Autor Wątek: Lata 90. XX wieku  (Przeczytany 3860 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Lata 90. XX wieku
« dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 00:06:37 »
Może niech najpierw Mucha wyda New X-men i X-men AoA do końca, zanim zacznie grzebać w kolejnych seriach. (Już widzę kolejne marudzenie, że zaczynają nową serię, nie skończywszy poprzedniej). Druga sprawa to w X-Men Milestones jest masa dziur pomiędzy historiami. Jakoś wyrwany fragment X-men Jim Lee nie cieszył się dużym entuzjazmem i sporo były krytycznych opinie między innymi, że było niekompletne, wiec wydawanie samych eventów/crossoverów to chyba jednak nie najlepsze rozwiązanie (Jakoś nie widzę zachwytów z linii Kryzysów w DC Deluxe). Zresztą WKKM pokazała, że historię sprzed 2000 cieszą się u nas dużo mniejszym zainteresowaniem niż te po 2000. I tak jestem przekonany, że pierwsze o czym byście pisali to, że cena za wysoka jakby te wydania np. X-Men Milestones zostały wydane przez Muchę.

Ja to się dziwię tu niektórym. Jest comixology jest marvel unlimited, gdzie to wszystko (i więcej) jest dostępne (i nawet taniej) to wolicie tracić czas i pisać kolejny raz tego samego posta.  :(

Kilka wątków zostało tu poruszonych, więc odpowiem w punktach:
1. Nie miałbym nic przeciwko wydawaniu X-Menów chronologicznie, albo przynajmniej najlepsze (i kompletne) runy - ba, nawet by mnie to bardzo ucieszyło. Niestety nie wierzę, że ktoś by się na coś takiego zdobył, więc pozostaje marudzenie o najlepsze eventy.
2. Wierzę że marudzenie na forum może przynieść efekt, bo być może wydawcy tu zaglądają. A przynajmniej powinni przynajmniej pobieżnie badać w ten sposób zainteresowanie swoich klientów, żeby potem fajnie się wstrzelić w ich potrzeby i zarobić więcej pieniędzy.
3. A skąd teoria o niewielkim zainteresowaniu historiami sprzed 2000? Masz dostęp do jakichś danych sprzedażowych? Statystycznych? To może się podzielisz? Bo z moich obserwacji wynika raczej, że większość osób zainteresowanych X-Menami za najlepszy okres uważa lata 90-te. Wtedy powstało najwięcej kultowych runów/eventów.
4. Wieczni malkontenci zawsze się znajdą, ale to są jednostki, na które nie warto zwracać uwagi. Ja na pewno na cenę bym nie narzekał. Wręcz napisałem, że najchętniej widziałbym te wydania na twardo, zatem liczę się z wyższą ceną w takim przypadku. Się pracuje, się ma. A jak się nie ma, a chce mieć, to niech się bierze do roboty. Proste.
5. Wydania elektroniczne pozostają poza kręgiem moich zainteresowań. Ja to się dziwię ludziom czytającym komiksy na komputerze, czy tablecie. A jeszcze bardziej się dziwię, że wydają na nie pieniądze. Gdybym już musiał czytać e-komiksy, to bym je ściągał za darmo z jakichś chomików, czy coś.
6. No i mógłbym kupować wydania papierowe po angielsku. Tak zresztą robię. Ale wolę mieć po polsku.

Offline Nawimar III

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #1 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 00:27:42 »
Apasz: "3. A skąd teoria o niewielkim zainteresowaniu historiami sprzed 2000?"

No właśnie też mnie zafrapowała ta konstatacja. Skąd ten pomysł? Nie mam co prawda żadnych danych ale z tego co pamiętam takie opowieści jak "Czas minionej przyszłości" były wypatrywane i bardzo dobrze przyjęte. Miało się wrażenie, że jest ich wręcz za mało.

Offline michał81

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #2 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 14:46:49 »
Apasz: "3. A skąd teoria o niewielkim zainteresowaniu historiami sprzed 2000?"
Być może dlatego, że większość komiksów z lat 90 ma średnie recenzje
(tu o X-men i jest tego więcej wystarczy poszukać)
To, że jest tu garstka jakiś fascynatów nie oznacza ona większości, która kupuje komiksy. Pewnie zaraz ktoś mi powie, ale Spider-man McFarlane'a sprzedał się dobrze - to gdzie te dodruki? Gdzie dodruki Lobo? Nie ma. JLA - Amerykańska Liga Sprawiedliwości cały czas dostępna (lata 90). Ostatnio wydane Birds of Prey zostało na TYM FORUM zjechane (a to koniec lat 90). Proponuje nieraz wyjść z tego komiksowego forumowego grajdołka.

Wiesz, wszystko można znaleźć w necie i nawet nie trzeba za to płacić. Ale chyba nie o to chodzi na forum, gdzie ludzie zajmują się głównie polskim rynkiem komiksowym, a zbieranie wersji fizycznych jest częścią hobby.

Może na jakimś forum torrentowym byś się nikomu nie dziwił.
Trochę, żenujący komentarz, ale nie jestem zaskoczony, to twoja sprawa z jakiego źródła korzystasz. Hobby nie musi oznaczać tylko papierowych wersji i nie upraszczaj, że na forum są tylko osoby zajmujące się polskim rynkiem. Po za tym są tu też tacy co tylko kolekcjami żyją, co nie oznacza całego polskiego rynku :)

Tak czy inaczej, czekam na wasze jęczenie odnośnie X-men AoA (cena, że HC, że wolno wychodzi, że lata 90, że o co chodzi z tymi postaciami itd., pewnie coś pominąłem ;) )

Offline xanar

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #3 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 14:54:00 »
Spider-man McFarlane'a sprzedał się dobrze - to gdzie te dodruki? - to, że aktualnie nie ma dodruku wyklucza, że się dobrze sprzedał ?
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Nawimar III

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 14:55:57 »
Michale, dzięki za link i w sumie cieszy, że temu koledze chce się działać. Natomiast jego opinii (nie tylko co do tytułu o którym mowa w tym akurat materiale) zdecydowanie nie podzielam. Prawdopodobnie jest to m.in. wynik różnicy wieku i tkwiącej we mnie nostalgii. Z drugiej strony nie wszyscy współcześni odbiorcy komiksów to przedstawiciele pokolenia "Brawo Ja!" (czy tam płatków śniegu). Dlatego zaryzykuję twierdzenie, że komiksy z lat 80. i 90. minionego wieku cieszą się u nas nie takim znowuż małym wzięciem jak to sugerujesz.

Offline death_bird

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #5 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 15:18:30 »
Być może dlatego, że większość komiksów z lat 90 ma średnie recenzje

Ale czy to nie jest trochę tak, że "krytycy" jeżdżą sobie po latach 90-tych, bo dzisiaj taką mamy modę a tymczasem ludzie czytają, bo zwyczajnie lubią?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Marvelek

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #6 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 15:43:05 »
Ale czy to nie jest trochę tak, że "krytycy" jeżdżą sobie po latach 90-tych, bo dzisiaj taką mamy modę a tymczasem ludzie czytają, bo zwyczajnie lubią?

Jest dokładnie tak jak mówisz. W ostatnich latach, nie wiem z jakich powodów wykreowano mit, że lata 90. to najgorszy czas w komiksie. Tymczasem sytuacja w latach 90. nie różni się zanadto od tego co mamy obecnie. Tak teraz, jak i te dwadzieścia kilka lat temu mieliśmy historie słabe, przeciętne, dobre/przyzwoite oraz prawdziwe scenariuszowe i rysunkowe perły. Stygmatyzowanie tego okresu uważam za więcej niż bezsensowne. Na dobrą sprawę każdy okres w historii komiksu możemy poddać identycznej krytyce. Trzeba również pamiętać, że w Polsce komiksy z lat 90. są tym, czym dla Amerykanów komiksy z lat 60. i 80. Na wielu tytułach się wychowaliśmy i zaczynaliśmy swoją przygodę z komiksem.
« Ostatnia zmiana: Pt, 03 Kwiecień 2020, 15:45:59 wysłana przez Marvelek »

Offline xanar

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #7 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 15:47:43 »
Tak samo w latach 80,90,00,10,-tych, były tam komiksy dobre i złe, śmiem twierdzić, że teraz jest najgorzej, kiedyś to były komiksy nie to co teraz  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Online misiokles

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #8 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:05:15 »
Krytyka marveli z lat 90-tych znikąd się nie wzięła. Owszem, mają swoich zwolenników, ale też krytyka tego okresu ma mocne argumenty.

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #9 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:06:45 »
   Nigdy w życiu bym nie zaufał komuś kto zamiast "r" wymawia "h". Lobo był dodrukowany już raz, Spider-Man nie był, ale wyprzedał się w nieco ponad pół roku, szybciej to w ostatnich czasach zleciał im chyba tylko Batman Metal. Birds of Prey to mniej więcej 2003-2004 a nie lata 90-te. Problem z tymi komiksami na naszym rynku jest taki, że praktycznie ich nie ma a przecież zwłaszcza pierwsza połowa tej dekady, kiedy młodzi gniewni startujący w latach 80-tych nabrali odpowiedniego szlifu obfituje w mnóstwo świetnych historii. Fakt, druga połowa to okres gwałtownej zapaści co zresztą pamiętam z TM-Semic i z miesiąca na miesiąc coraz słabszych i coraz gorzej narysowanych historii. Problem z tymi jutuberami jest taki, że 3/4 z nich sprawia wrażenie że nie ma pojęcia o czym wogóle mówi. Powtarzają po samych sobie jak papugi "Lata 90-te to obciach i tyle", jest teza i całe mnóstwo dowodów na nią o tym że w tym samym czasie Miller napisał Man Without Fear a Windsor-Smith Weapon X to się żaden nie zająknie bo nie pasuje do twierdzenia. Kiedy ostatnio Marvel coś takiego wypuścił do ścisłego kanonu? Visiona? I coś jeszcze? X-Men Jima Lee cierpi na tym dziwnym wydaniu, które jest skierowane chyba tylko do fanów artysty bo jest fatalnie pocięte. Ze sprzedażą też chyba nie było najgorzej, bo jakiś czas temu sprawdzałem i w sporej ilości księgarni tej pozycji nie mieli. A jak tak sobie porównam te bendisowe pierdy z All-New X-men to on nawet z porąbanym siekierą Lee nie mają szans ani pod względem fabuły ani rysunków. Może jakby właśnie jutuberzy przestali robić krecią robotę i zamiast przedstawiać te najgorsze komiksy jako obraz całości a zaczęli polecać te najlepsze to może by wydawcy chętniej po to sięgali?

Offline Antari

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:48:10 »
Jest dokładnie tak jak mówisz. W ostatnich latach, nie wiem z jakich powodów wykreowano mit, że lata 90. to najgorszy czas w komiksie. Tymczasem sytuacja w latach 90. nie różni się zanadto od tego co mamy obecnie. Tak teraz, jak i te dwadzieścia kilka lat temu mieliśmy historie słabe, przeciętne, dobre/przyzwoite oraz prawdziwe scenariuszowe i rysunkowe perły. Stygmatyzowanie tego okresu uważam za więcej niż bezsensowne. Na dobrą sprawę każdy okres w historii komiksu możemy poddać identycznej krytyce. Trzeba również pamiętać, że w Polsce komiksy z lat 90. są tym, czym dla Amerykanów komiksy z lat 60. i 80. Na wielu tytułach się wychowaliśmy i zaczynaliśmy swoją przygodę z komiksem.

Bo trzeba sobie znaleźć chłopca do bicia, proste :)

Generalnie masz w 99% rację ale nie zgodzę się z 1 kwestią. Otóż w okresie tym było zdecydowanie więcej lepiej narysowanych komiksów niż jest to obecnie robione przy pomocy efektów i wymyślnych środków, udziwniania, przerysowania w stronę turpizmu itd. Dziś większość przeciętnych historii do poczytania na kibelku jest malowana na poziomie o kilka klas niższym niż podobne czytadła w latach 90 (np. Spawn, którego scenariuszowo się czytać nie da ale rysunki to petarda), przy których do dziś zachwycam się w trakcie lektury. W latach 90 była fascynacja seksualnością, kultem nagiego ciała, agresją, dzikością co dobrze pasowało do historii z nurtu superhero. Dziś mamy tolerancję, apatię, fascynację przeciętnością i eksponowanie brzydoty lub cech negatywnych. Odejście od seksualności w stronę neutralności płciowej i impotencji w parze z dużą dawką politycznej poprawności.

Offline xanar

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:49:38 »
To najlepsze Vertigo to nie są przypadkiem lata 90-te
JLA by Grant Morrison - wydane
Doom Patrol by Grant Morrison - w trakcie
Inhumans by Paul Jenkins - wydane kiedyś tam
Excalibur by Warren Ellis
X-Factor by Peter David
Infinity Gauntlet - wydane
The Infinity War - wydane
Sin City  - wydane
Marvels - wydane ze dwa razy
GUARDIAN DEVIL - wydane ze dwa razy
Batman: The Long Halloween - wydane ze dwa razy
X-Men: Age of Apocalypse  - aktualnie wydawane
Hulk by Peter David
Deadpool by Joe Kelly - podobno najlepszy Deadpool - u nas chyba się nie podobał.
New Warriors by Fabian Nicieza
300 - wydane
Twój komiks jest lepszy niż mój

ramirez82

  • Gość
Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #12 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:50:40 »
X-Men: Age of Apocalypse  - aktualnie wydawane

Jeszcze nie. Dopiero zapowiedziane. 8)

Offline Marvelek

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #13 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:57:26 »
Krytyka marveli z lat 90-tych znikąd się nie wzięła. Owszem, mają swoich zwolenników, ale też krytyka tego okresu ma mocne argumenty.

A krytyka, którego z okresów historii komiksu nie ma mocnych argumentów?

Offline Castiglione

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #14 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 16:58:55 »
Być może dlatego, że większość komiksów z lat 90 ma średnie recenzje
(tu o X-men i jest tego więcej wystarczy poszukać)
To, że jest tu garstka jakiś fascynatów nie oznacza ona większości, która kupuje komiksy. Pewnie zaraz ktoś mi powie, ale Spider-man McFarlane'a sprzedał się dobrze - to gdzie te dodruki? Gdzie dodruki Lobo? Nie ma. JLA - Amerykańska Liga Sprawiedliwości cały czas dostępna (lata 90). Ostatnio wydane Birds of Prey zostało na TYM FORUM zjechane (a to koniec lat 90). Proponuje nieraz wyjść z tego komiksowego forumowego grajdołka.
Jak już ktoś zauważył BoP to już nie lata 90. A zresztą nawet gdyby były, to czego to niby dowodzi? To, że ktoś czeka na DOBRE tytuły z tego okresu, to nie znaczy, że z automatu będzie chwalił wszystko, co zostanie wydane, tylko dla tego, że pochodzi z tych samych lat.

Cytuj
Trochę, żenujący komentarz, ale nie jestem zaskoczony, to twoja sprawa z jakiego źródła korzystasz. Hobby nie musi oznaczać tylko papierowych wersji i nie upraszczaj, że na forum są tylko osoby zajmujące się polskim rynkiem. Po za tym są tu też tacy co tylko kolekcjami żyją, co nie oznacza całego polskiego rynku :)
Skoro nie chcesz generalizować, to dlaczego dziwisz się komuś, że czeka na polskie fizyczne wydanie? Nie upraszczaj, że wszyscy czytają wersje cyfrowe albo ściągają z zagranicy.

Oczywiście, że hobby nie musi oznaczać tylko wersji papierowej, jednak jeżeli wchodzi się w temat polskiego wydawcy i dziwi, że ludzie piszą w nim o chęci wydania przez niego czegoś w Polsce, bo można przeczytać po angielsku na unlimited… muszę kończyć?