Mężczyzna zaklęty w jaszczura z pomocą wojowniczej księżniczki poszukuje czarownika, który go przeklął.
No prawie
Dorohedoro to świetna manga pokazująca, że powielany już wielokrotnie pomysł, wciąż można pokazać w oryginalny sposób.
Historia jest brutalna i zabawna jednocześnie. Dużo w niej groteski i czarnego humoru. Jak dla mnie, pierwszy tom na medal. Chętnie zobaczę co będzie dalej.