@death, pewnie masz dużo racji, choć z tym snobowaniem bym odpuścił, bo profile wydawnictw są znane i są jednym z kryteriów wyboru lektury (zwłaszcza jeśli ma się ograniczone fundusze lub czyta względnie niewiele komiksów). Zresztą przykład Kultury Gniewu jest dla mnie znamienny, bo wielokrotnie przekonywałem się, że komiksy od nich do mnie trafiają, mimo sceptycyzmu po przeczytaniu opisu, a np. Timof często ogłasza tytuł z pozoru stworzony "pode mnie", a po lekturze okazuje się kolejnym
jakimś takim nie-do-końca dobrym tworem. Kwestia zbieżności gustów? wrażliwości?
Słuchaj, a co skoro się spodobali, ale mniej niż te komiksy z top10?
Nie wykluczam, sam Mandiokę kupuję, ale zawsze czegoś brakuje ich komiksom do mistrzostwa i lądują niżej w rankingu. Ale profil czytelniczy tego recenzenta jest dość widoczny, a nadobecność KG podejrzana.
Oczywiście Książki mogą publikować co chcą, recenzent czytać, na co ma ochotę, ale od ogólnopolskiego magazynu chciałoby się oczekiwać więcej. Stąd "bulwers".