Autor Wątek: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj  (Przeczytany 29982 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jigsaw

Przy okazji obchodów pierwszych wolnych wyborów w Polsce po upadku komunizmu 30 lat temu, chciabym nawiązać, jak wpłynęło to na rynek komiksowy w naszym kraju na przestrzeni tych lat i jakie mamy z tym doświadczenia.
 Osobiście moją przygodę z komiksem zacząłem od kompletowania czarno-białych pasków komiksowych wydawanych w lokalnej gazecie i był to Kajtek i Koko, później 1 stronicowe wycinki komiksów z harcerskiej gazety "Świat Młodych". Komiksy wydawane w różnych czasopismach, jak chociażby wznowiony "Relax" i przełom w super-hero jakiego dokonał TM-Semic.
Pewnie w różnych częściach Polski wyglądało to inaczej, ale to co mamy na rynku dzisiaj z pewnością różni się od tego co było wczesniej.



 

Offline turucorp

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #1 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 09:55:16 »
Mówisz o "częściowo wolnych" wyborach z '89 i ich wpływie na rynek komiksowy?
No cóż, bezpośredniego przełożenia chyba nie ma, pośrednie:
-zachłyśnięcie się czytelników masową produkcją amerykańską, kosztem komiksów europejskich i kompletną ruiną rodzimych.
-kilkunastoletni okres "wielkiej smuty komiksowej"
-znaczące powiększenie zapóźnienia rodzimej sceny komiksowej względem bardziej rozwiniętych krajów europejskich.
-totalny chaos i destabilizacja branży księgarskiej i systemów dystrybucji, tzw. "dziki kapitalizm", którego efektem jest spora monopolizacja systemów dystrybucji i sprzedaży bezpośredniej, stopniowy upadek niezależnych księgarni na rzecz sieciówek, skutki tego odczuwamy do dzisiaj.
Ogólnie, branża komiksowa, zarówno wydawnicza jak i twórcza, zaliczyła kilkanaście lat dodatkowego opóźnienia w rozwoju.
Z dzisiejszej perspektywy, słabo to wyszło :/

Offline Gazza

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #2 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 11:16:58 »
Nie rozumiem co obchody tej kompromitacji mają wspólnego z sytuacją komiksu dzisiaj?  ::)

W sumie to jak się zastanawiam to chyba tyle, że zamiast tracić czas na relację tej gdańskiej hucpy - poczytałem komiks w tym czasie. :))

Offline starcek

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #3 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 11:32:30 »
Turucorp przyszedł, pozamiatał i wątek można zamknąć.  ;D
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline R~Q

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #4 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 12:01:23 »
Mówisz o "częściowo wolnych" wyborach z '89 i ich wpływie na rynek komiksowy?
No cóż, bezpośredniego przełożenia chyba nie ma, pośrednie:
-zachłyśnięcie się czytelników masową produkcją amerykańską, kosztem komiksów europejskich i kompletną ruiną rodzimych.
-kilkunastoletni okres "wielkiej smuty komiksowej"
-znaczące powiększenie zapóźnienia rodzimej sceny komiksowej względem bardziej rozwiniętych krajów europejskich.
-totalny chaos i destabilizacja branży księgarskiej i systemów dystrybucji, tzw. "dziki kapitalizm", którego efektem jest spora monopolizacja systemów dystrybucji i sprzedaży bezpośredniej, stopniowy upadek niezależnych księgarni na rzecz sieciówek, skutki tego odczuwamy do dzisiaj.
Ogólnie, branża komiksowa, zarówno wydawnicza jak i twórcza, zaliczyła kilkanaście lat dodatkowego opóźnienia w rozwoju.
Z dzisiejszej perspektywy, słabo to wyszło :/

To. Ale zaraz przyjdą tu tutejsi forumowicze wydający 1500 zł miesięcznie na komiksy i każą patrzeć "na drugą stronę medalu". :) Mianowicie na urodzaj na rynku, świetną jakość wydań, wydania deluxe, może nie mega dużo, ale i tak sporo Marvela, DC, reedycje Aldebarana w twardej oprawie itd... :) no jak się jest w tym zarabiającym parę tysięcy pierwszym decylu, to może i tak jest. Ale urodzaj i tak zaczął się gdzieś koło 2010. Wcześniej ludzie np. z pokolenia moich rodziców, którzy w PRL mieli kontakt z komiksem, w latach 90. po prostu go straciło.

Z prawdziwych zalet wymieniłbym Kaczory Donaldy. Będące kapitalistyczną propagandą komiksy o Sknerusie nigdy nie mogłyby się ukazywać w socjalistycznym kraju, a tak je mamy.

Offline starcek

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #5 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 12:30:50 »
[...]
Z prawdziwych zalet wymieniłbym Kaczory Donaldy. Będące kapitalistyczną propagandą komiksy o Sknerusie nigdy nie mogłyby się ukazywać w socjalistycznym kraju, a tak je mamy.
Komiksy z Donaldem (za PRL-u) były w gumie do żucia, ale fakt - nie ze Sknerusem. No i do tego bardzo krótkie te historyjki były - inaczej nie zmieściłyby się w opakowaniu z gumą.
A kapitalistyczną propagandę to socjalizm sam promował - w Polsce drukowano komiksy na rynek skandynawski, bo brakowało dewiz. Marvele, Tarzany i inne cuda.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Szekak

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #6 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 12:36:35 »
Nie rozumiem co obchody tej kompromitacji mają wspólnego z sytuacją komiksu dzisiaj?  ::)

W sumie to jak się zastanawiam to chyba tyle, że zamiast tracić czas na relację tej gdańskiej hucpy - poczytałem komiks w tym czasie. :))
Kolega chyba wczoraj w tyle wizji przedawkował znowu... ;)


Jak wpłynęło to na rynek? Nie mam zielonego pojęcia, za młody jestem, ale ostatnio Baranowski opowiadał, że za czasów "złotej ery komiksów w Polsce" nie miał na nic pieniędzy, a teraz ma z tego większe dochody i może sobie na więcej pozwolić, więc z jego punktu widzenia rynek się zmienił znacznie na lepsze na przestrzeni tych lat.
« Ostatnia zmiana: Śr, 05 Czerwiec 2019, 12:40:11 wysłana przez Szekak »
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Gazza

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #7 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 13:21:11 »
Kolega chyba wczoraj w tyle wizji przedawkował znowu... ;)


Jak wpłynęło to na rynek? Nie mam zielonego pojęcia, za młody jestem, (...)
To oczko na końcu pierwszego zdania nie uprawnia do pisania takich kocopałów. Co i w jakich ilościach sobie dawkuję to moja prywatna sprawa, a pozostając przy ostatnim zacytowanym zdaniu - tak, najwidoczniej za młody jesteś by komentować świadomie otaczającą rzeczywistość.

Offline Szekak

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #8 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 13:27:11 »
Kocopoły to tobie się powyżej ulały, i tak byłem łagodny + twoje przedawkowanie o którym wspomniałem nie uprawnia cię do opowiadania głupot, ani na temat obchodów po części wolnych wyborów, ani na mój.
« Ostatnia zmiana: Śr, 05 Czerwiec 2019, 13:29:06 wysłana przez Szekak »
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline turucorp

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #9 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 13:49:05 »
Jak wpłynęło to na rynek? Nie mam zielonego pojęcia, za młody jestem, ale ostatnio Baranowski opowiadał, że za czasów "złotej ery komiksów w Polsce" nie miał na nic pieniędzy, a teraz ma z tego większe dochody i może sobie na więcej pozwolić, więc z jego punktu widzenia rynek się zmienił znacznie na lepsze na przestrzeni tych lat.
Z całym szacunkiem dla Baranowskiego, ale albo ma amnezję, albo sobie robi jaja :(
Za komuny etat (czasami kilka etatów), stawki powyżej średniej krajowej, możliwość wyjazdów zagranicznych, praktycznie wszyscy rysownicy z tamtego okresu mówią o zarobkach pozwalających na szybki zakup samochodu czy mieszkania.
Po '89, szybka utrata stałych etatów przy robieniu komiksów, plajty wydawnictw, zjazd sprzedaży nakładów z 100/200K do 2/3K itd.
Jeszcze kilka lat temu Baranowski praktycznie obraził się na całe komiksowo za żałosne nakłady i stawki, potem zrozumiał (samodzielnie wydając), że zmieniły się realia, teraz dostaję emeryturę, ma ciągłe wznowienia, sprzedaje obrazy, więc pierwsze kilkanaście lat po "upadku komuny" starannie wymazał z pamięci?

Offline radef

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #10 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 13:58:07 »
Z całym szacunkiem dla Baranowskiego, ale albo ma amnezję, albo sobie robi jaja :(
Baranowskiemu chodziło o coś innego.
W PRL-u niezależnie czy jego komiks sprzedał się w 10 tysiącach, czy 500 tysiącach egzemplarzy, to dostawał tyle samo. Z tego prosto wynika, że nie dostawał pieniędzy za sprzedaż, lecz od stworzonych stron. A sam wbrew pozorom tak dużo zleceń nie dostawał (w przeciwieństwie do wielu innych ówczesnych rysowników).
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline NuoLab

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #11 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 14:28:17 »

Za komuny etat (czasami kilka etatów), stawki powyżej średniej krajowej, możliwość wyjazdów zagranicznych, praktycznie wszyscy rysownicy z tamtego okresu mówią o zarobkach pozwalających na szybki zakup samochodu czy mieszkania.
Po '89, szybka utrata stałych etatów przy robieniu komiksów, plajty wydawnictw, zjazd sprzedaży nakładów z 100/200K do 2/3K itd.

Owszem, tylko że tych wszystkich rysowników komiksowychz tamtego okresu to można policzyć na palcach obu rąk.
A i tak Rosiński zwinął się z tego eldorado a Polch rysował na eksport.

Offline LordDisneyland

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #12 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 14:36:17 »
Te "wolne wybory" w tytule faktycznie można by zmienić... w świetle dzisiejszej wiedzy historycznej wygląda to jak gorzka ironia :/

@ turucorp...piszesz
"-zachłyśnięcie się czytelników masową produkcją amerykańską, kosztem komiksów europejskich i kompletną ruiną rodzimych.
-kilkunastoletni okres "wielkiej smuty komiksowej"
-znaczące powiększenie zapóźnienia rodzimej sceny komiksowej względem bardziej rozwiniętych krajów europejskich."

...i masz w tym sporo racji, ale zwróciłbym uwagę na jeszcze jedno- ziny. Swobodny dostęp do kserokopiarek zaowocował niesamowitym rozwojem publikacji trzeciego obiegu, w tym zinów zamieszczających komiksy. Takiej ilości ciekawych tytułów, jak we wczesnych latach 90-tych, nie wydawano już chyba nigdy. Scena rozwijała się znakomicie, poznałem wielu nieznanych mi wcześniej twórców [oj, żebym się nie rozpisał o ulubionym Brulionie, który niestety komiksami zajmował się rzadko i od niechcenia :D ]. No i ziny/magazyny stricte komiksowe: przecież to właśnie wtedy choćby takie  AQQ można było kupić w empiku, gdzie stało na półce obok zeszytowego, hamerykańskiego Batmana. Wychodziło też sporo dobrych antologii, pamiętać warto chociażby o Czasie Komiksu, czy pism takich jak KKK.

@Szekak- gdzie można przeczytać ten wywiad z Baranowskim? Zaiste ciekawych rzeczy się dowiadujemy .
                        Aha- nie rozumiem twojego ataku na Gazzę, który napisał, że nie widzi związku między wyborami do sejmu kontraktowego, a dzisiejszym rynkiem... Może napisz, o co ci w zasadzie chodziło. Bo to, że ktoś ma inne poglądy na wybory'89 , inne poglądy polityczne, nie upoważnia do tego, że automatycznie go atakujesz i w pierwszych słowach sugerujesz, że jest chyba niespełna rozumu- a tak to odebrałem. I nie tylko ja, zdaje się.
« Ostatnia zmiana: Śr, 05 Czerwiec 2019, 14:38:20 wysłana przez LordDisneyland »
,, - Eeeeech.''

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #13 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 14:38:43 »
   Próby udowodnienia, że rysownicy mieli wtedy niewiele gorzej to raczej absurd, owszem komuna miała swoje plusy ale jak to stwierdził Ryszard Ochódzki "...rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów". Natomiast to, że wszystkich rysowników komiksowych można policzyć na palcach obu rąk to raczej kwestia tego, że nasz kraj nie ma specjalnie komiksowych tradycji a PRL też raczej niechętnie promował tę gałąź sztuki rodem ze "zgniłego zachodu".

   A co do tych obchodów, to z jednej strony widzący ludzi na mównicy opowiadających o obaleniu komuny i oglądając siedzących obok honorowych gości, postaci z najwyższych kręgów jedynej i słusznej Partii z najbliższego kręgu kolejnych genseków, niegdyś zatwardziałych komunistów, dziś soc-demokratycznych liberałów (jakkolwiek by to nie brzmiało), mając świadomość że "gruba kreska" znalazła zastosowanie tylko w Polsce, to bym się raczej poważnie zastanowił o co tu chodzi.
« Ostatnia zmiana: Śr, 05 Czerwiec 2019, 14:46:04 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline turucorp

Odp: Obchody częściowo wolnych wyborów 4 czerwca a sytuacja komiksu dzisiaj
« Odpowiedź #14 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2019, 14:41:10 »
Owszem, tylko że tych wszystkich rysowników komiksowychz tamtego okresu to można policzyć na palcach obu rąk.
A i tak Rosiński zwinął się z tego eldorado a Polch rysował na eksport.
Dla zwykłego obywatela w PRLu szczytem marzeń i możliwości był wyjazd do Bułgarii, a zakup przyzwoitego papieru czy narzędzi do rysowania umożliwiano wybrańcom, z tego eldorado zawijała się w różnych okresach większość twórców komiksów, tyle, że na cudownym zachodzie nie do końca czuli się dobrze. Nie chcę gloryfikować PRLu, bo to był syf niesamowity, ale prawda jest taka, że praktycznie nikt z autorów startujących po '89 nie miał takiego supportu, możliwości i komfortu, jakim cieszyli się ci "policzalni na palcach" klasycy.
Baranowskiemu chodziło o coś innego.
W PRL-u niezależnie czy jego komiks sprzedał się w 10 tysiącach, czy 500 tysiącach egzemplarzy, to dostawał tyle samo. Z tego prosto wynika, że nie dostawał pieniędzy za sprzedaż, lecz od stworzonych stron. A sam wbrew pozorom tak dużo zleceń nie dostawał (w przeciwieństwie do wielu innych ówczesnych rysowników).
Uwzględniając fakt, że przed '89 praktycznie wszystkie wydawnictwa były państwowe, to niewiele się w tej kwestii zmieniło, dalej obowiązują stawki za planszę, niezależnie od nakładu i ilości wznowień.
Obecna sytuacja jest o tyle odmienna, że doszły wydawnictwa "komercyjne", które płacą procenty od nakładu i sprzedaży, w przypadku klasyków jest to o tyle wygodne, że mogą dodatkowo zarabiać na wznowieniach, czyli bezwysiłkowo. Dla kolejnych pokoleń twórców to przy aktualnym rynku, raczej strzał między oczy, wielu lepiej wychodzi na samodzielnie publikowanych komiksach niż na współpracy z komercyjnymi wydawnictwami. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale, gdyby nie support dorobku za komuny, klasycy nie chwalili by tak bardzo obecnej sytuacji, o kondycji rynku sprzed 30 lat nie wspominając :/