Autor Wątek: Pierwsze komiksowe przebłyski  (Przeczytany 6628 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline NuoLab

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #15 dnia: Pt, 12 Kwiecień 2019, 15:10:56 »
Początek mojego początku (rocznik 1975)  to rok 1980 i:

Gucio i Cezar - tam gdzie pieprz rośnie
Kwapiszon i tajemniczy kluczyk

potem w 1982 pierwsze zetknięcie ze Światem Młodych:

Binio Bill kontra trojaczki Benneta
Kajko i Kokosz - Festiwal czarownic

i wydawnictwami albumowymi:

Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko (niby wydanie było w 1980 ale ja pamiętam że u mnie w kiosku było na pewno koło 1982
TRiA księga XV - z wkrętaczem
St. Marie wychodzi w morze - dlatego Żbik dla mnie bardzo długo był majorem a nie kapitanem.
Lądowanie w Andach - ale to pożyczałem od kolegów

W 1983 pierwszy własny albumowy Kajko i Kokosz - Na wczasach oraz zetknięcie z Funkym Kovalem w Fantatyce 1/83, z którego komiksu oczywiście niewiele zrozumiałem ale i tak mi się podobał.

Późniejszych lat w sumie nie ma co opisywać bo to już typowy komiksowy żywot peerelowskiego przed- i nastolatka: polowanie po kioskach na ŚM i albumy, pożyczanie od kolegów i podwórkowe legendy o tym, że jest taki komiks jak "Kajko i Kokosz w kosmosie".

Offline gashu

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #16 dnia: So, 13 Kwiecień 2019, 11:16:12 »
Moje komiksowe początki wydają się być mocno "standardowe" dla pokolenia urodzonego w pierwszej połowie lat 80. Na początku były to więc wszelkiego rodzaju Tytusy, Kleksy, Kajki i Kokosze oraz oczywiście komiksy Tadeusza Baranowskiego. Następnie przyszła pora Orbity i Pegesusa. W międzyczasie jakieś Disneye.

Pierwszy komiks kupiony samodzielnie i świadomie to w moim przypadku "Thorgal - Gwiezdne Dziecko" wydany przez Orbitę.

Na początku lat 90. nastała oczywiście epoka TM-Semic. Zakończenie wydawania większości moich ulubionych serii z tego okresu (Spider, X-Men, Green Lantern, itp.) zbiegło się w w moim przypadku z kilkuletnią przerwą w czytaniu komiksów (wiadomo liceum, studia, człowiek nie zajmuje się wtedy takimi dziecinnymi tematami jak komiksy ;)).

Wiarę w medium przywrócił mi magazyn "Produkt" Michała Śledzińskiego, którego znałem wcześniej z magazynów poświęconych grom komputerowych. Od tego czasu komiksy zostały ze mną na stałe :).

Proponuje dodać do tematu ankietę dotyczącą wieku (15-20, 20-25 itp.). Będziemy wtedy wiedzieć, czy typowy forumowicz to pryszczaty nerd zbierający kolekcje, czy stary dziad próbujący powrócić poprzez lekturę do lat swojego dzieciństwa ;)


ramirez82

  • Gość
Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #17 dnia: So, 13 Kwiecień 2019, 12:01:34 »
Ja jakoś nie mam w pamięci sprecyzowanych pierwszych kontaktów z komiksami. Na pewno była to druga połowa lat 80-ych, na pewno przed pierwszymi Thorgalami, Yansami i wszystkim tym co nastąpiło później, miałem i czytałem większość tego co wszyscy wtedy: Tytus, Baranowski, Kajko i Kokosz, Kleks, komiksy Wróblewskiego, Polscy podróżnicy, Zemsta Harpera... Pamiętam skupowanie w kiosku zeszytów Tajemnic złotej maczety, Monstrum i Binio Bill (nie pamiętam jaki, ale pewnie wydawany w podobnym czasie co Monstrum) w ŚM.

Później Thorgale, Komiks Fantastyka, frankofony Orbity, Pegasusa, pierwsze zeszyty Disneyowskie, Donald i spółka, Lucky Luke, Asteriks, TM-Semic, i pod koniec lat 90-ych, gdy TM-Semic dogorywał, podobnie jak gashu wyrosłem z komiksów. Co prawda w międzyczasie jakoś dowiedziałem się, że wychodzi u nas kontynuacja XIII i Maus i przez kilka lat to były moje jedyne komiksy. Na dobre powróciłem w 2002 roku, jak zobaczyłem w empiku Powrót Mrocznego Rycerza i pierwszy tom Sin City.

Offline Eragon

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #18 dnia: So, 13 Kwiecień 2019, 13:18:47 »
U mnie to był początek lat 90 i hmm głowy sobie nie dam uciąć, ale pewnie pierwszym komiksem w moich rękach był Kacz....tzn wtedy Donald Duck albo Mysz...tzn.  Mickey Mouse. ;) Komuna upadła, a zagranicznych komiksów nie brakowało w kioskach, więc potem to już poleciało z górki i zacząłem zbierać: Donald i spółka, Gigant, Asteriks, Superman, po zmianach nazwy Myszka Miki, później Kaczor Donald , Królik Bugs i pewnie jeszcze coś było co kupowałem regularnie, ale już wyleciało z głowy. ;)

Z Tm- Semica co prawda tylko Supermana kupowałem regularnie, ale oczywiście inne tytuły(zwłaszcza Spidermana) też czytałem( od kumpla pożyczone, albo wypożyczone ze szkolnej biblioteki).  Komiksów w szkolnej bibliotece(szkoła podstawowa) nie brakowało, więc w późniejszych latach(klasy4-8) jak pisałem nadrabiałem starsze Tm- Semicy, ale oczywiście nie tylko. Nie brakowało tam polskich komiksów, tak przeczytałem Kajko i Kokosza, Kleksy, Tytusy, inne polskie komiksy i masę innych rzeczy. Wyrabiałem normy za całą klasę w wypożyczaniu, no tyle, że(głównie) nie książek. ;)

Największy sentyment mam do Supermana, inni woleli Batmana(tego za młodu zbytnio nie lubiłem) albo Spidermana(był u mnie drugi po Supermanie ;) ), ale dla mnie Superman był najlepszy i tak mi zostało do dziś.

Większość zbiorów mam do dziś. Najczęściej wracam do starych Supermanów(zwłaszcza Panic in the sky czy trylogii: śmierć, pogrzeb, rządy) i Asteriksów. Mam wszystkie Asteriksy z pierwszego wydania i nie zamieniłbym ich na nowsze, maja wartość sentymentalną.

Przy DC Odrodzenie wróciłem tak na poważnie do komiksów(co prawda  głównie tylko superhero od DC , nowe Asteriksy, no ale portfel nie jest z gumy) i jakoś to leci. ;)
« Ostatnia zmiana: So, 13 Kwiecień 2019, 13:30:14 wysłana przez Eragon »
Fan ,,majtek na głowie'' ;)

Offline LordDisneyland

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #19 dnia: So, 13 Kwiecień 2019, 17:01:47 »

Jest rok 1975.
Warszawskie Stegny.
Trzyletni Lord Dee odnajduje pod choinką ,,Tytusa, Romka i A'Tomka". Księga III - wydana przez Wydawnictwo Horyzonty- uświadamia mu, ze jest w stanie samodzielnie czytać książki od początku do końca.
To początek upadku świetnie zapowiadającego się chłopaczyny. Odtąd już nic nie będzie takie samo...

Pierwsza przeczytana książka i zarazem pierwszy przeczytany komiks, Papcio Chmiel złamał mi życie ;)

Na dodatek uświadomiłem sobie właśnie, jaki to ja stary jestem :D
,, - Eeeeech.''

Offline HugoDumont

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #20 dnia: Pn, 15 Kwiecień 2019, 09:47:31 »
Mój kontakt z komiksem był od najwcześniejszego dzieciństwa. Mój ojciec kupował praktycznie wszystko od lat 60-tych ubiegłego wieku. Ja zacząłem oglądać a potem nauczyłem się czytać w latach 80-tych na Koziołkach Matołkach, Wicku i Wacku, Relaxie, Świecie Młodych, komiksach Christy, Wróblewskiego czy Baranowskiego. Potem Komiks-Fantastyka, Tm-semici, Aqq... itd. Czytam komiksy bez przerwy na szkołę średnią i studia aż do dzisiaj. 😊

Offline qprime

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #21 dnia: Pn, 15 Kwiecień 2019, 10:14:01 »
Skarby Mirmiła - pamiętam jak z dumą powiedziałem rodzicom, że przeczytałem cały :) - miałem wtedy może 6 może 7 lat.
Wynika z tego, że zacząłem od Kajka i Kokosza oraz Thorgala - największe wrażenie zrobiły na mnie albumy Aaricia i Gwiezdne Dziecko. Oprócz powyższych oczywiście Funky, Rork, Hugo oraz Yans. Nigdy nawet za młodu nie podobały mi Spidermany, Supermany ani pochodne.
Moje zainteresowanie komiksami trwało mniej więcej do wydania Wilczycy. Potem nastąpiła baaaardzo długa przerwa.
 

Teraz, jakoś 6 tygodni temu postanowiłem odtworzyć moje kolekcje by pokazać dzieciakom, tak trafiłem tutaj.

A Kosmos postanowił zrobić mi prezent bo jakiś tydzień po zarejestrowaniu się na forum dowiedziałem się, że powstaje integral Thorgala (nie muszę mówić, że zamówiłem). Powoli uzupełniam półkę tytułami z dzieciństwa ale też z przyjemnością odkrywam komiks jako taki. Kilka niezaplanowanych zakupów już dokonałem :)

Offline starcek

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #22 dnia: Pn, 15 Kwiecień 2019, 14:42:52 »
IV grupa w przedszkolu: wiosenne słońce ogrzewa świat, a ja na murku pochłaniam Świat Młodych. Ostatnią stronę ma się rozumieć - Tytusa.  :D

A potem to już poszło!
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Gieferg

Odp: Pierwsze komiksowe przebłyski
« Odpowiedź #23 dnia: Śr, 17 Kwiecień 2019, 22:34:45 »
Komiksy to pierwsze co czytałem samodzielnie i były to Monstrum oraz...

Potem Tytus, Doman i Thorgal. Od 1991 także superhero od Semika.

Po 1996 kupowałem już tylko sporadycznie, a w latach 2000-2013 wcale. Potem pojedyncze z kolekcji superbohaterskich, w 2014 kupiłem ponownie Thorgale, od tamtej pory coś tam kupuję, ale regularnie to dopiero w tym roku (Kolekcja Transformers).
« Ostatnia zmiana: Śr, 17 Kwiecień 2019, 22:38:35 wysłana przez Gieferg »