Naprawdę nie widzisz różnicy? fotografia zawartości pudełka z grą nie pozwala zagrać w tę grę, fotografia płyty nie pozwala jej wysłuchać, fotografia modelu nie pozwala na sklejenie go, itd.
Natomiast fotografując wnętrze książki/komiksu i wrzucając to do sieci (w dobrej rozdzielczości), udostępniasz za friko jej treść, czyli dzieło. Skan czy fotka - nie ma to żadnego znaczenia, to są tylko różne techniki reprodukcji planszy komiksowej.
To jest naprawdę nieskomplikowane.