W Catwoman to chociaż pozy zmienił. Styl mangowy pasuje, natomiast mi nie odpowiada powtarzalność tego artysty.
A mnie się właśnie podoba, że trzyma się swoich wytycznych. Mamy tak bogaty rynek, że wśród twórców można przebierać do woli jeżeli dany styl nam się znudził. Gorzej sprawa wygląda w drugą stronę. Są artyści, którzy tak mocno zmienili swój styl na przestrzeni lat, że w ogóle nie przypomina tego, za który pokochało się ich prace. I szanse na powrót są niestety często zerowe. Inna sprawa, że choć może się to wydawać dziwne ale wieczne eksperymenty, silenie się na oryginalność i właśnie ta "absencja powtarzalności" mogą tak samo znudzić jak odtwórczość i stagnacja. Przerabiałem to niestety w innych hobby :/