – w Polsce nie ma tak rozwiniętej kultury komiksu jak np. we Francji. Dla Polaków to nadal jest dział dziecięcy.
Ale z drugiej strony każdy będzie mógł idąc ulicą zobaczyć komiks i go kupić – dla siebie, dla dziecka, dla partnera bo mu się spodobał serial czy film. Nie będzie musiał nic szukać w Internecie tylko w przypływie emocji kupić bo mu się okładka spodoba. Może kupi całość może po paru numerach zacznie kupować od E &M
Nasz rynek jak sam TK powiedział rozwija się szybko – więc w czym problem… kolekcje go nie ciągną na dół… nie blokują licencją innych wydawców… Egmont w przypadku DC już tak ….

Offline Geekboy

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #122 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 14:20:30 »
Cytuj
No i mamy tą nieszczęsną kolekcję DC. Czy ma sens w promocji czytelnictwa?
1. Test w aż dwóch województwach. Ale to w końcu test. Może ktoś ją znajdzie i nawet kupi, ale...
2. Kolekcja dostępna jest w salonach Kolportera. Nie we wszystkich kioskach, tylko w tych tej firmy, co jeszcze bardziej ogranicza szansę jej znalezienia.
3. Kolekcja ma trafiać do młodego pokolenia, a to... już nie czyta gazet. Teraz Internet.
4. Ale na szczęście kioski internetowe i jacyś Janusze wystawiają tomy kolekcji na Allegro i tam można je kupić. Jednak jak się kupuje przez Internet, to przecież lepiej kupić coś od Egmontu/Muchy/wstaw wydawnictwo.
5. Ten test miał jakąś reklamę? Rozumiem, że testy nie mają takowej. Ja nie otarłem się o żadne materiały promocyjne i gdyby nie forum, to bym był całkowicie nieświadomy w temacie.
6. OMG, w tej kolekcji są na cztery tomy, aż cztery są dublami!!! OMG, czy ja dobrze widzę? Kolekcja dubluje kolekcję?

Zacznę od tego, że by kolekcja DC mogła zostać wydana Hachette musiało dostać zgodę od Egmontu, który weryfikował listę tomów pod względem potencjalnych kolizji planowych. Zgodę uzyskało i Test wyszedł – TK mówił o takiej współpracy – Jak chcesz potwierdzenia to zapytaj np. @michal81

1.   W 3  i na tym on polega jak ktoś znajdzie to kupi i na tej podstawie oprze się czy jest sens wydać dla całego kraju
2.   Bo jest to obecnie największy partner Hachette i wszystkie testy tam robią. Empik nie jest największym dystrybutorem prasy w Polsce – ma tylko te 276 salonów – Samych kolporterów jest około 650 doliczając mniejsze marki, które zaopatrują. I tu nie chodzi by szukać a wejść i kupić albo kupić bo się zobaczy na witrynie… chodzi o to by sprawdzić czy taki produkt kogoś zainteresuje, kto w ogóle tego nie szukał.
3.   To samo w kwestii normalnych wydań – można czytać skany online i nie ma potrzeby by Hachette/Egmont i mucha wydawały cokolwiek
4.   Tak samo można zrobić jak „wstaw wydawnictwo” straci licencję na tytuł i nie będzie miało w najbliższych planach odnowić jej i wydać ponownie.
5.   I o to w tych testach chodzi… by przeszły bez echa ale oczywiście komiksiarze echo robią. Jakoś nikt o innych testach nie pisze.
6.   A czy nie można wydawać czegoś co było wydane? Nie wszyscy to mają, niektórzy zaczęli zbierać komiksy później i nie załapały się na inne kolekcje. Zakładasz, że każdy ma wszystko co wyszło jak lubi komiksy.
Wrzuć swoją kolekcję – jak będziesz miał prawie wszystko to będzie znaczyło, że mierzysz wszystkich swoją miarą – a jak nie będziesz miał to znaczy, że zdublowany tom z kolekcji w twoim przypadku dublem nie będzie i ten argument straci sens w twoim wypadku.
Cytuj
Gdzie jest sens? Można by dać inną kolekcję, ale przecież jak nie ma ludzi w pelerynach to się nie sprzeda. Nawet taka wartościowa kolekcja jak Transformers, choć miała jakąś tam reklamę, to nie trafiła w mojego kolegę, wielkiego fana marki - tego samego co mu kupowałem tomy jak był za granicą. Po prostu o niej nie usłyszał i przepadło. Nawet się zastanawiam jakim cudem ta kolekcja wystartowała, to domyślam się, że koszty licencji są niższe niż u takiego Marvela, więc mniejsze wymagania.

Wiesz bo wydawnictwa wydają by zarobić a nie stracić i dokładać do tego by coś wydać – dlatego mówię, że powinieneś zabić w sobie fana – bo myślisz o tym co ty byś chciał a nie myślisz, ze ktoś może na tym stracić.
A o wydaniach Egmontu przeciętny zjadacz chleba słyszy? Transformers były reklamowane w TV i na forach i w necie też się o nich mówiło. Nie moja wina, że nie wiedział i kolekcji też nie.
Cytuj
Czy potrzebujemy kolekcji w 2021 roku? Jeśli tak to jakich? Są takie co nam nie zaszkodzą, a na nich skorzystamy? Czy lepiej żeby zachęcać ludzi do kupowania np. Marvel Fresh.
Na każdą znajdą się za i przeciw…
X-men – no przecież Egmont i Mucha
Deadpool – Egmont
Dredd – Ongrys, Studio Lain
Dragon Ball – JPF
Naruto – JPF
Inne mają sens?
Choć ja uważam, że akurat rynek mangowy w PL rozwija się najlepiej obecnie i tu każda seria to mini kolekcja i tu jest przyszłość kolekcyjna!
(zapomniałeś dodać mang ze świata Assassin’s Creed do swojego artykułu o komiksowych adaptacjach… są genialne polecam!)

Kończąc ten wątek z mojej strony dodam, że jesteś dużo większym fanatykiem od Bazyla z którego tak lubisz drwić – a on nawet nie raczy się z tobą kłócić jako największy obrońca kolekcji na forum – widocznie nie uważa Cię za godnego rozmówcy.
Jak chcesz to możesz mi odpowiedzieć jak nie to nie. Jak odpowiesz to już Ci odpisywać nie będę tylko dam lajka, ze przeczytałem.
Pozdrawiam po raz ostani!

P.s. Rozbiło mi na dwa posty… koszmar
P.s. 2  Przepraszam wszystkich na forum, że musieliście czytać tą bezsensowną wymianę zdań – nie udało mi się w krótkich wiadomościach .
P.s. 3 Jak spotkam któregoś z was w realu to stawiam Piwo.


Offline Darth_Simon

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #123 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 20:39:21 »
Chciałbym jeszcze wtrącić swoje 3 grosze. Chyba w żadnym biznesie nie można sobie pozwolić na hasło że nie ma potrzeby pozyskiwania nowych klientów. Więc argument że kolekcje zrobiły swoje i teraz mogą iść w zapomnienie. Czytelnicy komiksów też będą się wykruszać. I dlatego łatwiej chwycić nowego czytelnika kolekcjom, które moim zdaniem powinny być krótsze (do 50 - 60 numerów) o ponownie startować po 2-3 latach przerwy. Testowana kolekcja DC miała bardzo ciekawy dobór tomów testowych o czym wypowiem się szczegółowo w tamtym wątku.
Dark side of the Force is the pathway to many abilities some consider to be unnatural - Chancelor Palpatine to Anakin Skywalker

Offline Adolf

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #124 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 20:55:06 »
Przepraszam, ale wtrącę w tą wymianę zdań swoje 5 groszy

Na takie przemyślane, poparte wiedzą wtrącenia właśnie tu czekam.

No dobra, ale potencjalny odbiorca kolekcji komiksowych ma to w nosie, bo nie ogarnia na tyle tej niszy, żeby mu cokolwiek to mówiło. Wkręceni jaraja się np zapowiedzami Uniwersum DC według Alana Moore'a, Nieśmiertelnym Hulkiem czy X-Men: Wielki projekt a laicy do których kierowane są kolekcje w ogóle nie są w sile rażenia tych tytułów. Ba oni nie mają pojęcia kto to jest Moore. Nie interesuje ich czytanie komiksów z naciskiem na twórców, nawet tych najwybitniejszych tylko po prostu chcą sobie przeczytać coś czasem o tych trykotach, nie są na tyle wyrobieni czytelniczo i trykot to dla nich tyrkot i więcej się w tym nie doszukują. Tak sądzę po tym jak targetowane są kolekcje. Tak wiem Moore też tam był w jakiejś kolekcji DC, ale sęk w tym, że potencjalny odbiorca nie sięga po kolekcje z powodu nazwisk i nacina się na nie po prostu siłą rzeczy, bo  Eaglemoss akurat miało akt łaski i wrzuciło coś naprawdę dobrego. Kolekcje mają de facto lepszy pr dla laika, nie przejmuje się doborem tytułów, tylko robi prenumeratę i bierze co ci dają. Oni nie będą wiedzieli nawet co to te Spectaculary

Prawda. Jednak z drugiej strony alternatywa niczego nie urywa. Grupki komiksowe na fb to często rak. Zdawkowe wypowiedzi przez ograniczoną liczbę słów w poście, ale bo jakieś smętne pierdzelnie totalnie z czapy na zasadzie "nie kupujcie kolekcji DC bo MCU ma lepsze filmy od kinowego DC". Najbardziej pocieszni są ludzie, którzy uważają komiksy o Deadpoolu za najlepsze na świecie i nawet "Watchmen, "Dark knight returns" i  "Daredevil: Born Again" nie mogą się z nimi równać. Tutaj są chociaż ludzie, którzy ogarniają. Samo forum też jest całkiem nieźle żywotne jak na jego  okres trwania, mimo tego, że wiele z  contentu tutaj to shistromy albo 200 postów o żółtych kartkach w muminkach to nadal są ludzie którzy piszą o komiksach i to w naprawdę sensowny sposób.

Świetnie rozdzielasz odbiorców na dwie grupy. Ja mam wątpliwości z tym, że nowa kolekcja, a na pewno nie kolekcja DC, nie będzie czymś na co się rzucą ci nowi czytelnicy, jak trafnie zauważyłeś, masówkarze, casuale, fani Deadpoola. "DC takie mroczne" - za mroczne dla nich. A druga sprawa, że jeśli taka kolekcja zadebiutuje, to poza Bazylem już mało kto na tym forum będzie ją zbierać. A my jako odbiorcy sięgniemy co najwyżej po wybrane tomy. I te tomy właśnie mógłby wydać Egmont. I pewnie nie od razu, ale mógłby. A tak dostajemy gorsze wydania, z panoramą, bez ewentualnej kontynuacji. Dlatego już nie widzę miejsca dla kolekcji na naszym rynku przez najbliższe parę lat. Ale potem oczywiście warto jakąś wypuścić, np. dla nowego pokolenia.

BTW Kolekcje nie zabiją rynku a bardziej jakieś chore podwyżki cen.

Myślę, że oba elementy zabijają rynek.

@Adolf No to lecimy dalej.

Postaram się odpowiadać, krótko i zadawać jak najwięcej pytań.

Były ilości to przejdźmy do ceny:

Jak myślisz ile kosztuje wydanie komiksu? Jaki jest koszt licencji, edytorialu, tłumaczenia, materiałów, okładki, wydruku i co wpływa na to jaka jest cena danego komiksu? Jaki musi być koszt produkcji jednej sztuki by opłacało się go dać w takiej cenie by dystrybutor miał dobrą marżę, koszty się zwróciły a i wydawca zarobił?

Tak jak zwrócił uwagę kolega wyżej wzrosty cen i ceny niszczą rynek:

Czy uważasz, że stała cena za komiksy jest zła?

Czy uważasz, że kupowanie w promocji poszczególnych tytułów poniżej ceny okładkowej jest dobre dla wydawcy?

Czy kupowanie komiksów z drugiej ręki i odsprzedawanie ich jest dobre dla wydawnictw i nie niszczy rynku?

I jak myślisz na jaką skalę może to działać?


No tej, zadałeś masę pytań, a mogłeś to zrobić krótko: napisać jak poważnym atutem dla casuala jest cena komiksu. I tu bym się nawet z Tobą zgodził. W końcu tak to zadziałało, "tylko 40 zł" za tom skutecznie rozruszało nasz rynek. O finansach więc rozmawiamy, więc dla lajka świetnym progiem wejścia jest tom w jak najniższej cenie. I takie coś może spełniać wchodzące na rynek Marvel Fresh. Egmont nawet ma teraz socjal media, więc w ten sposób skutecznie trafi do nowicjuszy ze swoją atrakcyjną ofertą. A w każdym dyskoncie nowicjusz kupi sobie tanio komiks. I nie sądzę, by wydawca był przez to stratny, bo rabat bierze na siebie sprzedawca. A o scalpelach wiesz co sądzę.

Teraz przejdźmy do krótkich odpowiedzi:
Kolekcje to prasa więc znikają jak prasa – kupujesz archiwalne wydania np. CD Action? Albo innych czasopism? Czy strasz się je brać jak są w sprzedaży?


Akurat ja od 20 lat czytam PSX EXTREME. I zaskoczę Cię, kupuję archiwalne wydania gazet, szczególnie z lat 90-tych. Głównie po to by wejść w klimat rynku w tamtym okresie, a także oddać się nostalgii. Jednak komiks to nieco inna specyfika. Jest wydawany jako prasa, lecz nie jest to to samo co prasa.

Czy CD Action jak jeszcze dodawało gry do gazetek było rakiem bo dawała płyty w kiepskim tłoczeniu bez pudełek, instrukcji, DLC i nie często z innymi dodatkami, które były o kant dupy potłuc ?

Co mnie tam jakieś CD Action obchodzi. Parę razy kupiłem i zawsze brakowało tam porządnej korekty. Nie mówiąc już o szemranych ocenach. A jeśli pismo sprzedawało się dla pełniaków, to zupełnie mnie nie interesowało.

Mam wrażanie, że masz problem z tym, że to idzie przez kiosk – Gdyby kolekcje były sprzedawane tak jak pozostałe komiksy to byłby mniejszym dewastatorem? (zostały przecież jeszcze urwane historie)

No to sam widzisz bezsens kolekcji.

A czy sprawa ta nie dotyczy tez normalnych wydawców? Brak możliwości zakupu 1 tomu a kolejnych w sklepach jak lodu w bardzo niskich promocyjnych cenach – a wydawca z jakiegoś powodu nie chce zrobić dodruku….

A czy tutaj nie było kwestii zakończenia licencji? Wiesz ogólnie to licencje są czasowe a za ich przedłużanie się płaci. Wydawca normalny może mieć umowę na jakiś tytuł np. na 5 lat i jak tytuł idzie średnio to nie musi jej przedłużać. Dlatego wielu wydawców nie robi dodruków po jakimś czasie bo z jednej strony mogą już nie mieć praw z drugiej kosztu dodruku są duże a z 3 może im się to nie sprzedaż i wywalą kasę w błoto.

Już pisałem o plusach i minusach w określaniu nakładu i robieniu dodruku, nie widzę sensu się powtarzać. Chcesz kolekcji, to masz pewność, że dodruków na pewno nie będzie. Albo co gorsza będzie przeszacowany zalew jakiegoś dubla.

Najpierw po nim jedziesz i używasz jako porównania gdy ktoś wysnuwa jakieś teorie a teraz prosisz o pomoc? Ciekawe….

Bez przesady, że po nim jadę. Poddaję krytyce jego wypowiedzi. A akurat Bazyl ma doświadczenie jeśli chodzi o koniec kolekcji. Sam pisałeś, że ludzie to kupują, więc kolekcje trwają, co było nie prawdą, bo WKKM zakończyła się w Polsce wcześniej niż za granicą, tak samo głośno było z WKKDC. A teraz kończą się SBM i był nawet apel wydawcy żeby kupować, to może przedłużą jeszcze o parę tomów ze złoczyńcami. Tak więc widzisz, nawet zainteresowanie kolekcjami się kończy. Taki casual ma już ich dosyć, lub co bardziej optymistyczne, przerzucił się na poważne wydania, bogatą ofertę naszych wydawnictw.

No z tą sprzedażą to na pewno – bo jest niższa cena i prezenty na start do prenumeraty…

OMG, niesamowite prezenty, dla których warto mieć prenumeratę! WOW kubeczek! WOW, film na DVD! WOW, jakieś plastikowe badziewie z logiem herosa! No szok. Jeśli to wystarczy żeby brać prenumeratę, to Kołodziejczak też powinien rozważyć dodawać do tomów jakąś chińszczyznę.

A później kupują to Ci, którzy chcą. Ale skoro kolekcje są przedłużane i nie są urywane przedwcześnie to znaczy, że ktoś to bierze.

Jak to nie są urywane przedwcześniej?! I właśnie tu by się przydał Bazyl, by się wyżalił jakie to niesamowite historie były w kolekcjach za granicą, a u nas ich nie będzie, bo kolekcji nikt nie chciał kupować (już pominę teorie o blokowaniu).

Myślisz, że ilu jest tu zwolenników kolekcji, którzy nie kupują nic innego poza kolekcjami? Do kogo chcesz trafić?

Do Ciebie. Do Bazyla. Do takich jak Wy, co zamknęli się w swojej strefie komfortu.

A co jak ktoś chce przeczytać coś co jest w kolekcji? To nie może bo to kolekcja, która jest słabo dostępna a historia wycięta?

Łzy lecą mi z oczu, bo właśnie sobie zdałeś sprawę z tego o czym trąbię od początku!

Tutaj moje pytanie jest inne – jak myślisz jakie moce wydawnicze i przerobowe ma Egmont czy Mucha?
Czy będą miały siłę by na pewne tytuły nie będzie trzeba czekać wieczności a zaległości zostaną nadrobione?
Czy wszystko zostanie nadrobione?

Jeśli historia jest tego warta, to w końcu ktoś ją wyda. I tak, na pewne tytuły trzeba będzie poczekać. Egmont nie wyda od razu wszystkich epiców, to kwestia wielu lat. Ale w końcu je wydaje, bo żadna kolekcja już nie stoi na drodze. A jeśli kolekcja da wcześniej taką historię, to będziemy musieli czekać jeszcze dłużej.

Czy jak w kolekcji wychodzą rzeczy nowe i takie, którymi nikt z innych wydawnictw nie wykazał zainteresowania to jest złe? To jakiś rzadki narkotyk albo orientalny alkohol?

Ok, podaj przykłady. Weźmy tą nieszczęsną kolekcję DC. Daj przykład jakich tytułów z całą pewnością Egmont by nigdy nie wydał? Zestaw to także z dublami. Da nam to rzetelną odpowiedź czy warto wchodzić w tą kolekcję. Pewnie powiesz, że dla casuali warto, ale zobaczmy jak wartościowa będzie dla hardcorowych fanów DC.

TK w trakcie panelu mówił o tym, ze komiks SH to trochę inny produkt i inny niż komiksy dla dzieci. Ale chętnie wysłucham jaki masz pomysł na dystrybucję Marvela w Biedronkach – tutaj dodatkowe pytanie czy widziałeś stan książek w biedronkach? I czy miękka oprawa jest dobra do takich sklepów – jeżeli mówimy o stanie technicznym w jakim sprzedawane są komiksy?

Dlaczego Marvel Fresh nie mogłoby być w Biedronce? W czym problem? I te tomy są owinięte folią, to zapobiegnie uszkodzeniom. Powiem więcej, teraz kiedy nie ma Pyrkonu, nie ma MFKiG, Egmont mógłby przeznaczyć ten budżet właśnie na promocję tą drogą. Ale piszę tylko w trybie przypuszczającym. Żebyś zaraz mnie nie wyzywał od Hitlera co chce zmuszać Egmont do promocji w Biedronkach.

Tutaj tylko powiem, że kolekcje komiksowe to gotowe produkty więc tutaj trzeba czasu tyle ile potrzeba na dopięcie umowy, tłumaczenia, edytorialu i wydruku. W przypadku testu to jakieś 3 miesiące…

Dostają gotowca, tylko trza przetłumaczyć. I nawet widziałem fajne screeny z kolekcji SBM, gdzie były napisy po czesku - widać skąd dostajemy materiały.

Mówiąc o równowadze mam na myśli – tani komiks powszechnie dostępny (kiedyś były to kioksowe zeszytówki, które co jakiś czas na świecie jeszcze wychodzą) i komiks bardziej specjalistyczny/ lepiej wydany, który kupują pasjonaci.
Jeżeli zabierzemy jeden typ to zostanie nam tylko ten drugi. Czy ta druga grupa czyli komiksy lepiej wydane sprosta odbiorcom pierwszej grupy?

Ile razy mam pisać, że tak. Mamy Marvel Fresh w podobnej półce cenowej. A tam przecież jest Deadpool! Czego więcej trzeba do szczęścia casualowi?

Druga sprawa mówisz, że Marvel Fresh może zastąpić kolekcje – ale czy to znaczy, że Egmont ma je sprzedawać w kioskach? To znaczy, że musiałby też ujednolicić cenę i wydawać regularnie w jakimś odstępie czasu by zachować klientów kupujących w kiosku. Musiałby też dostosować cenę do tego ile przeciętny kioskowy kupujący był w stanie dać za komiks… Do tego prasa raczej za dobrze traktowana nie jest… większość zwrotów nie nadaje się do użytku. Pamiętaj tez o tym, że kioski mają ograniczoną przestrzeń i nie mogłyby tego trzymać więcej i nie wiadomo ile.

Zasugeruj Tomkowi K. żeby przynajmniej jedynki puścił do kiosków bez zysków, ale i bez strat. Jestem pewien, że wtedy za 25-30 zł, mielibyśmy zalew w punktach prasy. Ja widziałbym jak już zauważyłeś promocję w Biedronce. Tam w Egmoncie głupi ludzie nie pracują, na pewno sobie rozkminiają co im się opłaca, a co nie. Jedno wiem na pewno, start Marvel Fresh to doskonała okazja do przyciągnięcia casuali. I fajnie jakby Egmont ją dobrze wykorzystał.

A poza tym było już kiedyś coś takiego jak wydanie #0 DC Odrodzenia, właśnie sprzedawane w kioskach. Takie czasopismo, z kawałkiem komiksu i wyjaśnieniami o co chodzi.

Powtarzam raz jeszcze (i nie tylko ja to powtarzałem) – KOLEKCJE NIE SĄ DLA BARDZIEJ WYMAGAJĄCYCH FANÓW!!! I TYM BARDZIEJ NIKT IM NIE KAŻE KUPOWAĆ DUBLI!!!  BO RACZEJ MAŁO KTÓRY WYMAGAJCY FAN ZBIAEWRA KOLEKCJE BY MIEĆ CAŁĄ PANORAMĘ!!!

A ja znam takich co mają całe ogromne półki komiksów, a mimo to prenumerują kolekcję. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ale tak, zazwyczaj hardcorzy  kupują tylko wybrane tomy, bo nikt ich jeszcze nie wydał, a to jak wiesz opóźnia normalne wydanie.

Są tak apropo mega wymagający fani co mają oddzielne komiksy do czytania i oddzielny na półkę xD
Ja sam co Cię może zaskoczyć potrafię mieć po 3 wydania jednego komiksu – od mandragory/semica/dobrego komiksu, kolacyjne i następnie wydanie Egmont/Mucha – co lepsze potrafię mieć po dwa wydania Egmontu – stare i nowe… Dubel bo dubel ale czytałem je tak wiele razy, że mam po kilka egzemplarzy (może ktoś woli czytać z kolekcji by nie niszczyć drogiego wydania od E)
Ale to właśnie oni najczęściej kupują kolekcje … poszukaj bardziej na grupach FB (Jak ktoś wcześniej zauważył)

No to sam widzisz, jesteś hardcorem, który także sięga po kolekcję. Nie sądzisz, że to nieco zaprzecza Twojemu wytłuszczonemu zdaniu?

Jaką funkcję bo nie czaję? Pisałem o wolnym wyborze w zakupie…. I nie piętnowaniu kogoś bo bierze kolekcję…

Nie czaisz powiadasz... A ja tak cierpliwie Ci wszystko staram się wytłumaczyć. Może wrócimy do jakiegoś porównania? To z używkami było niezłe.

Ale w kolekcji też mogą wychodzić nowe komiksy, których nikt nie wydał i może nie wyda – kupować nie musisz ale możesz przeczytać w bibliotece – Hachette wysyła np. do biblioteki komiksowej w Poznaniu  - wrzucili podziękowania na FB

Zdradzę Ci jak to wygląda. Jest ustawa, że każdą publikację wydawca musi wysłać do kilku bibliotek wymienionych w liście, a szczęśliwie, Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu także jest na niej wymieniona. I oczywiście jak się domyślasz, wydawcy nie do końca się wywiązują z tego obowiązku, ale dzielni pracownicy poznańskiej biblioteki napastują ich skutecznie o należące im się tomy. Oczywiście, za nie wywiązanie się z tego obowiązku grozi grzywna, lecz w praktyce nikt nie pilnuje jego przestrzegania. Jest to ustawa o obowiązkowym egzemplarzu bibliotecznym i wymienia ona co powinno się zdać do Bibliotek:

Cytuj
Przez określenie „publikacja” należy rozumieć dzieła zwielokrotnione dowolną techniką w celu rozpowszechnienia, a w szczególności:
piśmiennicze, jak: książki, broszury, gazety, czasopisma i inne wydawnictwa ciągłe, druki ulotne, afisze,
graficzne i graficzno-piśmiennicze, jak: mapy, plakaty, plany, wykresy, tabele, rysunki, ilustracje, nuty,
audiowizualne utrwalające dźwięk, obraz lub obraz i dźwięk, jak: płyty, taśmy, kasety, przeźrocza, mikrofilmy, mikrofisze,
zapisane na nośnikach elektronicznych,
oprogramowanie komputerowe.

Jak widać nawet Hachette można złapać na taki egzemplarz.

Piękny fragment!!
Nawet przy obecności kolekcji nikt nikomu nie zabrania wydawania komiksów…..
Nikt nie zabrania żeby Mucha i Egmont wydawały SH jakie chcą – jest wiele komiksów, których u nas nie ma i żadna kolekcja ich nie zawiera… Kolekcje ich nie trzymają za ręce i nie mówią nie wydawajcie… Poza tym lista potencjalnych tomów kolekcji jest znana więc wiedzą co kolekcja wyda.
Choć ten TOMB RAIDER to zajebisty przykład – Co wydanie TR ma wspólnego z kolekcjami…

Dzięki, widżę, że do Ciebie trafiam z argumentami. Mamy już mocny rynek. Szkoda by go było niszczyć jakimiś niedorobionymi kolekcjami. Może tego nie widzisz, ale właśnie silny rynek to takie petardy wydawnicze. I to właśnie między sobą powinny konkurować różne wydawnictwa. Nie tylko na gruncie peleryn.

Po pierwsze powiedziałeś, ze kompletne kolekcje są ok (jak Transformers czy Conan)!! A złe są SH z dublami i pociętymi runami – Scream Comics (który uwielbiam!!) i wiele podobnych wydawnictw nie wydaje SH, które w kwestii tego korekcyjnego wydaje E&M i wątpię by w nie poszło jak kolekcję znikną. Uwierz mi EGMONT jest tutaj potężnym graczem i nikt by mu się nie pchał do piaskownicy bez pomysłu (którym pewnie byłyby komiksy w kioskach bo pustka w żadnej dziedzinie życia nie utrzymuje się długo a w Polsce od 90 roku z małymi przerwami były w kioskach Semic/mandragora/dobrykomiks/hachette/eaglemoss/deagostini/egmont)
Wracając do SC – Obecność jak i brak kolekcji nic im nie robi …. Wydają drogie ekskluzywne komiksy dla konkretnej grupy w limitowanych mniej lub bardziej nakładach! Kolekcje znikają i co nagle zaczną wydawać więcej? Bo w kioskach zabrakło komiksów? I wrzucą komiksy po 70 zł do kiosków? Tam nie ma ich klientów…
Odpowiedz: I tak i nie – w Polsce nie ma tak rozwiniętej kultury komiksu jak np. we Francji. Dla Polaków to nadal jest dział dziecięcy.

Widzę, że zależy Ci na rozwoju komiksu. Dlatego znajomym polecaj by kupowali Tomb Raidera, Predatora lub Terminatora, a nie jakieś buble kolekcje, które kosztują przecież 80 zł/mc. Lepiej żeby taki Scream dostał tą kasę. Mocny Scream sprawia, że Egmont i Mucha także muszą się starać by konkurować. Oto mi chodzi.

Ale z drugiej strony każdy będzie mógł idąc ulicą zobaczyć komiks i go kupić – dla siebie, dla dziecka, dla partnera bo mu się spodobał serial czy film. Nie będzie musiał nic szukać w Internecie tylko w przypływie emocji kupić bo mu się okładka spodoba. Może kupi całość może po paru numerach zacznie kupować od E &M
Nasz rynek jak sam TK powiedział rozwija się szybko – więc w czym problem… kolekcje go nie ciągną na dół… nie blokują licencją innych wydawców… Egmont w przypadku DC już tak ….

Za granicą wygląda to tak, że w kioskach komiksów prawie nie ma. Jedynie jakieś silne marki, często lokalne. Za to w księgarniach są tam ogromne działy, robiące wrażenie. Nie to co jeden regał w Empiku. Są tam także sklepy komiksowe o jakich w Polsce możemy pomarzyć. No dobra, jest Atom w Krakowie, ale tam za granicą to są sklepy od razu z figurkami, zabawkami, akcesoriami, prawdziwe imperia dla nerda. Myślę tu o takich miastach jak Londyn, Berlin, Rzym, Praga. Chciałbym by w Polsce było podobnie, Ty też. Skupmy się więc by rynek rozwijał się we właściwy sposób, a pewnego dnia tak właśnie będzie. Czuję, że mamy wspólny cel, choć inaczej do niego podchodzimy. Ja uważam, że nie kolekcjami, a dobrymi wydaniami zrobimy dobrą robotę.

Szkoda się upierać tak na te kioski. Komiksy są m.in. w Auchan, Lecrercu, Media Markcie. W Egmoncie intensywnie myślą jak zwiększyć kanały dystrybucji. I mogą być one w Biedronce, a kto wie? Może nawet w Żabkach. Jednak to od nas również zależy czy ludzie będą po nie sięgać. Polecajmy je znajomym, z którymi byliśmy w kinie (gdzie leciały reklamy komiksów). Wspierajmy wartościowe wydawnictwa, a te odpłacą się nam lepszą ofertą.

Chciałbym jeszcze wtrącić swoje 3 grosze. Chyba w żadnym biznesie nie można sobie pozwolić na hasło że nie ma potrzeby pozyskiwania nowych klientów. Więc argument że kolekcje zrobiły swoje i teraz mogą iść w zapomnienie. Czytelnicy komiksów też będą się wykruszać. I dlatego łatwiej chwycić nowego czytelnika kolekcjom, które moim zdaniem powinny być krótsze (do 50 - 60 numerów) o ponownie startować po 2-3 latach przerwy. Testowana kolekcja DC miała bardzo ciekawy dobór tomów testowych o czym wypowiem się szczegółowo w tamtym wątku.

Tuż przed wysłaniem postu dałeś mi taką wartościową wypowiedź. Tak jest! Przekonujesz mnie tym, że kolekcje powinny być krótsze i zrobić sobie małą przerwę. I po części to się pokrywa z moim twierdzeniem, że kolekcje zrobiły swoje i mogą iść w zapomnienie. Ok, niech idą, ale jak kiedyś wrócą nawracać nowe pokolenie to rynek może tylko na tym zyskać. Dopiero co wyszliśmy z przesytu kolekcjami. Dajmy sobie odetchnąć.

Offline Darth_Simon

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #125 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 21:04:02 »

Tuż przed wysłaniem postu dałeś mi taką wartościową wypowiedź. Tak jest! Przekonujesz mnie tym, że kolekcje powinny być krótsze i zrobić sobie małą przerwę. I po części to się pokrywa z moim twierdzeniem, że kolekcje zrobiły swoje i mogą iść w zapomnienie. Ok, niech idą, ale jak kiedyś wrócą nawracać nowe pokolenie to rynek może tylko na tym zyskać. Dopiero co wyszliśmy z przesytu kolekcjami. Dajmy sobie odetchnąć.

Właśnie od końca kolekcji DC minęły prawie 2 lata (wrzesień 2019) i jeśli test się powiedzie to jest to czas w jakim powinno się rozważyć ponowne rozruszanie zainteresowania komiksami DC.

W przypadku kolekcji Marela problemem było to że w pewnym momencie wychodziły 2 równocześnie. Obecna wydaje mi się że jest wydawana jedynie siłą rozpędu i powinna się jak najszybciej zakończyć (panoramę ładnie przyciąć) by w okolicach lutego 2023 roku wystartować z testem kolekcji Marvel Heroes and Villans. 
Dark side of the Force is the pathway to many abilities some consider to be unnatural - Chancelor Palpatine to Anakin Skywalker

Offline Adolf

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #126 dnia: Wt, 11 Maj 2021, 21:25:30 »
Zacznę od tego, że by kolekcja DC mogła zostać wydana Hachette musiało dostać zgodę od Egmontu, który weryfikował listę tomów pod względem potencjalnych kolizji planowych. Zgodę uzyskało i Test wyszedł – TK mówił o takiej współpracy – Jak chcesz potwierdzenia to zapytaj np. @michal81

Jestem zaintrygowany, mówcie dalej. Skoro Egmont pozwolił, to zaczynam rozumieć o co chodzi. Zaczynam rozumieć skąd te duble. Egmont takiej kolekcji nie ma się co bać, przecież z tymi tytułami startowymi nie ma szans wypalić.

A o wydaniach Egmontu przeciętny zjadacz chleba słyszy? Transformers były reklamowane w TV i na forach i w necie też się o nich mówiło. Nie moja wina, że nie wiedział i kolekcji też nie.

No, jego wina :)

Na każdą znajdą się za i przeciw…
X-men – no przecież Egmont i Mucha
Deadpool – Egmont
Dredd – Ongrys, Studio Lain
Dragon Ball – JPF
Naruto – JPF
Inne mają sens?
Choć ja uważam, że akurat rynek mangowy w PL rozwija się najlepiej obecnie i tu każda seria to mini kolekcja i tu jest przyszłość kolekcyjna!

Jak widać nawet nie ma dobrej kolekcji do zaoferowania. Nie ma za granicami naszego kraju nic więcej? Jakiejś niszy, która by mogła rozwinąć nasz rynek? Wychodzi na to, że wszystko co warto było wydać już zostało wydane. Teraz pozostaje tylko wymyślić jakąś nową kolekcję.

(zapomniałeś dodać mang ze świata Assassin’s Creed do swojego artykułu o komiksowych adaptacjach… są genialne polecam!)

Super, że Ci się podobał. Ale w tym artykule napisałem, że nie zapuszczam się w mango. Poza tym to jest poza kanonem...

Kończąc ten wątek z mojej strony dodam, że jesteś dużo większym fanatykiem od Bazyla z którego tak lubisz drwić – a on nawet nie raczy się z tobą kłócić jako największy obrońca kolekcji na forum – widocznie nie uważa Cię za godnego rozmówcy.

Po co ma rozmawiać z kolesiem, który niszczy mu całą argumentację? :P Widziałem, że dalej lata i próbuje się przebić ze swoimi teoriami.

Jak chcesz to możesz mi odpowiedzieć jak nie to nie. Jak odpowiesz to już Ci odpisywać nie będę tylko dam lajka, ze przeczytałem.
Pozdrawiam po raz ostani!
https://forum.komikspec.pl/Themes/default/images/bbc/quote.gif
P.s. Rozbiło mi na dwa posty… koszmar
P.s. 2  Przepraszam wszystkich na forum, że musieliście czytać tą bezsensowną wymianę zdań – nie udało mi się w krótkich wiadomościach .
P.s. 3 Jak spotkam któregoś z was w realu to stawiam Piwo.

Po to jest forum żeby pisać, nie daj się wycyckać z kasy na piwo, lepiej kup za to komiksy :P

Właśnie od końca kolekcji DC minęły prawie 2 lata (wrzesień 2019) i jeśli test się powiedzie to jest to czas w jakim powinno się rozważyć ponowne rozruszanie zainteresowania komiksami DC.

W przypadku kolekcji Marela problemem było to że w pewnym momencie wychodziły 2 równocześnie. Obecna wydaje mi się że jest wydawana jedynie siłą rozpędu i powinna się jak najszybciej zakończyć (panoramę ładnie przyciąć) by w okolicach lutego 2023 roku wystartować z testem kolekcji Marvel Heroes and Villans. 

Niech Ci będzie. Po tym co widzę i czytam, to nie sądzę, że kolekcja DC wystartuje. A do tej drugiej ustaliłeś sporą przerwę, w sam raz by odetchnąć i wydać co wartościowsze w normalnych tomach :P

Offline Geekboy

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #127 dnia: Śr, 12 Maj 2021, 07:00:54 »
@Adolf musisz być strasznie sfrustrowany jeśli zaczynasz pisać (nawet w ironii), że przekonałeś mnie do czegoś co robię normalnie i nie było nawet przedmiotem rozmowy...

Powodzenia w dalszej krucjacie...

Offline Adolf

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #128 dnia: Śr, 12 Maj 2021, 14:20:47 »
@Adolf musisz być strasznie sfrustrowany jeśli zaczynasz pisać (nawet w ironii), że przekonałeś mnie do czegoś co robię normalnie i nie było nawet przedmiotem rozmowy...

Powodzenia w dalszej krucjacie...

To co? Wychodzi na to, że w czymś się zgadzamy. Nawet już mi się nie chce jechać po kolekcjach, bo okazuje się, że ta z DC nie wypali, a wtedy Hachette da sobie z nimi spokój i właściwie mój cel osiągnięty :)

Offline Castiglione

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #129 dnia: Śr, 12 Maj 2021, 14:40:13 »
Hachette da sobie z nimi spokój i właściwie mój cel osiągnięty :)
To teraz zablokuj jeszcze "Milestones" od Egmontu - chcemy tylko pełne serie i runy!

Offline Adolf

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #130 dnia: Śr, 12 Maj 2021, 22:10:02 »
To teraz zablokuj jeszcze "Milestones" od Egmontu - chcemy tylko pełne serie i runy!

Jak się nie podoba, to załóż wątek i walcz o to co uważasz za słuszne.

Offline Adolf

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #131 dnia: Wt, 24 Sierpień 2021, 00:50:30 »
Kontrowersyjny wątek na forum, który sprawił, że dla niektórych stałem się fanatykiem rodem z III Rzeszy. Sądzę, że pora go odświeżyć. Trochę mnie nie było na forum, ale dotarły do mnie reklamy nowej kolekcji, więc wiedziałem, że jak wejdę, to zobaczę dyskusję na jej temat, gdzie Reptile rzuca swoimi mądrościami, ocierającą się o syndrom Sztokholmski miłością do Hachette i namiętną nienawiścią do Egmontu. Do tego zdjęcie, gdzie koleś kupuje 5 sztuk tomów kolekcji, byle by Hachette zobaczyło jak dobrze schodzi tytuł.

Jednak zastanówmy się co ta kolekcja nam daje? Widziałem nawet nową osobę zainteresowaną nabyciem tej kolekcji. A więc coś dała. Przynajmniej jeden nowy czytelnik komiksów na rynku. Zakładając, że nie ucieknie po pierwszym tomie.

Nie chcę tu wypowiadać śmiałych tez, ale zastanówmy się:

Czy nowa kolekcja to więcej korzyści, czy strat dla fanów DC?

Jak wiemy DC leży i kwiczy na naszym rynku. Stałe serie zostały obcięte do minimum, a wydaje się tylko jakąś klasykę, głównie Batmana. Dlatego na świeżo oceńmy jak to się przełoży na popularność marki w Polsce.

1. Nowi fani - może więcej niż ten jeden, lecz ilu z nich się wciągnie na stałe? Nawet jeśli garstka, to przecież i tak warto było tę garstkę wciągnąć do fandomu.
2. 28 dubli - gorliwi fani DC z pewnością nie są zadowoleni i woleliby żeby wydać coś bardziej wzbogacającego rynek. Jednak część dubli jest już trudnodostępna, co jest plusem dla osób nie mających zamiaru przepłacać.
3. Biedny Egmont, kolekcja odbiera mu czytelników i ich pieniądze. Czyżby? A może kolekcja przyciągnie kilku czytelników więcej, co przy upadających serial jest na wagę złota. Niewykluczone, że kolekcja zablokowała wydanie jakiś tomów w lepszych wydaniach?
4. Pokolenie TM-Semic i starsze znowu sobie przypomni jak to fajnie jest zobaczyć komiksy na półkach kiosków. Te sentymentalne uniesienia jednak nie potrwają długo, zakładam że po 10 tomie komiksy będą co najwyżej w Empiku, ukryte między mangami i inną makulaturą. A kto będzie chciał to będzie musiał skorzystać z fatalnej prenumeraty lub kombinować z zamawianiem przez neta.

Osobiście, bez niespodzianek powiem, że nadal jawi mi się ona jako niepotrzebna, lecz dostrzegam pewne plusy, np. dużą kampanię reklamową, zainteresowanie ludzi, czy jakieś tomy, których by u nas normalnie nikt nie wydał. Czy kolekcja jest szkodliwa, czy pozytywna? Jak myślicie?

Offline Bazyliszek

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #132 dnia: Wt, 24 Sierpień 2021, 08:37:06 »
Napiszę to tylko raz i krótko. Po urwaniu się polskiej WKKDC Egmont obciął, jak sam Adolf napisał, listę tytułów z DC które wydawał. Potem zaczął wydawać jakieś nowsze historie z Batmanem w Black Label, które jakością nie grzeszyły. Dopiero start nowej Kolekcji skłonił ich by wreszcie wydać KC, WW t.3 a teraz Kosmiczną Odyseję. Bez konkurencji tych tytułów by nie było. Zatem jeśli chcemy czytać więcej premier DC i Marvela, muszą istnieć Kolekcje z nimi, bo inaczej liczba tytułów będzie spadać.

Offline Uluru

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #133 dnia: Wt, 24 Sierpień 2021, 08:44:32 »
Kowalski ty to jednak powinieneś się leczyć, od lat wypisujesz te same kretynizmy i naprawdę nie wiem czemu nadal pozwala ci się na to na tym forum.

Offline Pan M

Odp: Porozmawiajmy o szkodliwości kolekcji na naszym rynku
« Odpowiedź #134 dnia: Wt, 24 Sierpień 2021, 16:36:57 »
Napiszę to tylko raz i krótko. Po urwaniu się polskiej WKKDC Egmont obciął, jak sam Adolf napisał, listę tytułów z DC które wydawał. Potem zaczął wydawać jakieś nowsze historie z Batmanem w Black Label, które jakością nie grzeszyły. Dopiero start nowej Kolekcji skłonił ich by wreszcie wydać KC, WW t.3 a teraz Kosmiczną Odyseję. Bez konkurencji tych tytułów by nie było. Zatem jeśli chcemy czytać więcej premier DC i Marvela, muszą istnieć Kolekcje z nimi, bo inaczej liczba tytułów będzie spadać.

Tak jak start kolekcji skłonił Egmont żeby wydać Animal Mana, Doom Patrol, Batman rok setny, Mister Miracle, Omega Man, Multiwersum, Batman Szalona miłość, Batman Mroczne odbicie, Superman amerykański obcy ? Przecież tego nawet nie ma na liście tych nieszczęsnych kolekcji, bo wolą wydawać tie-iny do eventów. To co piszesz nie ma żadnego sensu.



Jednak zastanówmy się co ta kolekcja nam daje? Widziałem nawet nową osobę zainteresowaną nabyciem tej kolekcji. A więc coś dała. Przynajmniej jeden nowy czytelnik komiksów na rynku. Zakładając, że nie ucieknie po pierwszym tomie.

Nie chcę tu wypowiadać śmiałych tez, ale zastanówmy się:

Czy nowa kolekcja to więcej korzyści, czy strat dla fanów DC?

Jak wiemy DC leży i kwiczy na naszym rynku. Stałe serie zostały obcięte do minimum, a wydaje się tylko jakąś klasykę, głównie Batmana. Dlatego na świeżo oceńmy jak to się przełoży na popularność marki w Polsce.

1. Nowi fani - może więcej niż ten jeden, lecz ilu z nich się wciągnie na stałe? Nawet jeśli garstka, to przecież i tak warto było tę garstkę wciągnąć do fandomu.
2. 28 dubli - gorliwi fani DC z pewnością nie są zadowoleni i woleliby żeby wydać coś bardziej wzbogacającego rynek. Jednak część dubli jest już trudnodostępna, co jest plusem dla osób nie mających zamiaru przepłacać.
3. Biedny Egmont, kolekcja odbiera mu czytelników i ich pieniądze. Czyżby? A może kolekcja przyciągnie kilku czytelników więcej, co przy upadających serial jest na wagę złota. Niewykluczone, że kolekcja zablokowała wydanie jakiś tomów w lepszych wydaniach?
4. Pokolenie TM-Semic i starsze znowu sobie przypomni jak to fajnie jest zobaczyć komiksy na półkach kiosków. Te sentymentalne uniesienia jednak nie potrwają długo, zakładam że po 10 tomie komiksy będą co najwyżej w Empiku, ukryte między mangami i inną makulaturą. A kto będzie chciał to będzie musiał skorzystać z fatalnej prenumeraty lub kombinować z zamawianiem przez neta.

Osobiście, bez niespodzianek powiem, że nadal jawi mi się ona jako niepotrzebna, lecz dostrzegam pewne plusy, np. dużą kampanię reklamową, zainteresowanie ludzi, czy jakieś tomy, których by u nas normalnie nikt nie wydał. Czy kolekcja jest szkodliwa, czy pozytywna? Jak myślicie?

Komiks nawet ten superhero jest taką niszą, że nowi czytelnicy to zawsze plus. Co innego, że sam kolekcji nie kupuje i nie mam zamiaru z powodu pociętych runów, kiepskiej panoramy. Dość powiedzieć, że w schowku na sklepowej stronie gildii mam ponad 130 komiksów i żaden nie jest z kolekcji. Także naprawdę jest co czytać i kupować bez tego i to aż nadto.


« Ostatnia zmiana: Wt, 24 Sierpień 2021, 16:40:33 wysłana przez Pan M »