Sprawa się troszkę rypła. W sądzie w plecy, punkt stacjonarny zawinięty, ciekawe co będzie z PCA dalej, co będzie z G-Relaxem. Szczerze, to mam nadzieję, że zniknie z planszy bo za to co K.G. nawywijał to mu się należy. No i byłaby to swego rodzaju przestroga dla wydawnictw które chciałyby budować imperium na wałkach i nieładnym traktowaniu czytelnika.