Myślę, że przekaz na tej grafice nie jest dobry, jest bardzo dobry.
Niektórzy mają problemy i dylematy a za innych decyzje podejmuje Kijuc z kościołem.
Oczywiście do czasu jak tacy ludzie sami nie staną w obliczu dramatu, wtedy zaczyna się tłumaczenie że "ich sytuacja jest szczególna".
Najważniejsze że nikomu nie narzucają swojej ideologii. Nie narzucacasz burberry, prawda?
Jeżeli jest inaczej, to
***********
Warto dorzucić też kontekst, że okładka Kijuca była satyrą na temat konkretnej okładki Wysokich Obcasów która wywołała oburzenie, zresztą w kręgach nie koniecznie tylko prawicowo-konserwatywnych bo wiele pań z drugiej strony były także zniesmaczone takim ogłupianiem delikatnego tematu.
Ta okładka też jest daleka od "ok", ale pozostawia wybór. Rysunek Kijuca takiego wyboru odmawia.
I tyle co można napisać o komiksach Kijuca, że gdzieś są, ale nikt ich nie czyta. Rozgłos zyskał tylko dzięki takim wrzutom.