Brałem pod uwagę tę roślinność.
Cover wpisuje się w trend pojedynczych postaci w serii okładek Craina (najpierw były zbiorówki, teraz pojedynczo leci), ale ostatnia WW z JL:D nie przypadła koleżeństwu do gustów...
Dla mnie zawsze liczy się grafika, a czy jest to regular, variant czy inny virgin - to już druga sprawa. Aczkolwiek najbardziej podobają mi się virginy.
Silencera nie znam, ale Romicie młodszemu wychodzą prace "w deszczu".