@Chmielu ciężko mi przejść obojętnie wobec tak rzucanych słów. Niestety ś.p. p. Wróblewski nie może się bronić z tych zarzutów...
Sklep był znany w środowisku, zgadzam się że odnośnie cen było dużo negatywnych opinii, prowadzenie stacjonarnego sklepu obejmującego taką niszę jak komiksy to nie była i najpewniej wciąż nie jest tania sprawa. W każdym razie sklep był prowadzony "rodzinnie" i życie powiedziałbym skromne prowadziły osoby ze sklepem związane (skoro takie "kokosy" czerpano ze sprzedaży na konwentach to zdecydowanie nie było tego widać).
Zdecydowanie mniej dobre zdanie mam o sopockim sklepie, który zniknął jeszcze przed końcem Comics Universum (ten Gdański sklep), działalność jeszcze jest prowadzona w ograniczonym zakresie m.in. na olx można "spotkać", no i co roku na jarmarku w Gdańsku (jedyne już stoisko z komiksami). Tyle że jak już pisałem czy tu czy na grupach fb - generalnie środowisko jest hermetyczne, wiadomo jak działa taki interes i nie ma co się czepiać, jak my wiemy że można kupić gdzie indziej taniej, to nie powinien wadzić taki model "biznesowy" (może inaczej lata 90-00, gdzie taki sklep z komiksami to było właściwie jedyne źródło komiksów).
PS. za tydzień Gdańskie Spotkania Komiksowe, zero jakiegoś programu itp. (chyba że źle patrzę), ale lokalizacja niezmienna od kilku lat (Manhattan), z ciekawości sprawdzę, ale nie spodziewam się czegokolwiek (zwykle goście, giełda itp., a teraz...).
PS2. W temacie wątku chyba nic do dodania nie mam, ciekawe jak różne potrafią być spojrzenia na wręcz tradycyjny handel detaliczny. Kiedy sprzedaję komiks czy coś innego to nie byłbym w stanie powiedzieć "moja cena jest fair bo przebitka tylko 2x zamiast 10x jak u konkurencji...", to do klienta należy ocena czy kwota jest w porządku czy nie.