Ja mam tak, że jak coś chcę przeczytać, to i tak kupię, już się nawet nie próbuję oszukiwać. A jak czegoś nie chcę, to może być promocja -70%, a i tak nie wezmę. Wiadomo, że zawsze próbuję kupić jak najtaniej daną rzecz, ale jak najtaniej to będzie drogo, to obawiam się, że i tak kupię. Dlatego pewnie kupię nawet tego drugiego Conana z Labrum, bo pierwszy był bardzo fajny. Choć tam de facto cena to dla mnie 139/2 = prawie 70 zł za jeden. Ten lodowy już mam w Relaxach, więc to dubel. Dlatego liczę tylko 2 z 3. Zresztą... Nawet jak policzyć przez 3, to i tak wychodzi chyba najdrożej na rynku. Nie wiem czy cena jaką płacimy za jakiegokolwiek frankofona (nie licząc tych ogromnych albumów Libertago), to 139/3 = 46,30 zł. Wątpię.