Autor Wątek: Odp: Wywiady z twórcami  (Przeczytany 3374 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Online Pawel.M

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #60 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 14:51:08 »
Nawet @Pawel.M z marszu identyfikuje Kijuca przez jego poglądy a nie „dokonania na polu superhero”.
Tak samo, jak i ciebie. Tylko to nas różni, że ja nie będę walił rejtana pod jakąś firmą, bo dala ci zatrudnienie. Ty będziesz, bo jesteś totalitarystą.

Offline turucorp

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #61 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 15:01:52 »
Ty będziesz, bo jesteś totalitarystą.
Tia… i odpowiadam za zamordowanie 100 000 000 ludzi.
Forum komiksowe, XXI wiek.

Online Pawel.M

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #62 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 15:30:56 »
Tia… i odpowiadam za zamordowanie 100 000 000 ludzi.
Forum komiksowe, XXI wiek.
Ale to twoja narracja - jeśli, jak utrzymujesz, katolicy z tego forum odpowiadają za przestępstwa katolickich duchownych, to ty odpowiadasz za zbrodnie lewicy.

Offline turucorp

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #63 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 15:53:30 »
Ale to twoja narracja - jeśli, jak utrzymujesz, katolicy z tego forum odpowiadają za przestępstwa katolickich duchownych, to ty odpowiadasz za zbrodnie lewicy.

Możesz przytoczyć jakiś dosłowny cytat z mojej wypowiedzi, w którym piszę coś takiego?
Zapisałeś mnie do jakieś „opcji lewackiej”, obciążyłeś odpowiedzialnością za 100 000 000 ofiar, notorycznie spamujesz i uprawiasz jakiś dziwny stalking, a teraz jeszcze konfabulujesz o moich wypowiedziach na temat katolików.
Rozmowa z „czytelnikiem komiksów”, forum komiksowe, Polska, XXI wiek.

Offline death_bird

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #64 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 16:14:55 »
Przecież napisałem to już kilkukrotnie.  ::)
Naprawdę z każdym kolejnym użytkownikiem trzeba to międlić na nowo?

Wystarczy, że zacytujesz samego siebie.
Bo na razie jedynie podejrzewam (nie mając konkretnej wypowiedzi), że chodzi o to, że wzmiankowany J. Kijuc reprezentuje poglądy, których nie lubisz i za które chciałbyś go wyłączyć poza nawias pewnej grupy.
Ale ponieważ nie mam pewności toteż wolałbym się upewnić, że to naprawdę jest tak, że w środowisku twórczym obowiązuje zasada z pewnego klasycznego już sms`a.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline turucorp

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #65 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 17:21:00 »
Wystarczy, że zacytujesz samego siebie.
Bo na razie jedynie podejrzewam (nie mając konkretnej wypowiedzi), że chodzi o to, że wzmiankowany J. Kijuc reprezentuje poglądy, których nie lubisz i za które chciałbyś go wyłączyć poza nawias pewnej grupy.
Ale ponieważ nie mam pewności toteż wolałbym się upewnić, że to naprawdę jest tak, że w środowisku twórczym obowiązuje zasada z pewnego klasycznego już sms`a.

Błędne podejrzenia (przez chwilę spróbuję napisać coś na poważnie, zobaczymy czy to zadziała).
Mogę mówić o moim podejściu, a nie w imieniu „środowiska twórczego”.
Jeśli ktoś jest rysownikiem, to obserwuję i oceniam jego umiejętności graficzne, kreskę, kadrowanie, kompozycję planszy etc.
Jeśli ktoś jest rysownikiem i scenarzystą, to skupiam się na całości utworu, nie interesuje mnie ideologia, którą w nim przemyca, tylko jakość i spójność.
Jeśli ktoś jest jednocześnie wydawcą i twórcą, to pochylam się również nad tym, w jaki sposób buduje swoją „firmę”, jak radzi sobie ma komercyjnym rynku, z jakiego wsparcia korzysta, jak buduje grupę swoich odbiorców itd.
I robię tak za każdym razem, równie wnikliwie starając się obserwować i analizować poczynania np. Rafała Mikołajczyka, Edyty Bystroń czy Jakuba Kijuca (i wielu, wielu innych).
Przypadek Kijuca jest o tyle ciekawy, że jako jeden z niewielu poszedł drogą, którą nazywam „na skróty” (nic pejoratywnego, jak próbują to odczytywać tutaj niektórzy „oburzeni”), budując swoją rozpoznawalność nie samymi komiksami, ale bardzo specyficznym anturażem wokół nich.
Po dramatycznej porażce sprzedażowej „Konstruktu” chyba (cały czas mówię o moich obserwacjach) uświadomił sobie, że na komercyjnym rynku zeszytówek, na którym liczy się czytelnik i wyniki sprzedażowe, nie ma szans.
Być może zasiliłby grono niszowych autorów, mozolnie budujących swoją bazę czytelniczą w drugim obiegu, albo całkowicie zrezygnował z robienia komiksów.
Ale wtedy pojawia się drukarnia (nic na to nie poradzę, że katolicka), która oferuje mu darmowy druk.
Super, może realizować nową serię zeszytówek, sprofilowaną bardziej pod sponsora i niezależną od masowego zainteresowania czytelników.
To chyba jednak dla niego za mało? Darmowy druk i metoda dystrybucji „co łaska” mają sens jedynie wtedy, kiedy tych „co łaska” jest naprawdę wielu.
Kijuc zaczyna budować swoją rozpoznawalność w środowiskach skrajnie prawicowych, nie mam pojęcia czy sprzedaż serii mu z tego powodu wzrasta, ale on sam znacząco się radykalizuje jako twórca.
Coś, co początkowo przez wiele osób ze środowiska było traktowane jako zabieg marketingowo-artystyczny, staje się jego sztandarem.
Seria „Jan Hardy” zamiast samodzielnie przebijać się swoją treścią i formą, staje się jedynie pretekstem do „mrugania okiem” w kierunku określonej grupy potencjalnych odbiorców. Pojawiają się jakieś dziwne spinoffy (na łamach równie dziwnych czasopism), alternatywne okładki (które mają się nijak do samego komiksu, ale za to świetnie trafiają do wiadomej grupy), radykalne grafiki i kuriozalny blog, na którym buduje swój obraz jako artysty obdarzonego boskim natchnieniem.
Nadal nie wiem, na ile ta akcja jest na poważnie, ile w niej wyrachowania, a ile rzeczywistych przekonań samego twórcy.
Z mojego punktu widzenia, Kijuc zbudował swoją rozpoznawalność nie na tworzeniu komiksów, ale na rozbudowaniu wokół tych komiksów pewnego anturażu, który w szerszej perspektywie nie jest zbyt pozytywny (przynajmniej dla mnie).
Nie wiem jak mu się to przekłada na wyniki sprzedażowe czy odbiór samych komisów, ale wejście na rynek brazylijski, szczególnie po komentarzach tamtejszych czytelników, wskazuje, że tam też jest postrzegany bardziej przez ideologię, która lansuje, a nie przez sam komiks.
Nie widzę żadnych negatywnych sugestii w mojej wypowiedzi o kierunkach dalszej ekspansji eksportowej tego co robi, wybrał taki sposób i takich odbiorców, można mu więc zasugerować zupełnie poważnie kolejne kraje, w których te środowiska mają swoją mocną bazę i jego twórczość może się spotkać z entuzjastycznym odbiorem.
Tyle (czy coś jeszcze mam wyjaśnić?).

« Ostatnia zmiana: Pn, 12 Lipiec 2021, 17:22:42 wysłana przez turucorp »

Offline death_bird

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #66 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 18:38:38 »
I jak to co właśnie napisałeś ma się do tego co poniżej?

-największy wydawca komiksów w Polsce podejmuje decyzję o doborze autorów do prestiżowego cyklu okładek DC.
-ponieważ doskonale wie kto i co robi i może to zaproponować każdemu twórcy w kraju, to wpada na pomysł, żeby wybrać autora, który niekoniecznie jest najbardziej popularny czy sprawny warsztatowo, ale za to jest dosyć powszechnie postrzegany jako homofob, antyfeminista i antysemita.

Ponieważ nie mam problemu z Twoją ostatnią wypowiedzią (jest to czytelne wyłożenie punktu widzenia) natomiast cytowaną powyżej rozumiem jako (delikatnie rzecz ujmując) przytyk osobisty przy użyciu tyleż kąśliwych co "bezpiecznych" sformułowań jak
dosyć powszechnie postrzegany jako


I tak w sumie bez względu na to czy to jest guerilla światopoglądowa (bo "nie wolno nie lubić feministek") czy przepychanki między konkurencją do tych samych zleceń ("Egmontowi nie wolno dawać zleceń nie lubiącym feministek") czyta się tamtą wcześniejszą wypowiedź "tak sobie".
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline turucorp

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #67 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 18:59:46 »
I jak to co właśnie napisałeś ma się do tego co poniżej?

Chciałeś żebym się odniósł do twoich podejrzeń, że nie nie pasują mi poglądy Kijuca, i że chciałbym go wyłączyć poza nawias pewnej grupy.
Odniosłem się do tej kwestii, robiąc to w taki sposób, żebyś w pełni zrozumiał to co napisałem.
Wydaje mi się, że zawarłem w tej wypowiedzi również dosyć klarowne wyjaśnienie, jaki sposób stał się rozpoznawalny (i jest to moja opinia, chociaż prawdopodobnie podziela ja większość środowiska, zarówno twórców jak i czytelników).
Kijuc jest powszechnie kojarzony ze względu na swoje „akcje propagandowe” i (powtórzę) na tym zbudował swoją rozpoznawalność (komiks przewija się w tym wszystkim niestety gdzieś daleko w tle).
Kiedy piszę „dosyć powszechnie postrzegany jako” to mam na myśli dokładnie to co napisałem, jeśli jest inaczej, to po prostu wystarczy mi udowodnić, że się mylę (chyba się nie da, prawda?).
Jeżeli ktoś podejmuje decyzję, że zleci mu np. realizację okładki, to musi się liczyć z tym, że będzie to potraktowane przez część środowiska komiksowego, jako lansowanie/wyróżnienie twórcy o takich a nie innych poglądach. Szczególnie, jeśli wydawca jest naprawdę świadomy niuansów w komiksowie i doskonale wie, komu daje takie zlecenie.
Mamy się wszyscy cały czas bawić w trzy małpy, żeby nie naruszyć czyjegoś komfortu?
Czy lepiej najzwyczajniej na świecie spokojnie przeanalizować, co się zadziało i dlaczego?


Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #68 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 19:42:20 »
Ależ to jest ból, ależ to jest ból :)

Offline turucorp

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #69 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 19:46:34 »
Ależ to jest ból, ależ to jest ból :)

Możesz konkretnie, o co ci chodzi?
Czy jedynie kolejny generator spamu?  ::)

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #70 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 19:52:52 »
 A po co konkretnie? Wszyscy i tak wiedzą o co chodzi. Mądrej głowie dość dwie słowie a głupiemu to i referatu mało.

Offline turucorp

Odp: Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #71 dnia: Pn, 12 Lipiec 2021, 19:56:06 »
Czyli klasycznie, spam, byle napisać jakąś bzdurę.
OK.

Offline freshmaker

Odp: Wywiady z twórcami
« Odpowiedź #72 dnia: Pt, 15 Październik 2021, 19:08:11 »
[/url]

fajny wywiad z kelley jonesem o deadmanie, jest tam tez mike baron ale został kompletnie zagadany